Eliza przeprowadza się do swojego brata do Nowego Jorku.
Chcesz więcej czytaj książkę
Nie zgadzam się na kopiowanie mojej książki i na przywłaszczanie sobie jej bo jest ona wyłącznie mojego autorstwa, a wszelkie zbieżności są przypadkowe. Miłego czy...
Obudziłam się rano w swoim pokoju. Okeeey pewnie któryś z chłopaków mnie przeniósł. Wstałam i ubrałam to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Takie spodenki:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Włosy zostawiłam rozpuszczone i wyprostowane. Zeszłam na dół i myślałam że padnę ze śmiechu. Cameron spał przytulony do Nathana, Luke spał pod stolikiem, Scott leżał na kanapie tuląc poduszkę. Emma wyszła właśnie z łazienki i powiedziała że spała w gościnnym. Nigdzie nie było Chrisa. Weszłam razem z Em do kuchni i prawie dostałyśmy zawału. Chris spał na wyspie kuchennej w samych bokserkach w serduszka. Niestety przez nasz śmiech obudzili się wszyscy oraz Chris. Dopiero po chwili zorientował się że ma same bokserki i pobiegł do pokoju. Razem z Em zrobiłam śniadanie. Po chwili z góry zbiegli chłopcy i szybko zjedli. - Chłopaki ja z Emmą idziemy na pieszo bo musimy iść do niej po książki. - Tak jest pani kapitan.- powiedzieli chórem. Wyszłam razem z Em i poszłyśmy w stronę jej domu. Mieszkała niedaleko mnie i podrodze do szkoły. Szybko wzięła rzeczy i poszłyśmy do szkoły rozmawiając o głupotach.
Właśnie doszliśmy do szkoły. Od razu podbiegł do mnie Cam i mnie przytulił. - Co braciszku już się stęskniłeś? - A żebyś wiedziała. - Dobra, dobra idziemy na lekcję załoga.- powiedziałam do reszty - Tak jest pani kapitan!- krzyknęli i wszystkie oczy były skierowane na nas. - Baczność! W prawo zwrot! A teraz odmaszerować!- krzyczałam i ruszyłam w stronę wejścia. Niektórzy patrzyli na nas rozbawieni, inni obojętnie, a dziewczyny z zazdrością.
Właśnie wracałam z Emmą na pieszo do domu. W szkole nie było nic ciekawego, oprócz tego że mam na sobie koszulkę Chrisa. Pewnie jesteście ciekawi dlaczego. Otóż na przerwie Stella wylała na mnie sok porzeczkowy. Tak ją zjebałam że uciekła z podkulonym ogonem heh. Mniejsza teraz idę sama bo Emma skręciła do domu. Szłam sobie spokojnie aż zobaczyłam jak jakiś facet szarpie chłopaka mniej więcej w wieku 14 lat. Podeszłam. - Niech pan przestanie szarpać tego chłopca- powiedziałam spokojnie. Lepiej niech ma dobry powód szarpaniny bo mu przywalę. Tak tak umiem boks ale to innym razem. - Bo co dziewczynko?- zaczął do mnie podchodzić. - Nie zostaw ją!- krzyknął chłopak - Siedź cicho! - Dobra dziewczynko to się zabawimy.- chciał mnie złapać ale szybko wykręciłam mu rękę i powalilam na kolana. Prawy sierpowy, lewy sierpowy i z kolanka w krocze. Zwinął się na chodniku z bólu. - Jeszcze raz cię zobaczę przy nim to nie będzie taryfy ulgowej!!! Zrozumiano!?! - T-tak- zająknął się i uciekł. - Wszystko OK? - Tak dziękuję za pomoc- podziękował cicho. - W porządku, a teraz wracaj do domu. - Jeszcze raz ci dziękuję i narazie. Cześć! - Papa Po tym incydencie wróciłam do domu i gleblam na kanape. Cama nie było bo grał na chacie u jakiegoś kumpla razem z chłopakami. Ubrałam jakieś wygodne dresy, wzięłam lody, żelki i inne przekąski i poszłam oglądać TV.
O około 20 do domu wrócili chłopacy. Podeszłam do nich. - Siostra wróciliśmy!!!- krzyknął. Tak jak myślałam pijani. - Nie drzyj tak ryja stoję obok!- powiedziałam że śmiechem bo Scott razem z Chrisem glebli na podłogę. Zaprowadziłam szybko Luke, Cama i Scotta do pokoi. Alan nie pił bo prowadził i pomógł mi przy wnoszeniu chłopaków. Został jeszcze Chris. Po Alanie było widać zmęczenie. - Dobra Alan idź spać ja dam sobie z nim radę. - Nie no pomogę ci. - Nie! Już do spania w tej chwili! - Dziękuję. Dobranoc- dał mi szybkiego całusa w policzek i poszedł do pokoju. Dobra teraz trzeba zająć się tym zdechlakiem. - Chris wstawaj z tej podłogi idziemy spać. - A położysz się ze mną? - Tak tak, a teraz chodź. Pomogłam mu zajść do pokoju i ułożyłam go do spania już miałam iść, ale poczułam ucisk na nadgarstku. - Miałaś ze mną spać.- powiedział i zrobił smutną minę. - Ugh przesuń się Położyłam się plecami do chłopaka, a on objął mnie jedną ręką w pasie a drugą gładził moje włosy. - Dobranoc księżniczko.- powiedział i pocałował mnie w głowę. Po tym geście zasnęłam...
Mamy kolejny rozdział jupi! Przepraszam za nieobecność ale miałam dużo nauki.😥 Rozdział pojawi się albo dziś albo jutro! Do zobaczenia!