15. Zazdrosny Dracon

2.1K 65 7
                                    

Obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Próbowałam się podnieść, lecz na marne, cała czaszka pulsowała niewyobrażalnie mocno. Jednak gdy po kilku próbach udało mi się wstać i gdy miałam obudzić Pansy, przewróciłam się i spadłam na nią. 

- Ała - krzyknęła. 

- Nie krzycz tak, głowa nie boli - powiedziałam. 

- Już chyba wolę żebyś mnie wodą oblała niż w ten sposób mnie budziła - podniosła się. 

- Masz coś na kaca? 

- Masz - na te słowa podała mi jakieś tabletki i kubek z wodą. 

Wypiłam przez co od razu mi ulżyło. 

- Dzięki, a teraz wstawaj, bo spadnę na ciebie jeszcze raz. 

- No już dobra, a ty się idź ubrać. 

- Yhym.

°°°°
Eliksiry, moja prawie ulubiona lekcja, no i niestety dopiero druga. Mój tata coś tam gadał, lecz do mnie nic nie docierało. Wiem tylko to, że nic nie wiem. Poza tym on i tak nie da mi kary. 

- Chyba, zdaje się, że... ktoś... mnie nie słucha - moja przyjaciółka szturchnęła mnie łokciem, a ja popatrzyłam na nią zdziwiona - Wstań. O czym mówiliśmy na dzisiejszej lekcji? 

- Nie wiem. 

- A co jest powodem twojej niewiedzy? 

- Pewnie to, że nie słuchałam - odpyskowałam, a dziewczyna obok mnie się zaśmiała.

- Siadaj, dzisiaj po lekcjach, do mojego gabinetu, obydwie. Ktoś jeszcze? - w sali zapadła cisza. 

Nauczyciel dalej prowadził lekcje, ale teraz to już nawet nie udawałam, że go słucham tylko poszłam spać.

~~

Po zakończeniu eliksirów, ruszyliśmy na zielarstwo. Dzisiaj mamy z puchonami, a późniejsze OPCM gryfonami. Na końcu jeszcze transmutacja i opieka nad magicznymi stworzeniami.

Wszystko minęło dość szybko, a gdy ostatnia lekcja się skończyła i odnalazłyśmy chłopaków, ruszyliśmy całą paczką na obiad. 

- Wiecie, że podobno dyrektor ma coś dzisiaj ogłosić. - powiedział diabeł. 

- Serio? - odezwała się Pansy. 

- A ja wiem co to będzie - uśmiechnęłam się. 

- Niby skąd - moja przyjaciółka niedowierzała. 

- Ale wy tępi - popatrzyliśmy się na blondyna, który strzelił się w głowę. - Od nietoperza. 

- Dannn... - przeciągnęła Pansy - wiesz ja się nie wygadam.. tak jak oni - wskazała na chłopaków. 

- Nie powiem wam - uśmiechnęłam się.

Weszliśmy na jadalnie i zajęliśmy swoje miejsca. Rozmawialiśmy jeszcze jakieś pięć minut do czasu aż dyrektor stanął przed mównicą i zaczął:


- Uwaga uczniowie! Ze względu na dość duże opóźnienie, mówię wam to dopiero dzisiaj, mamy kilka niespodzianek, lecz najpierw zacznijmy od posiłku. Smacznego! - później odszedł do swojego stołu, a w całej sali zapanowała przyjemna cisza.

~~


Po chyba kilkunastu minutach usłyszałam głos dyrektora.

- Cisza! - krzyknął - Proszę o uwagę, dzisiaj odbędą się dwie zmiany lekcyjne. Pierwsza, dotychczasowy nauczyciel eliksirów, nie będzie już was ich uczyć, na jego miejsce wejdzie... Horacy Slughorn. Za to obronę przed czarną magią, wspomniany wcześniej Severus Snape - ten werdykt spotkał się z niezadowoleniem gryfonów, a wiwatami ślizgonów - ostatnią dzisiejszą niespodzianką jest Bal Zimowy, który odbędzie się w Boże Narodzenie, 25 grudnia o 20:00. Macie aż dwa miesiące na przygotowania, a i jest to bal w parach. Dziewczyna z chłopakiem, a chłopak z dziewczyną. Teraz możecie się rozejść, a pannę Snape i pannę Parkinson zapraszam do mojego gabinetu.

___________________________

love_angel_official

Córka Snape'a ||Draco Malfoy ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz