rozdział 22

285 16 4
                                    

Pov Setha
-To wyjaśnicie kto to jest ten syriusz black? -
-Wyjaśnimy. Hermiono, sprawdź czy nikt tu się nie kręci. - powiedział Harry.
Hermiona powiedziała jakieś zaklęcie i po chwili stwierdziła, że wszyscy oprócz nas śpią.
-No dobrze Seth. Jako że jesteś osobą godną zaufania powiemy Ci. Ale to tajemnica więc nikomu nie mów ani nawet nie wspominaj. -
-Mam pytanie. Ginny o tym wie? -
-Tak wie, ale nie gadaj z nią o tym przy ludziach. Możesz z nią o tym pogadać jak będziecie sami. - powiedział Harry
-Okej. -
-Harry to zacznij. Powiedz mu wszystko. - powiedział Ron.
-A więc Syriusz black jest niewinny. Nie on zabił tych wszystkich mugoli. Zabił ich glizgodon,znany jako Peter pettegriev. Odciął sobie potem mały palec i zmienił się w szczura. Za to syriusz został oskarżony o to wszystko i zesłali go do azkabanu. 2 lata temu kręcił się tutaj ponieważ chciał zabić Petera i mi coś powiedzieć. Jest moim chrzestnym tak przy okazji.
-Serio! -
-Tak ale ciszej bo ktoś nas usłyszy. -
-No dobra. Dzięki za odpowiedz. Aaa i dlatego próbowaliście się z nim skontaktować? -
-Tak. A teraz idź spać dobra? -
-Okej. Dobranoc. -
***
Już prawie, już prawie wszedłem tam. Tak, drzwi w końcu puściły. Teraz się dowiem co tam jest. Jakaś sala. Jest pełno kul. Mnóstwo. Seth. Seth śniadanie. Kto to woła?
-Seth śniadanie obudź się! - krzyknął Ron.
-Ymhhh. - wymruczałem.
-Harry ty też się obudź. - powiedział Ron.
***
Jak się czujesz Seth? Wszystko okej? Ostatnio byłeś strasznie blady i nie wiedziałam co się dzieje. Wszystko w porządku? - spytała się Ginny.
-Tak. Spokojnie. - odpowiedziałem ciągle myśląc o śnie.
-A wiesz że jutro wyjście do hogsmead? Idziesz z kimś tam? -
-Yyyy, raczej nie, a co? -
-A wiesz pomyślałam sobie, bo w końcu jesteśmy przyjaciółmi i w ogóle i chciałbyś iść ze mną jutro?-
-Z tobą? Ja? - zapytałem.
-No tak, ale jak już z kimś idziesz to ci nie będę robiła problemu. - powiedziała szybko Ginny.
-Oczywiście że z tobą pójdę! -
-Ooo dziękuję bardzo. -
-To może o 11 pod wielką salą? -
-Tak to idealna pora. Jak myślisz gdzie możemy...
-Ja musza lecieć na egzamin z zaklęć, do zobaczenia jutro Ginny. - powiedziałem zestresowany.
-Do jutra Seth! - krzyknęła za mną Ginny.
Nie wierzę idę na sam na sam z dziewczyną. Nie spodziewałem się że tu będzie tak ciekawie. Zapowiada się wspaniały weekend.
***
No to następny rozdział mamy już za sobą. Kto by się spodziewał, że będę tak chętny do wstawiania rozdziałów, a nawet że wstawię 2 rozdziały tego samego dnia? No ja się tego nie spodziewałem. Dzięki za tyle zachęcających komentarzy. Chyba bez nich nie pisałbym teraz dla was tylko smacznie bym sobie spał. Ale nie mogę zawieść waszych oczekiwań. Zwłaszcza że mnie tak zachęcacie i mobilizujecie. Niestety ta książka zbliża się ku końcowi. Jeśli ktoś z was były zainteresowany to może w przyszłości napisze drugą część tego i zrobię kontynuacje o 6 roku nauki w hogwarcie.
Jeszcze raz dziękuję,
Do zobaczenia niebawem,
Japetos

Kendra i Seth w HogwarcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz