✿ 30: Odpowiedź

21.6K 1.2K 434
                                    

Byłam w wielu dziwnych sytuacjach przez całe moje życie. Jeden raz zwymiotowałam przed całą klasą na chłopaka, którego uważałam za słodkiego. W collegu zarywałam do faceta, który jak później się okazało był żonaty. Ale nic nie równa się temu.

Nic nie może być bardziej niezręczne, kiedy chłopak z którym się niby umawiasz, robi ci niespodziankę i przyjeżdża na lotnisko by cię odebrać, kiedy ty wysiadasz z samolotu ze swoim szefem z którym przespałaś się zeszłej nocy. 

Kiedy zauważam ciemne włosy Liam'a na lotnisku zaczynam panikować. Przez jedną sekundę myślę nad ukryciem się, a później udawaniem, że wcale go nie widziałam ale ta myśl odchodzi w zapomnienie, gdy Liam mnie dostrzega i zaczyna szybko machać ręką. Na jego twarzy widnieje ogromny uśmiech. 

-Leah!

Harry słyszy, że ktoś woła moje imię, dlatego odwraca się i mruży oczy. Nie rozmawialiśmy dzisiaj za dużo podczas śniadania ani lotu, dlatego nie jestem do końca pewna jaki ma stosunek do tego co stało się zeszłej nocy. 

Osobiście, bardzo się cieszę, że to zrobiliśmy. Czuję się fantastycznie ale też jestem trochę obolała. A kiedy napotykam wzrok Liam'a czuję wyrzuty sumienia. 

Harry nachyla się w moją stronę i szepcze.

-Co on tutaj robi?

-Nie mam pojęcia - mówię, odmachując słabo w stronę chłopaka, gdy ten zaczyna kierować się w naszą stronę. 

-Cześć, Leah - uśmiecha się i przyciąga mnie do uścisku. Z ust Harry'ego wydobywa się jęk niedowierzania więc klepię go w ramię ręką, która nie jest położona na plecach Liam'a. 

-Miło cię znowu widzieć, Harry - Liam kiwa w stronę mojego szefa i ściskam rączkę walizki tak, że moje palce robią się białe. Nie wierzę, że to się właśnie dzieje. 

-Chciałbym móc powiedzieć to samo - Harry uśmiecha się głupio. Liam unosi brwi i krzyżuje ręce, uwydatniając tym samym swoje mięśnie. O Boże, a co jeśli zaczną się bić na środku lotniska? Chyba zaraz zemdleję. 

-Liam, mogę z tobą porozmawiać? - odwracam się do niego, a na mojej twarzy widnieje sztuczny uśmiech. Kiwa szybko głową i odciąga mnie od Harry'ego, który się na nas gapi. 

-Nie chcę być wredna ale..co ty tutaj robisz? - pytam, kiedy znajdujemy się w odpowiedniej odległości od Harry'ego. Liam puszcza moje ramie i zażenowany masuje szyję.

-Uh, myślałem, że chciałabyś abym cię odebrał - wzrusza ramionami. - Wiem, jak bardzo nie lubisz Harry'ego i pomyślałem sobie, że to będzie dobry pomysł. 

Gdybyś tylko wiedział, jak bardzo lubię Harry'ego, myślę sama do siebie i wzdycham.

-Liam, to słodkie. Dziękuję.

-Nie powinienem był przyjeżdżać, prawda? - przygląda mi się z nerwowym wyrazem twarzy. Wzdycham i chwytam jego dłonie, wiedzac że Harry napewno przygląda się naszym poczynaniom. 

-Nie, cieszę się, że przyjechałeś. Po prostu.. - bełkoczę, bo nie jestem pewna czy powiedzieć mu, że Harry i ja to coś więcej niż koledzy z pracy. Liam jest słodki i bardzo dobry dla mnie ale wiem, że nigdy nie sprawi, że poczuję się tak jak przy Harry'm. Nikt nie może tego zrobić. 

-Wiem o co chodzi - Liam nagle zaczyna się śmiać zanim mam szansę się odezwać. - Nigdy nie zapytałem, czy chcesz być oficjalnie moją dziewczyną, prawda? 

-Um, właściwie..

Uśmiecha się szeroko i kąciki jego oczu słodko się marszczą.

-Leah, zostaniesz moją dziewczyną?

Yes, Sir || hs (tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz