~ Rozdział 8. ~

582 31 3
                                    

- Paprocie , gdzie jedziemy ? - zapytała Kendra patrzą przez okno samochodu .
- No przecież na wesołe miasteczko . Chciałaś tam jechać . Prawda?
- No tak , ale gdzie my jedziemy tak dokładnie ?
- Jedziemy tam gdzie jest wesołe miasteczko.
-Ale gdzie ? - dziewczyna nie dawała za wygraną .
- Kendra no, jedziemy do miasta .Nie powiem Ci już nic na ten temat .
- No dobra . A to jest twój samochód?
- Tak, a czemu pytasz ?
- Bo masz tylko 18 lat . Kiedy ty zdążyłeś zrobić prawko i uzbierać pieniądze żeby kupić  samochód ?
- Prawko zrobiłem niedawno ,a z samochodem pomógł mi ojciec .
- W sensie kupił ci ?
- W sensie dołożył mi trochę pieniędzy . - powiedział Paprot zirytowany i trochę poddenerwowany
- Czemu się złościsz?
- Nie złoszczę się. Po prostu skończmy ten temat , dobra ?
- Dobra .
Przez kolejne pół godziny jechali w ciszy . Pierwszy odezwał się Paprot.
-  Przepraszam . Nie powinienem się tak złościć . Ja po prostu nie lubię ... no dobra nienawidzę jak ktoś wypomina mi, że wziąłem od kogoś pieniądze , bo nie miałem tyle swoich .
- Ale ja ci tego nie wypominam,  ani nic nie zarzucam . Po prostu Ci zazdroszczę . Sama chciałabym mieć kiedyś samochód i przede wszystkim prawko .
Paprot westchnął.
- Jak będziesz chciała zdać w przyszłości prawko to z chęcią pomogę ci się przyszykować. 
- Dzięki , na pewno skorzystam . Paprocie co to ? - zapytała dziewczyna  pokazując na coś wielkiego i świecącego  przez szybę. 
-To właśnie,  wesołe miasteczko .

𝑳𝒊𝒄𝒆𝒖𝒎 𝑭𝒂𝒃𝒍𝒆𝒉𝒂𝒗𝒆𝒏 ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz