.𝓔𝓲𝓰𝓱𝓽.

473 17 36
                                        

.𝓟𝓸𝓿 𝓞𝓵𝓲𝔀𝓲𝓪.

Kiedy weszłam do salonu panowała cisza. Nie chciałam zaczynać rozmowy bo nawet nie miałam O czym.
Stanęłam pod ścianą i się o nią oparłam. W domu było tak cicho, że dało się wyraźnie usłyszeć rozmowy ludzi z dołu. Po pięciu minutach rodzice stwierdzili, że pójdą się rozpakować, natomiast babcia zabrała się za obiad.
Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Z jednej strony mogę pójść do pokoju i tam przesiedzieć cały dzień lecz w tedy będę sskazana na Sandrę, która na pewno będzie się pytać o wszytsko.
Z drugiej strony mogę iść na spacer ale boję się, że wpadnę na Cypriana bądź kogoś ze wczorajszej imprezy.
Chciałabym w spokoju pomyśleć albo chociaż porozmawiać z przyjaciółmi bez osób trzecich z boku.

Stwierdziłam, że bezpieczniejsze i łatwiejsze będzie siedzieć w pokoju i ignorować siostrę, niż narazić się na spotkanie z tamtymi ludźmi.

Gdy weszłam do pokoju była tam już Snadra. Niemalże od razu zaczęła zasypywać mnie masą pytań ale zignorowałam to i położyłam się na łóżku. Pościel pachniała chłopakiem na co lekko się uśmiechnęłam i wzięłam do ręki telefon.

Postanowiłam napisać do Agaty.

*Do: Kaufland🛒*
Hej jak tam?

Nie musiałam długo czekać na odpowiedź, ponieważ dziewczyna zazwyczaj szybko odpisuje.

*Od: Kaufland🛒*
Siema gitara a tam?

*Do: Kaufland🛒*
Chujowo

*Od: Kaufland🛒*
Co się stało

*Do: Kaufland🛒*
Jak masz czas to dzwonię

*Od: Kaufland🛒*
Ok

Skorzystałam z tego, że Sandra poszła pomóc babci w obiedzie i zamknęłam drzwi, po czym zadzwoniłam na kamerkę do przyjaciółki.

~Siemaaaa - przywitała się z uśmiechem ale po zobaczeniu mnie uśmiech od razu zszedł z jej twarzy.

~ Hejka.

~ Ej stara co jest?

~ Długa historia...

~ No to gadaj kuźwa bo po twojej minie widzę, że to coś poważnego.

~ A więc...- przełknęłam głośno ślinę czując gulę w gardle. - Wczoraj byłam na imprezie z takim Jankiem. Mówiłam ci O nim chyba ale wracając. Byliśmy najpierw w klubie i tam doszedł do nas stary przyjaciel Janka...

Opowiedziałam brunetce całą historię wczorajszej nocy. Agata była w nie małym szoku ale starała się mnie jakoś pocieszyć. Jestem jej naprawdę wdzięczna, że mnie wysłuchała i jakkolwiek starała pomóc.
Rozmawiałam z nią jeszcze chwilę, kiedy dziewczyna musiała się już zbierał do pracy. Pożegnałam się z przyjaciółką i podłączyłam telefon.
Wstałam z łóżka chcąc iść do toalety lecz gdy otworzyłam drzwi od pokoju wpadłam na moją mamę.

- A więc to tak... - zaczęła, a ja nie wiedziałam co powiedzieć. - Pakuj się, wracamy do domu, A porozmawiamy sobie później. - powiedziała twardo i odeszła.
Nie było sensu się sprzeciwiać bo i tak by wyszło na jej, A ja tylko bym pogorszyła swoją sytuację.

Podtrzymując łzy pakowałam swoje rzeczy. Gdy skończyłam usiadłam obok łóżka i zaczęłam płakać.
Dlaczego mi się zawsze takie rzeczy muszą przytrafić? Dlaczego?
Wzięłam telefon i napisałam do Janka czy możemy się spotkać. Chłopak odpisał niemal od razu. Umówiliśmy się na rynku głównym.

Wyszłam z pokoju zostawiając walizkę przy drzwiach.
Kiedy wychodziłam z domu usłyszałam za sobą mamę.

- Gdzie idziesz? - zapytała twardo, na ci lekko się wzdrygnęłam.

- Spotkać się z kimś. - odpowiedzialny nie chcąc dalej ciągnąć rozmowy.

- Z kim? Z tym blondasem? Po co?

- Tak z nim. Idę się pożegnać. - powiedziałam nie czekając na odpowiedź.

Szłam powoli kamienicami, aż dostałam smsa od Janka, że już na mnie czeka. Przyspieszyłam trochę kroku I już po dziesięciu minutach byłam na umówionym miejscu.

- Hej, I jak? - zapytał chłopak przytulania mnie na powitanie.

- Hej, przyszłam się pożegnać. - uśmiechnęłam się słabo.

- Już jedziesz? Nie miałaś czasem za tydzień wracać?

- Miałam, ale rozmawiałam z Agatą I kiedy skończyłam zauważyłam, że przy drzwiach stała moja mama I wyszło słyszała. Całą historię z wczoraj ze szczegółami. Strasznie się wkurzyła, kazała mi się spakować i jedziemy dzisiaj. - powiedziałam Jankowi wszystko. Postanowiliśmy, że pójdziemy do parku I trochę pospacerujemy.

_______________________________________

Chodziliśmy już tak pól godziny, aż zadzwonił mój tata, że mam wracać.
Janek powiedział, że mnie odprowadzi, więc spędziliśmy razem jeszcze więcej czasu.
Będziemy mi go bardzo brakować, nie znamy się długo bo zaledwie tydzień ale już zdążyłam się przywiązać do blondyna. Z tego co wiem chłopak też mieszka w Warszwie, ale raczej trudno będzie o spotkanie. Każdy będzie miał swoje obowiązki, prace I znajomych. Poza tym za tydzień z tego co mówił chłopak rusza trasa koncertowa, więc tym bardziej nie będzie jak się spotkać.

Staliśmy pod kamienicą, w której spędziłam ostatni tydzeń.

- No to cześć, może się jeszcze spotkamy. - powiedziałam I przytuliłam się do chłopaka.

- Napewno się spotkamy. - powiedział z uśmiechem I spojrzał mi prosto w oczy. Poczułam się dziwnie. Po chwili jednak rzuciłam sie na Janka I jeszcze bardziej się w niego wtuliłam.

Staliśmy tak przytulani do siebie, aż usłyszałam za sobą chrząkniecie.
Gdy się odwróciłam zobaczyłam moich rodziców, siostrę oraz dziadków. Poczułam się niezręcznie, ale nic nie powiedziałam.

Jeszcze raz pożegnałam się z chłopakiem I wzięłam od rodziców walizkę, kierując się do samochodu.

Rodzice po pożegnaniu się z dziadkami, również przyszli do pojazdu. Spakowali walizki i wsiedli do auta.

Nie chciałam z nimi rozmawiać, więc wyłożyłam do uszy słuchawki I odpaliłam swoją playliste.
Piosenka jaka się włączyła była chyba najlepszą jak mogła w tym momencie.
"Deszcz na betonie" uwielbiam tą piosenkę tak samo jak i wykonawce dlatego ją zostawiłam.
Oparłam głowę o szybę I przymknęłam oczy.
Czeka mnie cudowne trzy godziny jazdy zpowrotem do domu, a potem?
Sama już nie wiem...

______________________________________

Witam. Proszę bardzo specjaliście sie rozdziału. Przepraszam, że nie było go prawie dwa tygodnie, ale nie miałam czasu ani niestety weny. Teraz z czasem już lepiej I uwaga mam wene XD! Przepraszam też, że ten rozdział jest taki krótki ale połowa tego była pisana dwa tygodnie temu.
Mogę wam powiedzieć, że od następnego rozdziału będzie się już dużo więcej działo I będzie ciekawiej.
Jeśli macie jakieś pytania to możecie pisać tutaj bądź na mojego watt instagarama upojeniealkoholove.

Buźka!

𝓒𝔃𝓮𝓼𝓬 𝓳𝓮𝓼𝓽𝓮𝓶 𝓙𝓪𝓷𝓮𝓴//𝓙𝓪𝓷-𝓻𝓪𝓹𝓸𝔀𝓪𝓷𝓲𝓮Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz