rozdział 10

410 33 2
                                    

Pov Setha
Haha. Ja to jestem mądry. Snape pewnie się nie spodziewał że odpowiem na wszystkie pytania poprawnie. W ogóle współczuję facetowi. Musi męczyć się przez cały rok z uczniami którzy prawie nic nie umieją. Jeszcze słyszałem że od dawna chciał by pracować jako nauczyciel obrony przed czarną magią. Nic dziwnego że dla prawie wszystkich jest taki wredny. Po odpowiedzi na wszystkie pytania usiadłem obok jakiegoś blondyna z slitherinu.
-Cześć, jestem Seth. A ty? - spytałem.
-Draco Malfoy. - odpowiedział.
Wydawał się całkiem miłym facetem. Po jakiejś pół godzinie uwarzyłem eliksir. Bardzo łatwo go było zrobić. Tanu nauczył mnie kilku sztuczek z eliksirami.
-Jakim cudem zrobiłeś to tak szybko? - spytał z niedowierzaniem Draco.
-Znam kilka sztuczek. Pomóc ci? - spytałem.
-Dziwny jesteś. Jeszcze nie spotkałem Gryfona który pomagał by ślizgonowi. -
-Ja jestem inny niż wszyscy. To pomóc ci? -
-Jasne. -
(...)
- A teraz dodaj trochę śliny szyszymory i gotowe. - powiedziałem.
-Jesteś geniuszem Seth. - Powiedział Draco.
Po tym jak Snape powiedział że nasz czas się skończył. Zaczął przechadzać się po sali oceniając eliksiry.
-Najlepszy eliksir sparaliżowania uwarzył Draco Malfoy i Seth Sorenson. Dlatego otrzymują oni po 10 punktów dla swoich domów. Na jutro napiszcie mi esej na temat rogu jednorożca. - powiedział Snape.

Jutro pojawi się następny krótki rozdział.
To jest taki mały wakacyjny maraton. Będzie on trwał do 25 lipca.
I mam jeszcze małą prośbę.
Zauważyłem ostatnio, że po mojej długiej przerwie od pisania mniej osób czyta moje rozdziały. Moglibyście polecić moją książkę innym? ( Oczywiście jak wam się ona podoba )
Byłbym wdzięczny.
Do jutra

Japetos

Kendra i Seth w HogwarcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz