Rozdział 12

41 4 0
                                    

Tom postanowił przesłuchać od razu na miejscu Seana, sędzia Wood został przewieziony do szpitala i od godziny trwała operacja.

-Proszę opowiedzieć wszystko od początku czyli od momentu gdy znalazł pan sędziego w salonie postrzelonego, co pan wtedy robił?

-Wezwałem karetkę ale w drodze tutaj potrąciłem jakiegoś mężczyznę, upuścił broń na mój widok i uciekł.

-Może go pan opisać?

-Nie bardzo, byłem zdezorientowany zauważyłem tylko że miał ciemne włosy i był wysoki. 

-Nie zastanowiło pana co ten mężczyzna robi w środku nocy w willi sędziego z bronią w ręku?

-Tak ale o tym pomyślałem później gdy wpadłem do salonu i zobaczyłem nieprzytomnego Jamiego, straszny widok, myślałem że nie żyje-rzekł roztrzęsiony Sean.

-Czy podejrzewa pan kogoś?

-W tym zawodzie ma się wrogów to normalne ale nie znam nikogo kto by chciał nastawać na życie mojego szwagra, jeśli miał jakiś wrogów to ja nic o nich nie wiem, Jamie mi się nigdy nie zwierzał, jedyny który mógł życzyć mu żle to Olivier Meyers były Clary, w końcu Jamie zabrał mu dziecko i prawa rodzicielskie ale zasłużył na to.

-Może być pan pewien że go przesłuchamy- rzekła Nicole.

-Czy zauważył pan napis na lustrze? -zapytał Tom- Z pewnością ma pan jakieś swoje przypuszczenia?

-Jedyne co przychodzi mi na myśl to jakiś chory wielbiciel Clary.

-Z przeszłości czy teraźniejszości?

-Clara jest bardzo atrakcyjna, jednak Jamie jej ufał i nie był zazdrosny , zresztą nie dawała mu ku temu powodów kocha ją do szaleństwa ale i ona jego tez, to mógł być każdy ale wiem że jakiś na pewno był, od jakiegoś czasu dostawała od kogoś kwiaty i Jamie o tym wiedział.

-Był zazdrosny?

-Raczej zaniepokojony bo wyglądało to na nękanie.

-Czy zrobił cos w związku z tym?

-Nie, raczej obserwował rozwój sytuacji ale potem kwiaty i liściki przestały przychodzić.

-Były jakieś liściki?

-Owszem romantyczne bzdury oczywiście nie podpisane .

-Znał pan treść tych liścików?

-Wyjątkowe bzdury typu że się wkrótce spotkamy, nazywał ją princesa to po hiszpańsku znaczy księżniczka, że nigdy o niej nie zapomniał.

-Przypuszczam że pani Clara musiała go znać- rzekła Nicole.

-Nawet jeśli to świetnie udawała przed mężem że go nie zna-rzekł Tom.

-Nie mogę stwierdzić czy go znała czy nie-rzekł Sean-Nie mieszałem się do tego bardzo interesowała się tym moja żona i usiłowałem przemówić jej do rozsądku by się nie wtrącała w małżeństwo swojego brata.

-Zauważyliśmy że pani Meilani bardzo kocha swego brata i nigdy nie akceptowała swojej bratowej.

-Owszem próbowała namieszać mu w głowie mówiąc że Clara go na pewno zdradza i że to jej kochanek wysyła jej kwiaty, pokłóciły się obie o to musiałem interweniować.

-W jaki sposób?

-Meilani wyszła wzburzona z naszej sypialni gdy się ze mną pokłóciła o Clare czułem że chce zrobić jej awanturę bo Jamiego nie było wtedy w domu i poszedłem za nią po kilku minutach , trafiłem w środek awantury musiałem je rozdzielić, Jamie kazał jej się nigdy więcej nie wtrącać w ich sprawy.

Żona sędziegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz