Budząc się mogłam zobaczyć swoje biało-czarne ściany. Promienie słońca próbowały przedrzeć się przez okno aby dodać trochę światła. Siadając ziewnęłam i przetarłam zaspane jeszcze oczy. Spojrzałam na stojący niedaleko zegarek, była dziesiąta rano. Rozejrzałam się po pokoju.Nie chcę za bardzo go zmieniać. Po pierwsze jestem na to zbyt leniwa, a poza tym ten pokój jest w miarę ładny, żeby cos w nim zmieniać. Wygrzebując się z łóżka pomyślałam o Harry'm. Mój wzrok powędrował do śnieżnobiałego sufitu nade mną. Zastanawiało mnie, co teraz robi. Może wymyśla niecne plany dotyczące mojej osoby, na przykład jak wypchnąć mnie z okna. Tak czy inaczej nie chciałam jeszcze wracać na górę.
Kiedy zeszłam na dół, żeby zrobić sobie śniadanie zastałam Sky oglądającą telewizję. Powiedziała, że ojciec poszedł gdzieś z samego rana. To nawet i lepiej dla mnie. Stojąc bezczynnie w tej kuchni zdecydowałam sie na płatki z mlekiem. Podeszłam do szafki gdzie zapewne znajdowały się naczynia. Otworzyłam ją i wyjęłam moją ulubioną miseczkę, która kształtem przypominała głowę Myszki Miki. Wsypałam płatki i zalałam je zimnym mlekiem, takie właśnie lubię.
Po zjedzeniu śniadania pobiegłam na górę w celu przygotowania się na ten dzień. Weszłam do pokoju i od razu skierowałam się w stronę garderoby. Długo zastanawiałam się co założyć ale wreszcie wybrałam prostą, białą sukienkę. Do niej postanowiłam założyć beżowy sweter na wypadek, gdyby na dworze wiało. Skierowałam się ze wszystkimi potrzebnymi rzeczami do łazienki gdzie wzięłam krótki prysznic. Po skończonej czynności nałożyłam lekki makijaż, wysuszyłam włosy i zostawiłam je rozpuszczone. Wyszłam z pomieszczenia i przypomnialo mi się o Vicky. Pobiegłam do laptopa i szybko zalogowałam się na portal. Gdy zobaczyłam zieloną kropkę przy osobie, której potrzebowałam od razu nacisnęłam słuchawkę. Po zaledwie minucie odebrała. Na ekranie pojawiła się radosna twarz przyjaciółki
-No wreszcie, myślałam że nie zadzwonisz! - powiedziała z udawanym smutkiem w głosie
- Miałam zadzwonić wczoraj, ale nie byłaś dostępna - mruknęłam - a teraz tak zapytam, po co ci te wałki na głowie? - zachichotałam. Dziewczyna miała na sobie jakieś wałki i do tego była w maseczce na twarz. Nie powiem ale wyglądała jak osmarkana owieczka.
- Jakbyś nie wiedziała, to właśnie przygotowuję się na imprezę do Maxa, o której ci mówiłam więc muszę wyglądać bardzo ładnie.
-Eh Vicky, odpuść go sobie. Mówiłam ci już. -westchnęłam
- A skąd możesz wiedzieć, że nie zmieni orientacji? Inni ludzie po jakimś czasie tak robią- powiedziała trochę glośniej niż zwykle
- Okey, okey przpraszam - uniosłam ręce w geście poddania
- A tak wogóle jak sie trzymasz w nowym miejscu dzwoneczku? Podoba ci się tam ? - spytała
Już miałam jej powiedzieć o moim odkryciu i Harry'm, ale wstrzymałam się. Dowie się w swoim czasie, narazie nie musi wiedzieć.
- Dom jest całkiem spoko, okolica też wydaje sie taka być. Właśnie miałam sobie pozwiedzać i zaznajomić się bardziej z tym otoczeniem - odowiedziałam lekko sie uśmiechając
- To ja ci nie przeszkadzam. Ty idź i zwiedzaj a ja skończę się szykować do przyjęcia - pisnęła najwyraźniej podekscytowana tą całą sytuacją
- Więc do zobaczenie i miłej zabawy panienko Smith - zaśmiałam się i zakończyłyśmy wspólną rozmowę***
Chodziłam dłuższy czas po mieście w nadziei, że znajdę tu jakąś bibliotekę albo coś w stylu małego parku. Takiego cichego miejsca, jednak ku mojemu rozczarowaniu nic nie znalazłam. Zamiast tego znajdowało się wiele sklepów, różnych restauracji czy kin. Jedyne co sprawiało, że chociaż trochę polubiłam to miejsce była budka zwana potocznie lodziarnią. Muszę przyznać, że kocham lody. Mogłabym je jeść całymi dniami i nocami, o dosłownie każdej porze roku. Gdy dostałam swój upragniony przysmak usiadłam na pobliskiej ławce rozkoszując się smakiem.
- Um..Cześć, mogę się dosiąść? - podniosłam wzrok. Przede mną stał średniej wielkości, dobrze zbudowany chłopak. Miał blond włosy i zadziwiająco błękitne oczy.
Skinęłam lekko głową na odowiedź i sekundę pózniej siedział obok mnie
- Jestem Niall, mieszkam tutaj w okolicy. A ty?- uśmiechnął się szeroko
- Bella, miło mi. Niedawno się tu przeprowadziłam i postanowiłam trochę się rozejrzeć - odwzajemniłam uśmiech
Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się tak jeszcze przez godzinę dopóki nie zadzwoniła do mnie Sky w imieniu jakże oczywiście ojca powiadomiła mnie, że jedzie z nim w delegacje i mam przyjść do domu. Swoją drogą muszę przyznać, że Niall jest bardzo miłym i zabawnym chłopakiem. Myślę, że uda mi się z nim zaprzyjaźnić.
- Przepraszam ja już niestety musze się zbierać - westchnęłam i wstałam chcąc iść kiedy blondyn zatrzymał mnie, mówiąc
- Mogę cię odprowadzić jeśli chcesz. Przy okazji dowiem się gdzie następnym razem ciebie szukać - zaśmiał się
- Byłoby miło, dziekuję - usmiechnęłam się szerokoW drodze do domu dowiedziałam się co nieco o chłopaku. Jest ode mnie o rok starszy i mieszka zaledwie przecznicę stąd. Ma starszego brata i okazało się, że chodzimy razem do szkoły. Jest to niestety jego ostatni rok nauki a potem wyjeżdża na studia do Oxforda. Przynajmniej tak mówił. Gdy doszlismy do wspominanego przeze mnie miejsca, podziękowałam mu za miło spędzony czas.
- Mam nadzieję, że jeszcze będziemy mieli okazję aby się spotkać- powiedział
- Jasne, że tak - zaśmiałam się
- To do zobaczenia Bella - westchnął i niespodziewanie mnie przytulił
-T-tak do zobaczenia Niall - mruknęłam zaskoczona jego nagłym uściskiem
Pożegnaliśmy się i poszłam w stronę drzwi. Zauważyłam znaną mi burzę loków i cień chłopaka przyglądający sie mi z tym swoim bezczelnym uśmieszkiem. Ciekawe ile czasu tu stoi i mnie obserwuje? Gdy spojrzałam ponownie do góry, Harry'ego już nie było.To był naprawdę miły i zabawny dzień. Trzeba to powtórzyć, uśmiechnęłam się i weszłam do środka.
_________________
Witajcie moi kochani! Za nami rozdział 5 :) Mamy nowego bohatera, co o nim sądzicie?
Jeżeli przeczytałeś, zostaw o sobie ślad w postaci gwiazki/komentarza :)
Do nastęnego ! :)
CZYTASZ
Ghost || h.s ☀️
FanficHistoria chłopaka i dziewczyny, którzy poznali się w nietypowym miejscu. Czy coś z tego będzie? Czy dziewczyna poradzi sobie z przeszkodami, przez które będzie musiała przejść? Tego dowiecie się czytając to opowiadanie...