Eliza przeprowadza się do swojego brata do Nowego Jorku.
Chcesz więcej czytaj książkę
Nie zgadzam się na kopiowanie mojej książki i na przywłaszczanie sobie jej bo jest ona wyłącznie mojego autorstwa, a wszelkie zbieżności są przypadkowe. Miłego czy...
Od tamtej sytuacji minął około tydzień. Zgarnęłam dość sporą sumkę. Dzisiaj jest już piątek i właśnie szykuje się na imprezę u Stelli. Cholera może i nie lubię tej suczity ale imprezy robi niezłe hah. Ubrałam:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Właśnie kończyłam malować usta kiedy do pokoju wbił Eric (wiecie nie ten co go okradli) razem z Natem i Emmą. - O kurwa- odpowiedzieli chórem patrząc na mnie. - Jezu aż tak źle- zapytałam lekko zakłopotana bo nie było już czasu na przebieranie - Kurwa stara pojebało cię wyglądasz jak bogini seksu. Jprdl ten kolor mówi sam za siebie- powiedziała dziewczyna - Nie przesadzajmy ty też wyglądasz niebywale kochana.- Em ubrała:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I do tego kremowe szpilki. A włosy w przeciwieństwie do mnie spięte miała w koka i miała wypuszczone kilka pasem. - No dziewczęta idziemy się...napierdolic- odparł pewny siebie Nate
************************** Impreza już się rozkręciła w chuj. Aktualnie siedzę w salonie na kanapie kłócąc się z moim bratem o to kogo kolej jest na gotowanie. Emma wyrywa jakiegoś blondaska. Alan zajmuje się Rose. Luke i Scott piją w kuchni. A Chris siedzi obok mnie i śmieje się że mnie i Camerona. A do tego Nate i Eric uciekli gdzieś na górę. - Witam piękną panią czy mogę prosić do tańca?- zapytał lekko wstawiony Nick - Ależ oczywiście- odpowiedziałam wstając z kanapy. Poszłam z chłopakiem na prowizoryczny parkiet i zaczęliśmy tańczyć i śpiewać czyt. Robić jakieś dziwne ruchy i drzeć ryja xdd. I tak przetanczylam z Nickiem 4 piosenki potem tańczyłam z Dylanem, Cameronem, Scottem, Alanem i innymi.
********************** Gramy właśnie w butelkę. Jest nas około 15. Kręci Nate i wypada na mnie. Wybrałam wyzwanie. - Okej a więc całuj się z Chrisem przez 3 minuty. Wstałam i poszłam w stronę chłopaka. Co jak co ale alkohol dodaje odwagi hah. Całowaliśmy się ponad 5 minut. Wróciliśmy do gry i graliśmy jeszcze dość długo.
Cholera Emma kręci i znowu wypadło na mnie. - Dawaj wyzwanie Emma - Ok więc wejdź na stół i zatańcz dla nas- wymyśliła na poczekaniu. Weszłam na ten stół z trudem ale w końcu się udało. Włączyli mi jakiś bit i zaczęły się kocie ruchy. Graliśmy w oddzielnym pokoju gdzieś na górze nie w salonie. Po 15 minutach skończyłam bo miałam dość tańca. Usłyszałam gwizdy i oklaski. Graliśmy dalej. Impreza trwała w najlepsze i skończyła się coś koło 6 rano. Współczuję sąsiadom. Ja bym nie wytrzymała ciągłych imprez.
Zaczęliśmy się zbierać i wróciliśmy do domu taksówkami. Poszłam do swojego pokoju razem z Emmą bo zostaje na noc. Nie miałyśmy na nic siły więc tylko zdjęliśmy ubrania i położyliśmy się w bieliźnie nie zmywając makijażu. Ohooo będę żałować tej decyzji ale cóż nie mam siły na nic.
************************** O cholibkaaa moja głowa chyba mi ją zaraz coś rozjebie. Leniwie otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pokoju. Obok mnie wyczułam jakiś ruch więc automatycznie popatrzyłam w tamto miejsce. Na szczęście to tylko Emma. Dziewczyna też leniwie otworzyła oczy
- Eeeeww zgaście to słońce- jeknela przeciągle. Ostrożnie wstaliśmy z łóżka i ruszyliśmy na dół po jakieś proszki. W kuchni zastaliśmy chłopaków konających na krzesłach. Szybko zażylam leki i podałam je też Em. Kiedy ból ustał zabrałam się za robienie śniadania. Postanowiłam zrobić wszystkim jajecznicę. Zrobiłam jedzenie i po chwili każdy zajadał się smażonym jajkiem. Porozmawialiśmy i powspominaliśmy co się odjebalo na imprezie. Cholera. Jak graliśmy w butelkę to rozbierałam jakiegoś chłopaka Boże mój już nigdy więcej alkoholu i gry w butelkę.
Przesiedzieliśmy tak do 23 wszyscy się zaczęli zbierać do domów. Na szybko ogarnęłam salon. Wyrzuciłam papierki po słodyczach i ruszyłam do swojego pokoju. Postanowiłam wziąć długą gorącą kąpiel. Udałam się do łazienki i nalałam wody do wanny. Dodałam jakieś płyny i olejki i zapaliłam kilka świeczek zapachowych.
Włączyłam na telefonie jakieś piosenki, rozebrałam się i weszłam do wanny. Siedziałam w niej ponad godzinę ale niestety woda zrobiła się już zimna. Dokładnie się wytarłam i założyłam bieliznę a na to jakaś bluzkę i spodenki. Wyszłam z łazienki i zaczęłam trochę ogarniać w pokoju aż usłyszałam grzmot. No nie burza. Na całe szczęście nie boje się burzy. Zgasilam wszystkie lampki i położyłam się na łóżku.
Już miałam iść spać ale usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju. Spojrzałam w stronę drzwi a tam stał Chris z misiem w ręce i że strachem wymalowanym na twarzy. No nie mówcie że on się boi burzy. - Chris co się stało co ty tu robisz - Mogę z tobą spać bo boje się burzy- odparł ledwie słyszalnie - No pewnie chodź tu
Położył się obok mnie ale na jakąś odległość aż rozbłysło się niebo a chłopak momentalnie przybliżył się do mnie i schował głowę pod kołdrę i wtulił się w mój brzuch. Lekko się zasmialam ale zaczęłam gładzić głowę chłopaka aby się uspokoił choć trochę. Jesuuu ale on ma mięciutkie włosy. O boże spokojnie Eliza ogarnij się. Na chwilę jeszcze byliśmy w takiej pozycji ale kiedy tylko wzięłam ręce z głowy chłopaka on powiedział - Proszę nie przestawaj- ale wypowiedziała to z takim przerażeniem i nieśmiałością że wręcz go nie poznawałam. Leżałam tak pogrążona w swoich myślach aż usłyszałam miarowy oddech chłopaka więc spokojna o to że zasnął sama oddałam się w objęcia Morfeusza.
______________________________ I mamy kolejny rozdział hah Nie wiem kiedy kolejny bo mam dużo rzeczy na głowie i nie wyrabiam. To do następnego.