W poniedziałek po imprezie walentynkowej wszyscy chodzili uśmiechnięci i wyluzowani. Każdy, kto spotkał kogoś z Red Snakes mówili, że fajnie się bawili w weekend i pytali kiedy zagrają coś jeszcze. Grupa odpowiadała, że w tygodniu prawie codziennie grają wieczorami w jednej z pustych klas na czwartym piętrze, którą zaadoptowali na ten właśnie cel. Nie chcieli przecież zdradzać miejsca, gdzie mieli zajęcia z GD. Czas mijał uczniowie i nauczyciele lżej znosili namolną i naburmuszoną Umbridge, która panoszyła się jeszcze bardziej od kiedy Dumbledore gdzieś pojechał i nie miał ochoty wrócić chyba że na koniec czerwca, jak przypuszczała McGonagall. Dolores chciał szlag trafić gdy nie mogła rozwiązać swoim „edyktem” zespołu muzycznego, ponieważ dzięki braciom Holmes i papierka od ministra Knota i Red Snakes są organizacją pozaszkolną i mają prawo do działania gdzie im się podoba, byli dla niej „nietykalni”. Toteż wielu uczniów oraz nauczycieli spędziło wieczory chociażby na chwilę siedząc w Sali, gdzie Red Snakes grało mini koncerty. W weekendy na polanie w Zakazanym Lesie grupa złożona z Hermiony, Harrego, Sherlocka, Severus’a i Mycroft'a pod kopułą czasową ćwiczyła panowanie nad żywiołami pod okiem swoich „mentorów”.
Nie było to dla nich łatwe na początku. Zwłaszcza, że co chwila wybuchały ostre kłótnie. Z czasem jednak trening stały się przyjemniejsze, ponieważ ich kłótnie przerodziły się w przekomarzania. W tym czasie każdy z tej grupy poprawił sobie kondycję. Któregoś weekendu pod koniec treningu, jedna z przywieszek w bransoletce po matce Hermiony, w tej, którą dziewczyna nosiła zawsze przy sobie, niespodziewanie zaczęła błyszczeć. Kiedy to zauważyła, przystanęła i wpatrywała się w nią nie wiedząc co cię dzieje. Godryk wołał ją i wołał, ale dziewczyna patrzyła na przedmiot jak zahipnotyzowana. Nie zauważyła, że ogień, z którym chwilę wcześniej tenowała wymknął się jej spod kontroli.
- Granger! Czyś ty do reszty zdurniała?! Zaraz podpalisz tę cholerną polanę! – wrzasnął Snape tuż przy jej uchu
Gryfonka podskoczyła zaskoczona, a ogień natychmiast zgasł. Oczywistym faktem byli to, że wylądowała na ziemi. I to dokładnie tuż przy jego stopach jak wtedy, gdy byli na Baker Street.
- Nie rób tak więcej! Wystraszyłeś mnie! – odkrzyknęła mu patrząc na niego wściekle
Znowu odezwała się do niego na ty. Snape puścił zniewagę mimo uszu, ale podał jej rękę aby pomóc wstać. Kasztanowłosa przyjęła ją, ale wciąż była naburmuszona.
- W porządku już? – zapytał Severus
Nic, cisza. Nadal się do niego nie odzywała, ale za to zaczęła kierować się w stronę wyjścia z Zakazanego Lasu.
- Granger... Hermiono !- zawołał Sev
Jednak ona nie zwracała na niego uwagi. Wciągnął powietrze i wywrócił oczyma. Eleen widząc co się świeci przerwała na moment swój trening z Mycroft’em i podeszła do syna.
- Severus’ie. Idź do niej i z nią porozmawiaj. – powiedziała Eleen – Tylko nie zachowuj się jak na swoich lekcjach eliksirów. Porozmawiaj z nią jak przyjaciel. – dodała
- Mamo... Ja jestem jej nauczycielem.- powiedział Snape
- Wiem synu. Ale wiem też, że nie jest ci ona obojętna. – odparła Lady Prince – A teraz idź do niej już. – dodała swoim zdecydowanym tonem
Tym samym, który używała gdy Severus był dzieckiem. Snape wywrócił oczyma i ruszył w tym samym kierunku co Gryfonka wcześniej poszła. Szukał jej dość długo. Wpadł na pewien pomysł, gdy nie zastał jej na Wieży Astronomicznej jak się tego spodziewał. Było jeszcze jedno miejsce, w którym mogła się schować. Pokój Życzeń był drugim miejscem, gdzie najczęściej chowała się kiedy coś ją dręczyło. Tym razem się nie pomyślał. Zastał ją siedzącą w Pokoju Życzeń, który przybrał kształt na coś podobnego do groty i czegoś co przypominało nieduży ogród z dziko rosnącymi roślinami i niewielkim wodospadem gdzieś w kącie. Siedziała tam pośród jakichś habeździ miętosząc w rękach jakiegoś liścia i pociągając nosem. Podszedł do niej i usiadł obok. Nic nie mówił, jednak Gryfonka i tak go zauważyła.
CZYTASZ
Granger!! Czyś ty zdurniała?! Sevmione
FanfictionJest on - Severus Snape, wredny dupek, Nietoperz z hogwardzkich lochów, ale niezwykle inteligentny mężczyzna, niespokojny i cichy niczym woda. Jest ona - Hermiona Granger, nadzwyczaj inteligentna, jak na swój wiek, młoda czarownica, piękna dziewcz...