Ja i Sean

91 4 0
                                    

Brooke

Powinnam być ostrożna, ale czy w miłości istnieje rozsądek? Gdzie jest logiczne myślenie gdy w  grę wchodzi tak niepohamowana namiętność?

Nina zauważyła pierwsza że się zakochałam, wracałam z pracy z głową w chmurach, razem wynajmowałyśmy mieszkanie blisko baru, jeśli wracałam wcześniej ja przygotowywałam kolację, jeśli mnie się zdarzyło później wrócić ona już czekała na mnie z kolacją, kładła spać moją córeczkę i oglądała telewizję i czekała aż wrócę.

-Zakochałaś się-powiedziała przy kolacji gdy zamyślona dłubałam widelcem w talerzu.

-Czemu tak uważasz?

-Znam cię, kim on jest?

Odłożyłam widelec na talerz-To klient, przychodzi codziennie do baru, zaprosił mnie na spacer jutro wieczorem, zgodziłam się.

-To dobrze że wreszcie zaczynasz mieć życie towarzyskie, już bałam się że umrzesz na staropanieństwo. 

-Wiesz że zajmuje się Amelią, jest moim słońcem.

-Tak, ale jesteś nie tylko matką ale i kobietą , pomyśl trochę o sobie.

-To tylko zwykłe spotkanie.

-Zależy ci na nim co? Kto to jest? Kim jest? Wiesz coś o nim?

-Nie i tak jest ciekawie, jest dla mnie fascynujący i tajemniczy bo nic o nim nie wiem.

-To niedobrze Brooke co ty wyprawiasz? Nie masz nastu lat.

-Nina przecież nie wychodzę za mąż, ale tak, chyba się w nim zakochuje.

-Może powinnaś sobie zafundować romans?

-Nie, wcale mi na tym nie zależy, ja od dłuższego czasu do nikogo nie czułam tego co do Seana.

-A więc ma na imię Sean.

-Tak i jest cudowny, interesujący, mamy sobie tyle do opowiedzenia, położysz jutro spać moją dziewczynkę?.

-No pewnie, pójdziesz jutro i możesz nie wracać na noc, nie ma sprawy.

Zaczerwieniłam się lekko- No co ty Nina, nie dojdzie do tego, za wczas...

-Daj się ponieść swoim uczuciom, nie będę cię za to potępiać, jak masz zamiar nie wracać na noc daj mi znać dobrze?

-Nie pleć bzdur, oczywiście że wrócę na noc do domu, rano mam mnóstwo roboty w barze.

-Jak zawsze -westchnęła Nina.

Zatraciłam się w tym romansie, wieczorem codziennie spotykaliśmy się po zamknięciu baru, tym razem też tak było, całowaliśmy się tak gorąco że już nam nie wystarczały same pocałunki, chciałam mu się oddać całkowicie, on też to czuł.

-Mam pokój zarezerwowany w hotelu, chodź ze mną-szeptał mi do ucha Sean.

-Sama nie wiem, musze uprzedzić Ninę.

-Zadzwoń do przyjaciółki i powiedź że tym razem nie wracasz na noc, potrzebuję cię a ty potrzebujesz mnie.

-Wyślę jej sms.

Drżącymi rękami wysłałam Ninie sms aby położyła Amelię spać  i że ja wrócę później, nie wiem kiedy, wiedziała o co chodzi.

-Chodźmy-szepnął mi namiętnie do ucha, nic kompletnie o nim nie wiedziałam ale nie obchodziło mnie to, on też nawet nie wiedział że mam córkę , muszę mu chociaż o niej powiedzieć.

Żona sędziegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz