Rozdział Specjalny

1.1K 44 5
                                    


Cześć kochani! Mało w tej książce jest o Narcyzie Malfoy. Z racji, że nie do końca wyjaśniłam wątek z jej postrzałem i co się z nią później stało, postanowiłam napisać o tym w rozdziale specjalnym. A żeby miło się wam czytało, w mediach muzyczka.

Był letni lipcowy dzień. Pogoda nie była zadawalająca. Draco prysnął gdzieś z rana mówiąc, że wróci późno, ponieważ nie ma zamiaru nudzić się w domu. W Malfoy Menor pozostała jedynie Narcyza wraz z swoją siostrą Bellatrix, bo Lucjusz był jak zwykle w Ministerstwie. Około godziny dwunastej pani Malfoy Menor siedziała w swoim ulubionym fotelu zaczytana w Hamlecie Szekspira. Z kolei jej siostra, leżała na szarej kanapie i wdychała z nudów.

- Cyzia... Nudzi mi się... Chodźmy gdzieś...- stękała Bellatrix

- Bella, weź się uspokój. A poza tym, gdzie ty chcesz iść? - odpowiedziała Cyzia znad książki

- Na zakupy. - odpowiedziała czarnowłosa

Blondynka z brązowymi pasemkami ponownie podniosła wzrok na siostrę. Popatrzyła na nią z radosnym błyskiem w oczach, takim samym, jaki był w oczach Bellatrix.

- No a co proponujesz? - spytała Narcyza

- Co powiesz na West12? - odparła Bella

- Tylko się przebierz. Chyba nie pójdziesz w tej sukni? Ja zdecydowanie wolę moje beżowo - złote spodnium. Jest znacznie wygodniejsze. - odpowiedziała Cyzia wstając z fotela

Tak więc obie ruszyły do garderob aby się przebrać w coś, w czym nie rzucałyby się zbytnio w oczy, ale jednak aby uchodziły za panie piękne jak i dobrze majętne. Po jakimiś czasie gotowa Cyzia czekała na swoją siostrę w salonie. Siedziała na kanapie ubrana w jej ulubiony beżowo - złote spodnium. Do tego śnieżnobiała koszula, buty na słupku w kolorze spodnium i torebka na ramię, również w tej samej tonacji. Po kilku minutach do salonu zeszła i Bella. Ta z kolei miał na sobie czerwony kombinezon, w którym wyglądała pięknie i seksownie. Na to, o dziwo, ubrała czarną skórę. Na nogach miała czarne szpilki z czerwoną podeszwą. Do tego klasyczna, czarna torebka na ramię. Narcyza spojrzała na siostrę.

- Czy to nie ta skórzana kurtka, którą złapałaś na tym koncercie rockowym kiedy byłyśmy jeszcze w szkole? - zapytała Narcyza

- Tak...to właśnie ona. - odpowiedziała Bellatrix rozmarzonym głosem

- Och Bella, przestań myśleć już o tym Rockmanie. Ile myśmy wtedy lat miały? - odpowiedziała Cyzia wspominając

- No ale musisz przyznać, że ten cały Mirco był taki przystojny... Ach... Jak ja za nim tęsknię...- odparła kruczowłosa

- Tak był przystojny. Dobrze pamiętam co się działo jak z nim na randki chodziłaś po kryjomu. Szkoda mi go... Był całkiem fajnym facetem. No i można było z nim normalnie pogadać. Nie zachowywał się jakby mu sława odbiła do głowy... - odpowiedziała Narcyza

- Taaak... Szkoda, że cały ich zespół zginął w tym wypadku samochodowym w trakcie trasy koncertowej po Kanadzie... No cóż, tylko to mi po nim zostało... - powiedziała Bella

- Oj no już, nie rozklejaj mi się tu. Lepiej już chodź na te zakupy.- oparła Cyzia ciągnąc siostrę w kierunku drzwi

Z rezydencji Malfoy Menor teleportowały się w pobliże galerii handlowej. Weszły przez obrotowe galerii i ruszyły na podbój sklepów. Po kilku godzinach torby z zakupami włożyły do torebek obłożonych zaklęciami lekkości i zmniejszająco - zwiększającym. Parę razy w tłumie mignęła im gdzieś głowa Dracona wśród jakichś nieznanych im chłopców. Gdy miały wychodzić z galerii... Miały strasznego pecha. Jakiś szaleniec urządził sobie strzelaninę, ot tak dla zabawy. Wszyscy ogromnie się bali. Na podłodze już leżało kilka osób. Funkcjonariusze władz robili, co mogli. Draco widząc, co się dzieje próbował dostrzec jak najprędzej do swojej matki i ciotki, aby zabrać je jak najdalej od tego miejsca. Funkcjonariusze praktycznie już obezwładnili owego szaleńca, a młody Malfoy już prawie był przy matce, gdy.... Szaleniec spojrzał w stronę przerażonej Narcyzy i... Przedostatni swój strzał, oddał w jej kierunku. Chwilę później.... Przystawił lufę do swojej skroni i...strzelił sobie prosto w łeb. Policjanci od razu zabrali jego ciało gdzieś. Natomiast Draco dobiegł do matki i oparł jej głowę na swych kolanach. Patrzył jak jego ukochana matka odchodzi i płakał. Obok nich klęczała Bellatrix również płacząc.

Granger!! Czyś ty zdurniała?! SevmioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz