Obudziłam się z potwornym bólem głowy. Nie wiem gdzie jestem bo jest tu koszmarnie ciemno. Przeżyłam wewnętrzny zawał ale uświadomiłam sobie że leże na wygodnym łóżku. Ale to nie moje łóżko. Po mału przeniosłam się do pozycji siedzącej i rozgladnelam się po pomieszczeniu.
Było tu dość ciemno przez czarne rolety. Pokój był zachowany w ciemnych kolorach.
Dopiero po chwili ogarnęłam moją głupotę zdając sobie sprawę że jestem w pokoju Chrisa.
Na chwilę odetchnęłam ale chciałam zacząć krzyczeć kiedy zobaczyłam moje ciuchy porozrzucane na podłodze. Ale i tak najgorsze leżało tuż obok szafki nocnej. Jprdl prezerwatywa.
Co się wczoraj stało. Ostatnie co pamiętam to to że całowałam się z Chrisem w kuchni a potem pustka. Mam kurwa nadzieję że to jakaś stara prezerwatywa po jakimś szybkim numerku, którą chłopak zapomniał kiedyś wyrzucić.
Przechyliłam głowę w prawo i zobaczyłam że chłopak jeszcze spokojnie drzemał. Tak jasne ja tu się zastanawiam czy my serio się ruchalismy, a on se śpi. Zajebiście.
Wstałam z wygodnego mebla i narzuciłam na siebie jakaś bluzkę chłopaka i ruszyłam w stronę jego łazienki. Załatwiłam swoje potrzeby i ogarnęłam twarz. Przez to że nie zmylam makijażu wyglądałam jak zombie. Trochę zajęło mi zmycie tego czegoś z twarzy ale w końcu się udało.
Wróciłam do pokoju i zauważyłam Chrisa siedzącego na skraju łóżka. Wzrok miał wlepiony w jeden punkt. O no tak patrzy na zużytą gumke. Ja jebie ale się wszytko spieprzyło.
Pow. Chris
Obudziłem się z lekkim bólem głowy. Usiadłem na łóżku i rozejrzałem się po pomieszczeniu. Jestem w swoim pokoju ale nie pamiętam jak się tu znalazłem. Ostatnie co pamiętam to to że całowałem się z Liz a potem bum pusto.Właśnie Liz. Nie wiem czy wróciła do domu. Ale moment czy to nie jej ciuchy na podłodze. Co jest do cholery.
Patrząc na ubrania zauważyłem coś co szczególnie przykuło moją uwagę.
Prezerwatywa. Zużyta prezerwatywa.
Kurwa. Kurwa. Kurwa.
Przecież jak się okaże że to z Liz się przespałem to Cameron mnie zabije.
Wpatrując się w jeden punkt usłyszałem jak ktoś wyszedł z łazienki. Nie zwracałem na nic uwagi tylko błagałem aby moje przypuszczenia były błędne. Jezu jestem martwy.
- Czy my no wiesz.. przespaliśmy się ze sobą?- zapytała cicho dziewczyna siadając obok mnie.
- Nie wiem. Nic nie pamiętam.- odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Kurwa.
- Ja pierdole- powiedziała Liz.- To co teraz?- zapytała
- Co?- nie ogarnąłem o ci jej chodzi.
- No przecież już chyba zauważyliśmy że się ze sobą przespaliśmy więc teraz trzeba coś wymyślić.
- Ja jebie przecież twój brat mnie zabije- odpowiedziałem zdruzgotany.
- Kurwa nie tylko ciebie- zaśmiała się cicho dziewczyna. Popatrzyłem na nią a ona na mnie.
Patrzyliśmy sobie w oczy. Jej oczy są piękne. W pewnym momencie Liz przygryzla wargę a mój wzrok od razu tam poleciał. Nie wiem co mną kierowało ale od razu wbiłem się w jej usta. Smakowała truskawkami. Całowaliśmy się dość wolno i leniwie. Usadowilem ją na swoich kolanach. Nawet nie wiem kiedy moje dłonie trafiły na jej pośladki a jej ręce na mój kark. Nabraliśmy szybszego tempa. W pewnym momencie moje usta powędrowały na jej szyję. Składałem na niej mokre pocałunki i zrobielm jej kilka malinek. Oczywiście dziewczyna nie była mi dłużna i już po chwili poczułem pocałunki na mojej szyi i rzuchwie. Ponownie wbiłem się w jej usta i w momencie w którym chciałem zerwać z niej koszulkę ktoś wszedł do pokoju. Momentalnie oderwaliśmy się od siebie i skierowaliśmy wzrok na drzwi. W framudze ukazał nam się Cameron z uśmiecham na twarzy. Ale kiedy zobaczył w jakiej jesteśmy pozycji momentalnie jego wyraz twarzy się zmienił. A kiedy zauważył leżącą gumke z jego spojrzenia wręcz kipiało zdenerwowanie.
- Co tu się odpierdala do kurwy?!- krzyknął tak głośno że dziewczyna aż podskoczyła lekko na moich kolanach z przerażenia.
Kurwa. Jestem w dupie.
_________________________________
Hej hej hej! To znowu ja i mam dla was rozdział 😍❤️ nie wiem kiedy kolejny ale niedługo kończymy tą jakże piękną książkę hah. Do następnego!!
CZYTASZ
Przeprowadzka do brata
Krótkie OpowiadaniaEliza przeprowadza się do swojego brata do Nowego Jorku. Chcesz więcej czytaj książkę Nie zgadzam się na kopiowanie mojej książki i na przywłaszczanie sobie jej bo jest ona wyłącznie mojego autorstwa, a wszelkie zbieżności są przypadkowe. Miłego czy...