- Uwierzysz, że dwa tygodnie temu się tutaj przeprowadziliśmy? - zapytała Sky, siadając na kanapie obok mnie.
Podniosłam głowę i spotkałam jej pytające spojrzenie, uśmiechnęłam się sztucznie.
- Nie za bardzo. Szczerze mówiąc nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał - rozejrzałam się lustrując dom. W pokoju było sześć osób. Niall i Cat siedzieli na małej sofie naprzeciw mnie i Sky, a Louis z Eleanor na miękkich poduszkach po mojej lewej stronie.
Lou i El są w naszej paczce, bardzo ich polubiłam i są całkiem mili. Wszystko było okej, fajna atmosfera, klimat. Ogólnie nie było się do niczego przyczepić, gdybym tylko mogła odepchnąć od siebie chęć pójścia na górę by posłuchać jak Harry czyta mi moją książkę. Lubiłam wtedy leżeć na łóżku z zamkniętymi oczami podczas gdy wczuwał się w czytanie.
- Bella? - zapytała Cat wyrywając mnie z zamyśleń
- Tak? - odpowiedziałam pytająco spoglądając na czerwonowłosą.
- Jaki film oglądamy? - spojrzałam na jej dłonie. Trzymała w nich dwa różne filmy. Moje oczy skanowały okładki, po czym zdecydowałam się na ,,Dzień żywych trupów''. Jeśli mam tu siedzieć z nimi wszystkimi przez prawie cały wieczór, wiedziałam, że nie mogę wybrać żadnego emocjonalnego filmu, bo by się tu zanudzili na śmierć. Poza tym, zombie wydawało się dobrym pomysłem,
- To ja pójdę zrobić nam popcorn - oświadczył Niall. Obserwowałam jak powoli wstaje ze skórzanej kanapy i idzie w stronę kuchni.
- Pomóż mu - trąciła mnie Sky. Zobaczyłam jej chytry uśmieszek na twarzy, już ja jej pokażę.
Kiedy weszłam do kuchni, blondyn gwałtownie obrócił swoją twarz w moją stronę.
- Przyszłaś po coś? - zapytał, odwracając się do jednej z szafek, po czym wyciągnął kilka paczek kukurydzy. Obserwowałam jak otwiera opakowanie, ustawia czas i włącza mikrofalówkę, po chwili obraca się z powrotem do mnie.
- Um.. Niezupełnie, chciałam ci tylko trochę pomóc - wymamrotałam.
Podążałam wzrokiem w górę po ramieniu chłopaka, dopóki nie skrzyżowałam spojrzenia z jego oczami. Głębia jego błękitnych jak niebo tęczówek była naprawdę piękna. Uśmiechnął się szeroko i podszedł bliżej mnie. Nasze twarze dzieliły centymetry. Powoli zbliżył się do mojego ucha. Na chwilę przestałam oddychać. Co on ma zamiar zrobić?
- Mogłabyś podać mi masło? - wyszeptał próbując brzmieć seksownie, ale nie udało mu się to, gdyż po chwili rozległ się jego głośny śmiech.
- Głupek - szturchnęłam go w bok, po czym obróciłam się i podeszłam do lodówki i sekundę później podałam chłopakowi to, o co prosił.
- Dzięki - zaśmiał się cicho.
Przyjaźnimy się z Niallem od początku, kiedy się tu przeprowadziłam. Zauważyłam, jak czasami na mnie spoglądał, w jego oczach pojawiały się inne emocje. Nie mogłam stwierdzić nad czym myśli lub co do mnie czuje. Nie wiedziałam czy chciał, żebyśmy byli przyjaciółmi, czy też może kimś więcej. Musiałam jednak przyznać, że za każdym razem czułam dziwny uścisk w dole brzucha, kiedy znajdowałam się w pobliżu blondyna, ale nie był on pozytywny. Tak mi się wydaje.
- Lubisz popcorn z masłem czy solą? - spytał Niall, zakłócając moje myśli.
- Uh..możesz zrobić z masłem - odpowiedziałam, wkładając ręce do kieszeni mojej piżamy, która przypominała Tygryska.
Wróciłam do salonu i usiadłam z powrotem na kanapie. Przesuwając wzrokiem po napisach rozpoczynających film, rozmyślałam nad małą drzemką czy coś w tym stylu. Zauważyłam też, że Niall wrócił i rozłożył się na podłodze jedząc popcorn. Po kilku chwilach gapienia się na blondyna, odwróciłam wzrok. Spojrzałam na ekran, by załapać się na szczegółowe momenty, w których pojawiają się zombie. Zdecydowanie muszę opowiedzieć o tym Harry'emu.
***
- Nie widziałem cię od wczoraj - oświadczył Harry, spoglądając na mnie
- Oh nie przesadzaj - westchnęłam. Oparłam głowę o zagłówek i spojrzałam na chłopaka. Mimo, iż nie czułam do niego uczuć typu "miłość" to musiałam stwierdzić, że był bardzo przystojny. Za każdym razem jest tak, że kiedy na niego patrzę, on uśmiecha się bezczelnie, a ja przewracam oczami na jego dziecinność.
- Skończyłaś już? - Harry uśmiechnął się szeroko, zadowolony z kontaktu moich oczu z jego ciałem. Zaśmiałam się cicho i ponownie przewróciłam oczami. Miałam ochotę czymś w niego rzucić. Mój wzrok spoczął na poduszce leżącej po mojej prawej stronie. Szybko ją podniosłam i uderzyłam go w ramię. Uśmiechnął się figlarnie, po czym złapał poduszkę i rzucił za siebie.
- Musisz mi za to zapłacić - powiedział z udawaną powagą. Zanim pomyślałam o tym, żeby uciec, jego smukłe palce owinęły się wokół moich nadgarstków i pociągnęły w swoją stronę. Zaczęłam się głośno śmiać, kiedy Harry zaczął łaskotać mój brzuch i miejsce pod pachami.
- Błagam. Przestań. - śmiałam się i ciężko było mi wydusić jakiekolwiek słowa.
Zignorował mnie i obrócił moje ciało tak, że teraz leżałam plecami na materacu przygwożdżona jego ciężarem. Po chwili zorientował się, że nie mogę złapać oddechu z powodu mojego niekontrolowanego śmiechu i wreszcie przestał.
- Dzięki - wymamrotałam, zanim zauważyłam pozycję, w której się znajdowaliśmy i bliskość naszych ciał.
Moje oczy rozszerzyły się na myśl o tym, co mogłoby się stać. Znieruchomiałam, kiedy chłopak powoli zaczynał się przybliżać.
- Oglądałam film, w którym były zombie - wypaliłam powodując, że jego ciało zamarło w takiej pozycji, kiedy jego twarz była kilka centymetrów od mojej i choć trochę żałowałam tego, przed chwilą wypowiedziane przeze mnie słowa wywołały bezcenny wraz jego twarzy.
- Zniszczyłaś nasz moment Bella - wyszeptał prosto do mojego ucha.
- N-nasz moment? - zapytałam, rumieniąc się lekko.
- Tak, nasz moment - powiedział cicho, po czym położył się obok mnie.___________________
Jest 9 rozdział! Bardzo się cieszę, że ktoś czyta moje wypociny haha :)
Dziękuje za te wszystkie wyświetlenia!
Zdjęcie obok przedstawia minę Harry'ego po tym, jak Bella powiedziała mu o tym filmie haha.
Do następnego słoneczka! ;)
CZYTASZ
Ghost || h.s ☀️
FanficHistoria chłopaka i dziewczyny, którzy poznali się w nietypowym miejscu. Czy coś z tego będzie? Czy dziewczyna poradzi sobie z przeszkodami, przez które będzie musiała przejść? Tego dowiecie się czytając to opowiadanie...