Pov Setha
Co ja mam jej powiedzieć? Kurde po co ja się w ogóle odzywałem. A no tak. Muszę chronić Harrego. Tak taka jest moja misja. Dumbledor we mnie wierzy. Agad we mnie wierzy. Coulter też.
-No proszę Pani ja wszystko opowiem już. -
-Mów. Ale streszczaj się, nie mam dużo czasu. -
-Nie mów jej Seth! - krzyknął Harry.
-Cisza Potter! -
-Próbowaliśmy porozumieć się z Dumbledorem. Nie przekazał nam do końca instrukcji. A nie wiemy co dalej z tym robić. -
-Co z czymś zrobić? Z czym? -
-Z bronią przeciw ministerstwu. Dumbledor nam kazał ale powiedział aby nikomu nie mówić. Wybrał naszą 7 jako głównych budowniczych. (sorry nie miałem pomysłu)
-yyyyyyyy, tak tak, tak dokładnie było - powiedziała Hermiona, która zrozumiała o co nam chodzi.
-Naprawdę? Wiedziałam! - krzyknęła Umbridge.
Jezu jakim cudem ktoś kto uwierzył w takie coś został nauczycielem? Przecież na to nawet nevill by się nie nabrał.
-Mogę panią tam zaprowadzić jak pani chce. Ale razem z nami musi iść także Ron i Harry. Ron wie jak przełamać barierę, a Harry jak włączyć i wyłączyć tą broń. Ja za to znam drogę. -
-No dobrze. Snape! - krzyknęła Umbridge.
-Wołała mnie pani? -
-Tak! Masz przypilnować tych uczniów pod moją nieobecność. Ja idę. - powiedziała Umbridge wyprowadzając Harrego, Rona i Hermionę z sali.
W pokoju zrobiło się cicho. Nagle Snape powiedział.
-Weasley, Lovegood(chodzi o nazwisko luny), Longbotom! Wyjdźcie za drzwi i poczekajcie przez chwilę. Muszę przesłuchać tego tu ucznia. Jeśli nic nie powie, to sprawdzę resztę. Jak uciekniecie, odejmę Gryfindorowi i Ravenclow 200 punktów i każdy z was będzie miał szlaban do końca roku. -
-Dobrze panie profesorze. - powiedzieli i wyszli.
Zostałem tylko ja i Snape.
-Sorenson. Dumbledor mówił mi o twojej misji. Spokojnie możesz mi ufać należę do zakonu. Tylko nikomu ani słowa. -
-Dobrze panie profesorze. -
-No to powiedz mi czemu u licha Umbridge wzięła Pottera i resztę nie wiadomo gdzie. -
-Harry miał wizję że Syriuszowi Blackowi grozi śmierć. No i chciał lecieć go ratować ale powstrzymaliśmy go. Ale że on tak bardzo tego chciał to postanowiliśmy, że damy mu szansę się z nim skontaktować. Nie wiem czy się z nim skontaktował, ale Umbridge nas przyłapała i teraz poszła z nimi do zakazanego lasu bo powiedzieliśmy im że jest tam broń stworzona przeciwko ministerstwu. Nie wiem jak zamierzają się jej pozbyć ale tak było. -
-Rozumiem. No dobrze, najwidoczniej muszę skontaktować się z zakonem. Wiesz, może gdzie potter widział Blacka? -
-Chyba w jakimś departamencie Tajemnic. Ale nie wiem co to może być i gdzie to znaleźć. -
-Dziękuje za informacje. W takim razie ja wyjeżdżam. Do zobaczenia panie Sorenson. -
-Do widzenia panie profesorze. -
***
-Jak udało wam się ją spławić? - spytał Nevill.
-Nie ważne. Potem wam opowiemy. Teraz ratujemy Syriusza! - krzyknął Harry.
-Jak tam zamierzamy dolecieć? Na miotłach? Nie mamy ich tak dużo. - powiedziała Hermiona.
-Może i nie mamy mioteł. Ale mamy ich. - powiedziała Luna wskazując na niebo gdzie były jakieś latające trupie konie.
-Zaczyna się niezła zabawa. - powiedziałem
***
Sorry za tak długą przerwę ale weny nie miałem. Dziękuje za tyle odsłon i miłych, zachęcających komentarzy. Muszę waz niestety zasmucić bo 18 marca mam próbne egzaminy i muszę się na nie przygotować. Wiem że to próbne tylko ale zależy mi aby pokazać rodzicom, że się dobrze uczę. Jednak myślę, że do tego czasu dam jakiś rozdział, bądź dwa. Znajdujemy się na 6 rankingu w baśniobór co mnie bardzo cieszy. I samych odsłon jest już 4,5 tysięcy! To ogrooomna liczba!
Miłego weekendu,
Japetos
CZYTASZ
Kendra i Seth w Hogwarcie
FantasyKendra i Seth dostali zadanie chronić Harrego Pottera przed Voldemortem. Czy to zadanie im się uda ? Czy Harry, Ron i Hermiona dowiedzą się o tożsamości Setha i Kendry ? A przede wszystkim czy Voldemortowi uda się zabić Harrego Pottera? Akcja dzieje...