Gdy detektywi przybyli na miejsce dom otaczała już garstka policji, na miejscu był Jim, badał ślady krwi na podłodze.
-Cześć Jim-rzekł tom.
-Tom, Nicky witajcie.
-Co mamy?-spytała Nicole.
-Wywiązała się bójka między ofiarą a jej napastnikiem, kobieta usilnie walczyła, ale napastnikowi chodziło o coś więcej niż o sama ofiarę.
-To znaczy?-spytał Tom.
-Pokażę wam coś.
Jim zaprowadził ich do pokoju z sejfem, był otwarty, a właściwie wysadzony.
-Jasmine nie chciała podać kodu do sejfu wiec napastnik poradził sobie inaczej.
-Wysadził sejf?-spytała z niedowierzaniem Nicole.
-To jeszcze nic, wygląda na to że nie znalazł tam tego czego szukał, wywiązała się miedzy nimi szamotanina, i strzelił do niej dwa razy, następnie zdemolował całe mieszkanie ale wiadomo nikt nie uwierzy w kradzież, z domu nic nie zginęło, w sejfie jest pokaźna gotówka i cenna biżuteria.
-Więc napastnik szukał czegoś małego co można ukryć w sejfie ale co?
-Na przykład płyta CD, pendrive-kontynuował Jim.-Szukał dalej ale nie znalazł.
-W jakim stanie jest Jasmine Tompson.
-Zapadła w śpiączkę, lekarze wyjęli dwie kule z jej brzucha, prawie się wykrwawiła , jest bardzo z nią źle.
-Ona mieszkała z kimś prawda, miała dziecko z tym mężczyzną.
-Tak, nazywa się Gerard Warwick jest w delegacji, zadzwoniliśmy do niego ,przyjedzie tu w ciągu dwóch godzin.
-A co z dzieckiem?
-Syn jest w szkole, tylko on może go odebrać.
-Czyli można go będzie potem przesłuchać?
-Tak.
-Co z tymi śladami krwi na dywanie?
-Sprawdzimy czy tu jest tylko jej krew czy może jeszcze napastnika, skoro się broniła na pewno go zraniła.
-Tak?
Jim użył rękawiczki gdy sięgnął mały scyzoryk do otwierania listów leżący na dywanie z paroma kroplami krwi.
-Dźgnęła go tym nożykiem, na przegubach dłoni miała zasinienie, to znaczy że gdy dźgnęła napastnika tym nożykiem chwycił mocno jej rękę i wyrwał go jej, może mieć jakieś zadrapania., dlatego zbadamy też krew na tym nożyku, dam wam znać.
-Dzięki to rozejrzymy się tu trochę -rzekł Tom.
-Jasne nie krępujcie się, ja już tu skończyłem.
Clara
Jamie przyszedł wieczorem jak obiecał, otworzyłam drzwi, stał w drzwiach uśmiechnięty z małą czerwoną różą w dłoni.
-To chyba będzie poważna rozmowa- rzekłam tylko przyjmując różę z jego rąk.
-Mila już śpi?-zapytał.
-Owszem, czemu pytasz?
-Bo do tej rozmowy potrzebujemy być sami.
- No dobrze powiedź o co chodzi?
-Zatem nie domyślasz się wcale?
-Cóż, nie ułatwię ci sprawy, nie wiem co ci chodzi po głowie.
-W mojej głowie jesteś tylko ty,.
CZYTASZ
Żona sędziego
Mystery / ThrillerClara Wood jest piękną kobietą, projektantką biżuterii, ma wspaniałego męża i 6 letnią córeczkę , mieszkają we wspaniałej rezydencji w Bostonie z ogrodem i nianią. Sędzia Jamie Wood uwielbia swoją żonę i córkę, jednak wikła się w potajemny romans z...