Kilka godzin później

81 6 0
                                    

Siedziałam już od godziny na komisariacie policjant który przyjmował moje zgłoszenie powiedział.

-Pani Meyers oczywiście zajmiemy się  tą sprawą, to się nazywa porwanie rodzicielskie, ale nakaz aresztowania go może wydać tylko sędzia, nie możemy go sami go  aresztować, jest ojcem i ma pełne prawa, w momencie gdyby był ich pozbawiony wtedy jak najbardziej moglibyśmy go oskarżyć o porwanie dziecka, radzę pani jak najszybciej złożyć pozew o odebranie praw lub jeśli się nie da, przynajmniej ograniczyć.

-Mogę jakoś sama dotrzeć do sędziego Wooda?

-Nie możemy pomóc w dotarciu do sędziego, normalnie nie mamy powodu by iść do sędziego o taki nakaz, jedynie wtedy gdy jest realne zagrożenie ze strony ojca do dziecka.

-Nie, Olivier kocha córkę nie skrzywdzi jej.

-Więc nie mamy na razie podstaw by zwracać się do sędziego o nakaz, sędzia żąda zazwyczaj dowodu aby wydać taki zakaz.

-To co możecie zrobić? Jak mam odzyskać z powrotem moją córkę?

-Przyjąłem sprawę zaczniemy poszukiwania pani męża, ma pani pomysł gdzie mógł wywieźć córeczkę?

-Na pewno nie do matki, tam bym jej szukała, byłam w domu jego i jego nowej kobiety, obiecała pomóc, dzwonił do niej że nie wraca.

-Proszę podać nazwisko tej kobiety.

-Jasmine Tomson.

-Zajmiemy się  tym, proszę iść do domu, będziemy w  kontakcie.

Zadzwoniłam do Jenericka i powiedziałam co się stało, przyjechał natychmiast.

-Kochanie moje, jak mogę ci pomóc?

-Wystarczy że jesteś!

Szlochałam mu w koszulę, tulił mnie i całował moje włosy.

-Nie potrafię tak czekać, a jak policja go nie znajdzie? Gdyby udało mi się dostać do sędziego by wydał nakaz aresztowania wtedy byłby ścigany jak przestępca.

-W jaki sposób chcesz dostać się do sędziego który prowadzi twoją sprawę? Nikt ci nie udostępni jego prywatnego adresu.

-Nie wiem, nie wiem może moja prawniczka jakoś dotrze do sędziego, napisze wniosek albo coś.

-Sędzia dostaje mnóstwo takich wniosków, może zbagatelizować twój wniosek, ma setki takich spraw, może nawet już nie pamiętać twojej twarzy.

Oj doskonale mnie pamięta, nie wiem czemu przemilczałam fakt że był u mnie prywatnie w sklepie gdzie kupił dla kogoś moją biżuterię, nikomu nie wspomniałam że znam sędziego, on sam mnie zapamiętał, od tego czasu nie pojawił się już w moim sklepie, niby dlaczego miałby mnie szukać? Kim ja byłam żeby o mnie myślał?

Jednak zapamiętał mnie gdy przeprowadzał mój rozwód, wiedział gdzie mnie znaleźć ale ani on ani ja nie szukaliśmy siebie nawzajem bo i po co?

A teraz nie mam pojęcia jak do niego dotrzeć!

Tego dnia pojechałam jeszcze do matki Oliviera Sabine, ona musiała coś wiedzieć, musi wiedzieć gdzie Oliver zabrał jej wnuczkę.

Sabine źle zareagowała na moja obecność.

-To znowu ty, daj spokój Olivierowi, rozwiódł się z tobą więc dlaczego za nim dalej się uganiasz?

-Boże Sabine ty znowu swoje, masz jaką paranoję, w nosie mam twojego synka, zabrał Milę i gdzieś ją wywiózł, masz mi powiedzieć gdzie są.

-I dobrze zrobił, dziecko nie będzie szczęśliwe z taką matką jak ty, jesteś po prostu dziwką i tyle.

Żona sędziegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz