Walczyłem ze swoimi myślami i nastał ranek pora wstawać żeby ogarnąć się do szkoły...
Niechętnie wstałem z łóżka i rozejrzałem się po pokoju. Wreszcie zobaczyłem co tak naprawdę tu się znajduje. Moje łóżko było czarne i dwuosobowe, szafa była dosyć duża i stała naprzeciw okna, biurko stało pod oknem, a na ścianach było kilka półek i obrazów. Na podłodze leżał puchaty czarny dywan. Obok łóżka było wejście na balkon. Postanowiłem zaczerpać świeżego powietrza po czym wziąłem kilka buchów i wróciłem do środka. Podszedłem do szafy i wyjąłem czarne rurki i białą lekko odstającą koszulę. Udałem się do łazienki i wszedłem pod prysznic. Po skończeniu prysznica założyłem bieliznę i spodnie i zacząłem ogarniać moje włosy, po czym się ogoliłem i założyłem koszulę. Zszedłem na dół po czym usiadłem przy wyspie kuchennej.
-Cześć -rzekła mama
-Hej -odpowiedziałem przelotnie
-Zjesz coś przed wyjściem? -zapytała
-Nie wiem -przewróciłem oczami i coś robiłem w telefonie, a chwilę później podała mi talerz z jajecznicą przede mnie
-Dzięki -rzekłem nawet nie patrząc na nią
Zjadłem śniadanie i wróciłem do pokoju. Spojrzałem na zegarek i stwierdziłem, że pora wychodzić więc poszedłem szybko do łazienki popryskałem się perfumami i ruszyłem ku drzwiom.
Podczas drogi na autobus jak zwykle miałem słuchawki wsadzone w uszy. Nagle słuchanie muzyki przerwało mi powiadomienie, a dokładniej nieznajomy numer.
Od: Nieznajomy
Cześć. Zobaczymy się na początku roku c'nie?Olałem wiadomość i zobaczyłem nadjeżdżający autobus. Wsiadłem do niego i usiadłem tym razem na przodzie. Patrzyłem w okno gdy nagle poczułem kogoś dłoń na moim ramieniu. Okazało się, że to ktoś kto mnie po prostu rozpoznał więc chwilę pogadaliśmy, zrobiliśmy zdjęcie i znów wróciłem do słuchania muzyki i patrzenia się za okno. Wysiadłem na moim przystanku i udałem się pod szkołę. Wyglądała inaczej niż w Nowym Jorku. Była trochę mniejsza ale jednak wciąż duża. Wszedłem do szkoły i stwierdziłem, że bez sensu wchodzić na salę i dusić się tam w tak ciepły dzień. Postanowiłem postać na korytarzu i w jakimś stopniu słuchać co się tam dzieje. Usłyszałem w jakiej sali moja nowa klasa będzie miała zebranie z wychowawcą więc powoli się tam zbierałem. Ustałem pod klasą i wyjąłem telefon. Zobaczyłem, że ktoś do mnie napisał na ig. Wszedłem na ig i ujrzałem kilka wiadomości od moich fanów co czasem było trochę męczące i od Dawida. Zapytał się mnie gdzie jestem, a ja mu odpisałem, że jestem pod salą. Odczytał i chwilę później klasy zbierały się do swoich klas. Nagle przyszedł jakiś mężczyzna, a za nim uczniowie czyli moja klasa. Nie zbyt chciałem tu być ale cóż musiałem. Wszedłem na końcu lecz nauczyciel najprawdopodobniej mnie nie zauważył na początku. Usiadłem z tyłu i czekałem na bieg wydarzeń. Była zwykła gadka po czym wychowawca rozdał plany, a następnie zaczął mówić..
-Witamy nowego ucznia na pokładzie -powiedział z uśmiechem na twarzy patrząc na mnie
I nagle stało się coś czego nie zbyt chciałem. Cała klasa spojrzała na mnie. Co to za uczucie ugh..
-Jak masz na imię -rzekł
-Martin -odpowiedziałem z lekkim uśmiechem
-Mam nadzieje, że dobrze się zaopiekujecie Martinem -rzekł po czym spojrzał na całą klasę
-Oczywiście -odpowiedziało kilka osób, a ja lekko się uśmiechnąłem
-No to do zobaczenia jutro moi drodzy -rzekł po czym każdy wstał i udał się do wyjścia
CZYTASZ
Bogacz i ochroniarz /bxb/
Romance18-letni blondyn po rozwodzie rodziców trafia z Nowego Jorku do Warszawy. Poznaję kilku przyjaciół i jakiś czas później w jego życie wchodzi ochroniarz, który zawraca w jego życiu o 180 stopni. Chcesz zobaczyć co będzie działo się dalej? Przeczytaj...