~ Rozdział 20. ~

462 41 24
                                    

Uwaga!
Zdecydował się pisać dalej tą książkę. Nie jestem pewna czy to dobry pomysł,bo dla mnie ta książka jest beznadziejna, ale moji obserwatorzy twierdzą inaczej. Bardzo was proszę zostawiajcie po sobie jakiś znak że tu byliście, jakąś gwiazdkę i komentarz. Krytyka też jest mile widzina. To mi pomoże stać się lepszą ,,pisarką".
____________________________________

Przez resztę drogi Kendra i Paprot rozmawiali o przeszłości. Chłopak wytłumaczył jej wszystko i obiecał, że nigdy więcej jej nie okłamie. Po godzinie jazdy samochodem, Paprot dotarł wraz z nią pod dom dziewczyny.
- Co powiesz dla swoich rodziców, gdy wejdziesz do domu? - zapytał.
- Prawdę. A co mam powiedzieć?
- Powiesz im o tym samochodzie i o zaplanowanej kradzieży i Gavinie i w ogóle o wszystkim? Nie wiem czy to jest najlepszy pomysł Kendro.
- Powiem im tylko tyle, że zostałam porwana i nie chcę o tym rozmawiać. Sądzę, że to uszanują.
- Pamiętaj, że nie ważne co się będzie działo zawsze możesz do mnie zadzwonić, a ja przyjadę.
- Raczej nie będzie takiej potrzeby. - odpowiedziała.
Nastolatkowie po chwili ciszy, patrząc sobie w oczy zbliżyli się do siebie i złączyli usta w delikatnym pocałunku.
- Do zobaczenia. - powiedziała cicho Kendra i wyszła z samochodu, zostawiając oszołomionego chłopaka.
Gdy weszła do domu wszyscy gwałtownie wybiegli na korytarz.
- Córeczko! Gdzieś ty była? Tak się o ciebie martwiliśmy. - powiedziała Marla (mama Kendry) i ją mocno przytuliła
- Nic mi nie jest mamo.
- Gdzieś ty była siostra, hm? - zapytał Seth podchodząc do niej i ją przytulając. - Martwiłem się. - szepnął jej do ucha, po czym się odsunął.
- Ja..zostałam porwana. Ale jest już wszystko dobrze. - Kendra powoli skierowała się w kierunku schodów prowadzących do jej pokoju.
- Nie tak prędko młoda damo. - powiedział Scott (tata Kendry) - Chyba powinnaś nam coś jeszcze powiedzieć. Nie było cię ponad tydzień, a jak wracasz to mówisz tak po prostu że cie porwano i idziesz sobie do pokoju. Martwiliśmy się o ciebie i sądzę, że należą nam się jakieś wyjaśnienia.
- Tak tato przepraszam, ale jestem bardzo zmęczona i szczerze mówiąc nie chce już o tym nigdy wspominać. Mogę pójść wziąć gorącą kąpiel i położyć się spać? - zapytała
- Ehhh, jasne. Ale...
- Scott, daj jej już spokój widzisz że jest zmęczona. - powiedziała Marla.
Kendra się tylko uśmiechnęła i poszła na górę do pokoju skąd wzięła czyste ubrania ( W tym wypadku to były piżamy) i poszła do łazienki. W łazience wzięła gorącą i odprężającą kąpiel w wannie , umyła włosy i zmyła makijaż. Po około dwóch godzinach wyszła z łazienki i udała się do swojego łóżka. Gdy weszła do pokoju w piżamie w jednorożce zastała tam Setha leżącego na jej łóżku. Dziewczyna bez zastanowienia podeszła i położyła się wtulając się w niego.
- Kendro, powiesz mi co tak naprawdę się działo?
- Mówiłam. Zostałam porwana i nie chce o tym wspominać.
- Widziałem, jak wysiadałaś z auta Paprota i...
- Ehh Seth... powiem ci, ale obiecaj że nikomu nie powiesz.
- Obiecuje siostrzyczko. - powiedział i się uśmiechnął. Dziewczyna opowiedziała mu w skrócie o Gavinie, o porwaniu, o samochodzie, zaplanowanej kradzieży i o okupie. Opowiedziała mu wszystko. Swoje uczucia, myśli i wiadomości które tam otrzymała, a chłopak słuchał z zaciekawieniem coraz mocniej tuląc do siebie siostrę. Po długiej rozmowie oboje zasnęli przytuleni do siebie.

𝑳𝒊𝒄𝒆𝒖𝒎 𝑭𝒂𝒃𝒍𝒆𝒉𝒂𝒗𝒆𝒏 ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz