Jest tu dużo zdjęć
Tydzień do balu, a ja dalej nie mam żadnej sukienki. Lecz dzisiaj się to zmieni. Podniosłam się z łóżka i podążyłam do łazienki się wymyć. Szybki prysznic, makijaż, później tylko ubrania i mogę iść na śniadanie, a no i jeszcze obudzić Pansy. Gdy zaczęłam suszyć włosy, usłyszałam jak ktoś puka. Szybko wyszłam z pomieszczenia, oczywiście opatulona ręcznikiem, kierując się do drzwi. Otwarłam je, a przede mną ujrzałam mojego tatę.
- Hej Tato! Wejdziesz? - przywitałam się i zaprosiłam go do środka.
- Witaj córko, nie, przyszedłem Ci dać to - wręczył mi kopertę.
- Co to?
- Baw się dobrze na zakupach - odparł i odszedł, a ja udałam się z powrotem do łazienki zostawiając pakunek na łóżku.
Po tym jak ubrałam się i obudziłam Pansy, usiadłam na łóżku delikatnie otwierając paczkę. Znajdowało się w nim 250 galeonów (1 galeon = ok. 26zł czyli 250 galeonów = 6500zł).
Jako że byliśmy w tak zwanej grupie "starszaków" mogłyśmy się teleportować gdzie chcemy. Stwierdziłyśmy, że pójdziemy do świata mugoli, tak zwanego "centrum handlowego". Zabrałyśmy ze sobą Hermione, bo ona zna to miejsce więc nam pomoże, a z drugiej strony fajnie spędzimy czas.
Weszłyśmy do ogromnego budynku przepełnionego mugolami.
- To co robimy? - zapytałam.
- Najpierw idziemy do bankomatu, tu nie płaci się galeonami.
- Banko-co! - wyszczerzyła oczy Pansy.
- Bankomat takie urządzenie które wymienia pieniądze na inne i takie tam.
Podążyłyśmy za nią, a gdy maszyna zaczęła migotać i coś gadać razem z brunetką schowałyśmy się za śmiejącą się Hermioną.
- To coś gada i miga. To maszyna zbrodni - zaczęłam panikować.
- Przecież to u nas są dziwniejsze rzeczy, takie jak na przykład ruszające się obrazy, latające miotły i samochody.
- Przecież to jest normalne - zdziwiła się moja współlokatorka.
- Ah, no tak.
~~
Dowiedziałam się bardzo dużo o świecie mugoli. Wiedzieliście, że jest coś takiego jak talyfon.. taki mały kwadrat, który jest dotykowy i wszechwiedzący.
Chodziłyśmy już ze trzy godziny aż w końcu znalazłyśmy idealny sklep. Weszłyśmy, a moim oczom ukazały się trzy piękne sukienki. Chwyciłam je i podążyłam do przebieralni. Wszystkie wyglądały pięknie. Wyszłam i okręciłam się dokoła, spojrzałam w lustro i ujrzałam to:
Od razu ją ściągnęłam i pokazałam Hermionie, a ona się w niej zakochała. Szybko ją przymierzyła, a gdy wyszła zaniemówiłam z wrażenia. Leżała na niej idealnie i podkreślała jej atuty.
Kolejną sukienkę dałam Pansy, bo wyglądała w niej lepiej niż ja:Przymierzyłam już ostatnią, która była. Wyszłam, a dziewczyny aż biły brawa. Oczywiście pojawiła się jakaś pani, powiedziała że pięknie wyglądam i czy może nam pomóc. Gdy już odeszła przejrzałam się w lustrze i nie uwierzyłam w to co zobaczyłam. Wyglądałam idealnie, a strój pięknie podkreślał moją talię i piersi.
Ekspedientka, bo tak się na nią mówiło, podała mi naszyjnik i kolczyki, (buty takie jak na zdjęciu). Ubrałam je:
Gdy już wszystko kupiłyśmy, teleportowałyśmy się do Hogwartu i zdążyłyśmy idealnie na obiad. Weszłyśmy obładowane torbami, rozdzieliliśmy się i usiadłyśmy przy swoich stołach i zaczęłyśmy jeść.
________________________love_angel_official
CZYTASZ
Córka Snape'a ||Draco Malfoy ✔️
Fanfiction- Przyjdź jutro do Dziurawego Kotła o 18:30. - Czy ty mnie zapraszasz na randkę?! ______________________________ Moja pierwsza książka, proszę o wyrozumiałość, love_angel_official Śliczna okładka zaprojektowana przez @Pati_Pas Zawiera wulgaryzmy...