24. świetliki

349 25 31
                                    

•Widzę, że ty już znalazłeś swoją odpowiedź.- powiedziałem rozbawiony dalej zagłębiając się w czarne niebo.

W spokoju czekaliśmy na Aizawa. Dookoła nas panowała dość przyjemna cisza. Żadnemu z nas nie przeszkadzała wręcz przeciwnie spokojnie wsłuchiwaliśmy się w jej głuchy ton panujący między nami.

W myślach starałem się odgonić te poprzednie myśląc o czymkolwiek innym tylko nie o czarnej przepaści. Która bardzo rzadko zakradała się do mojej głowy, lecz kiedy już się pojawiła wcale tak łatwo nie chciała odejść.

•No no ładny klimacik tu macie. Taki romantyczny.- Spojrzeliśmy w stronę drzwi balkonu, w których stał Hawks opierając się ramieniem o futrynę patrząc na nas wzrokiem mówiącym „Nie przeszkadzajcie sobie ja tylko popatrzę~”. Wraz z Eijiro spojrzeliśmy na siebie łapiąc kontakt wzrokowy. Oboje wzruszyliśmy tylko ramionami i znów spojrzeliśmy na Pro. Bohatera.

• Chłopcy wszystko z wami okej? – zapytał sensei podchodząc do nas. Starszy obejrzał nas dokładnie oddychając z ulgą kiedy zobaczył, że nic nam nie jest.

•Oj Aizawa chyba za mało tej kawy dziś wypiłeś. Przecież tu jest dziewczyna i chłopak, a nie dwóch chłopaków. – poprawił go Hawks.

•Po pierwsze odwal się od mojej kawy po drugie to jest Izuku Midoriya został trafiony quirk odwrotności. Więc to jest CHŁOPAKA. – odburkną ewidentnie podirytowany Aizawa idąc do środka.

•Czekaj co? To jest chłopak?- zapytał niedowierzająca w słowa starszego.

•Tak jest chłopakiem. – powiedziałem rozbawiony. Mina Pro. Bohatera była wręcz bezcenna.

•Midoriya Kirishima chodźcie. – rozkazał sensei. Obydwoje bezzwłocznie ruszyliśmy za starszym wchodząc do już wywietrzonego akademika.

•W takim razie sorry młody. – powiedział Hawks kiedy przechodziłem obok jego osoby.

•Nic się nie stało. – odpowiedział spokojnie delikatnie się przy tym uśmiechając.

•Dół czysty! Nikogo nie ma! – krzyknęła Midnight wbiegając po schodach na piętro.

•Góra czysta! – krzykną MIC zbiegając po schodach prowadzących na wyższe piętro. •Przecież nie mogli się tak po prostu rozpłynąć – powiedział Hawks kierując się wraz z MIC'kiem i Midnight w naszą stronę.

•Dobra i tak ich w końcu złapiemy teraz trzeba posprawdzać pokoje czy nikomu to gówno nie zaszkodziło. MIC'k Midnight idźcie na górę i posprawdzajcie wszystkie pokoje ja i Hawks zostaniemy tutaj z chłopakiem. – wydał polecenie Aizawa. Para wymieniła się spojrzeniem i ruszyli na górne piętro.

• Ty prawo ja lewo. – powiedział Hawks podchodząc do pierwszych drzwi z brzegu. Otworzył je po czym zamarł VI w jego przypadku nie zdarza się często. Nasza trójka patrzyła na blondyna czekając na  jakikolwiek sygnał czy też informacje co znajduje się w pokoju.

•Eeeee jakby to powiedzieć… Mamy taki mały, a wręcz tyciii problem. – oznajmił dalej patrząc we wnętrze pokoju.

•AIZAWAAAA!!! – krzyknęła Midnight zbiegając po schodach trzymając jakieś zawiniątko w rękach. Cała zdenerwowana podeszła do czarno włosego odkrywając zawiniętą rzecz. Kiedy kobieta stanęła obok Aizawy odchyliłem koc pokazując tym samym jego zawartość. Starszy staną jeszcze bardziej zszokowany niż jastrząb niedowierzająca w to co widzi.

•O cholera… powiedz, że mam zwidy. – powiedział osłupiały zwracając się do kobiety ta jedynie w odpowiedzi pokręciła głową. Starszy szybko spojrzał w stronę Hawksa po czym jak najszybciej podbiegł do drzwi otwartego pokoju.

"Zauroczenie a Miłość" ❤Dekukiri💚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz