Najszczęśliwsze wspomnienie

1.3K 77 31
                                    


❥- 𝕮HOLERA! SKUP SIĘ HELIA!

James Potter wraz z Ophelią Bailey znajdowali się z Pokoju Życzeń i już którąś godzinę z rzędu, ćwiczyli wyczarowywanie patronusa. Gryfonce naucza szła bardzo opornie.

Przeszukując swój umysł nie była w stanie znaleźć żadnego wystarczająco szczęśliwego oraz mocnego wspomnienia.

Potter już powoli wychodził z siebie. Co prawda była to dopiero ich druga lekcja, ale chłopak ewidentnie nie miał do Gryfonki cierpliwości.

- NO PRZECIEŻ PRÓBUJĘ! - odkrzyknęła Ophelia, wymachując szaleńczo różdżką.

James nie wiedząc za bardzo jak zareagować na wybuch dziewczyny, położył obie dłonie na jej ramionach, lekko nią potrząsając.

- Hola hola - szepnął Potter, nawiazując chwilowy kontakt wzrokowy z Ophelią. - Spokojnie.

Gryfonka pod wpływem spojrzenia Jamesa lekko się uspokoiła, siadając po turecku na podłodze, i biorąc dwa głębokie wdechy.

Chłopak usiadł obok niej, patrząc w bliżej nieokreślony punkt przed sobą.

- Jakie wspomnienia przywołujesz? - spytał Gryfon, zerkając ciekawsko na Ophelię.

- Co? - spytała Gryfonka głupio, lekko potrząsając głową, jakby chcąc wypędzić z głowy jakieś myśli.

- O czym myślałaś próbując wyczarować patronusa? - chłopak zadał pytanie ponownie, tym razem całą swoją uwagę poświęcając dziewczynie.

Ophelia lekko przegryzła wnętrze policzka, bawiąc się swoimi palcami. Czy powinna mu powiedzieć?

- No wiesz... - zaczęła niepewnie, kierując swój wzrok na Jamesa. - ...myślałam o tym, jak dostałam list z Hogwartu...

Potter tylko lekko pokręcił głową, wzdychając.

- To już wiesz dlaczego ci nie wychodzi - powiedział Gryfon, wzruszając ramionami.

- No ale jak ja nie mam żadnego szczęśliwego wspomnienia! - krzyknęła zdenerwowana dziewczyna, podnosząc się na nogi i wymachując rękoma.

- Musisz nauczyć oddzielać wspomnienia Helia - stwierdził James, wzdychając lekko. Widząc niezrozumiały wzrok Bailey, kontynuował. - Bo widzisz, dostanie listu z Hogwartu to wspomnienie za którym ciągną się też inne, rozumiesz? - zapytał niepewnie, również stając na nogach.

Ophelia przytaknęła głową, kierując swój wzrok na sufit, który w tym momencie wydał jej się bardzo interesujący.

- Może pomyśl o przyjaciołach? O kimś, kto jest dla ciebie...

- ...bardzo ważny - dokończyła wypowiedź Pottera Bailey, zamyślając się nieco.

James pokiwał głową, uważnie przyglądając się dziewczynie.

- I jak? Masz już jakieś wspomnienie? - zapytał Gryfon.

Nawiazując między sobą kontakt wzrokowy, Ophelia kiwnęła niepewnie głową, wyciągając przed siebie różdżkę.

- Expecto Patronum - szepnęła, przymykając powieki.

Z różdżki dziewczyny wyleciała piękna, dorodna łania. Zwierzę przebiegło pomiędzy nogami Jamesa, przez co ten nie umiejąc utrzymać równowagi runął jak długi na posadzkę.

Ophelia jednak nie zwróciła na chłopaka najmniejszej uwagi, z podziwem przyglądając się łani dopóki ta nie zniknęła.

- Jaka właścicielka, taki patronus - burknął pod nosem Potter, strzepując z siebie niewidzialny kurz.

Ophelia zaśmiała się, odchylając lekko głowę do tylu.

- O czym pomyślałaś? - zapytał James, przeczesując nerwowo ręką swoją czuprynę.

- Sekret - szepnęła Gryfonka, puszczając chłopakowi oczko.

Ophelia Bailey nigdy nie przyznałaby się, że jej najszczęśliwszym wspomnieniem okazał się być James Potter.❥

❥

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Expecto Patronum ➶︎ 𝔍𝖆𝖒𝖊𝖘 𝕻𝖔𝖙𝖙𝖊𝖗  ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz