Meilani
Ta małpa mnie nie posłuchała, nawet zignorowała moje ostrzeżenia, zamiast mówić o wszystkim Clarze musiałam dowiedzieć się najpierw kim jest ojciec dziecka.
Udałam się zatem do domu Brooke niewielkie mając nadzieję że powie mi prawdę, jednak bar był zamknięty a wiedziałam że mieszka teraz u swojej przyjaciółki.
Nina na mój widok dostała spazmów.
-Czego znowu tu chcesz? Brooke nie ma wyjechała nie wiem dokąd ale wiem jedno nigdy tu nie wróci.
-A dziecko?
-Zabrała swoją córkę nie szukaj jej.
-To nie jest jej córka, obie dobrze o tym wiemy.
-Nieważne idź stąd, dość złego już narobiłaś, mało ci? Spaliłaś jej bar, przegnałaś ją stad i to wszystko z powodu twojego głupiego niewiernego męża.
-Wiesz że mogłabym oskarżyć ją o porwanie dziecka?
-Zrób to i daj mi spokój.
-Jesteś pewna siebie , no dobrze dajmy sobie na razie z tym spokój, opowiedz mi o ojcu dziecka.
-To nie twoja sprawa.
-Kim jest, jak się nazywa, gdzie mieszka.
-Nic ci nie powiem idź do diabła.
-I tak się dowiem.
-Ok to teraz zjeżdżaj- zamknęła mi drzwi przed nosem, zdzira! Wiedziałam dokąd mam iść szukać, nie spocznę póki nie znajdę jej tajemniczego kochanka, wiedziałam kto ją równie nienawidzi co ja i udzieli mi jakiś informacji.
Uśmiechnęłam się na widok Sabine Meyers gdy otworzyła mi drzwi, byłej teściowej Clary.
-Słucham panią?-zapytała zimnym tonem, sprawiała nieprzyjemne wrażenie .
-Jestem Meilani Cartwright.
-No i? Czy my się znamy?
-Mamy wspólną znajomą której z całego serca nienawidzimy, jestem siostrą sędziego Wooda , męża Clary.
-Czego pani chce? Po co tu pani przyszła?
-Bardzo chciałabym się pozbyć Clary z życia mojego brata, pani zna ją chyba najlepiej.
-Och żeby pani wiedziała, ta kobieta to czyste zło, zniszczyła życie mojemu biednemu synowi, przez nią wylądował w więzieniu, niech będzie przeklęta.
-Zdradzała go prawda , wiedziała pani że miała drugie dziecko?
Sabine niemal syknęła- Tak była w ciąży z drugim dzieckiem ale cos poszło nie tak i urodziło się martwe.
-Wierzy pani że to było dziecko jej męża?
-Oczywiście że nie!
-Ale ojcem dziecka nie był Rob Marshall prawda?
-Ten głupek do niczego się nie nadawał, nie był jej kochankiem na początku nie chciałam w to uwierzyć dopóki nie zastałam jej z ochroniarzem którego zatrudnił dla niej wtedy Olivier masował jej plecy i pocałował ją w ramię to było jego dziecko, ale mój syn był taki głupi tak ją kochał że jej wybaczył.
-Ochroniarz? Jak się nazywał?
-Chritian Darende.
-I co się z nim stało?
-Olivier go zwolnił nie wiem co się z nim stało ale to było jego dziecko, ta suka zrobiła sobie dziecko z innym mój biedny syn.
-Jak mogę go znaleźć?
-Po co go pani szuka?
-Ich dziecko żyje, mam zamiar znaleźć jego ojca i niech zabierze Clarę i ich dziecko z dala od nas mój brat gdy się o tym dowie sam się z nią rozwiedzie.
-Co? Jej bachor żyje? Ale przecież zmarło po porodzie...
-Tak powiedziała jej siostra która wychowuje teraz jej córkę Amelię.
-Twojego brata da się jeszcze uratować więc go ratuj i uwolnij od tej harpii bo mojego syna już się nie da, jest stracony.
-I to właśnie zamierzam.
Znajdę go , nawet spod ziemi go wyciągnę jeśli się tam ukrył! Nawet na końcu świata się przede mną nie ukryje!
CZYTASZ
Żona sędziego
Mystery / ThrillerClara Wood jest piękną kobietą, projektantką biżuterii, ma wspaniałego męża i 6 letnią córeczkę , mieszkają we wspaniałej rezydencji w Bostonie z ogrodem i nianią. Sędzia Jamie Wood uwielbia swoją żonę i córkę, jednak wikła się w potajemny romans z...