Time skip. 9 dni.
Właśnie dziś wychodzę ze szpitala po całych dziewięciu dniach. Wszelkie moje rany już prawie się zagoiły zostawiając po sobie jedynie strupy. Lecz żebra, pomimo że zaczynały się już regenerować dzięki pomocy lekarzy dalej dość mocno bolały przy bardziej gwałtownych ruchach. .
*Chyba mam wszystko.* Pomyślałem wkładając ostatnie spodenki do szarej torby. *No to teraz czekać tylko na wypis. Czekaj, o której miałem go dostać 13-14 chyba coś takiego. A z resztą jak dostanę to dostane i tyle*.
•Heej Eijiro! Jak tam? - zapytał Izuku wchodząc do sali. Odwróciłem się w stronę chłopaka, który jak zawsze jest szczęśliwy.
•Hej! Codziennie od ponad tygodnia mnie o to pytasz, a ja ci odpowiadam to samo.- powiedziałem rozbawiony siadając na łóżku.
•Wszystko okej tylko... - przerwał mi chłopaka.
•Tylko bolą cię żebra tak wiem mówisz to codziennie. Proszę tutaj masz czyste ubrania. - powiedział wesoło stawiając czarną małą torbę z ubraniami koło łóżka.
•Ażebyś wiedział, że mnie bolą! - zacząłem się śmiać na słowa chłopaka. Izuku podszedł do łóżka i usiadł zaraz koło mnie.
•Widzę, że humor ci dopisuje. To dobrze.- powiedział łagodnie się uśmiechając w moją stronę.
Dziwne ciepło któro zaczyna coraz częściej wkradać się do mojego serca w obecności zielonowłosego znów mnie odwiedziło. Codziennie jak przychodził mnie odwiedzać spędzając zemną prawie cały dzień od samego rana do wieczora czułem to ciepło. Za każdym razem jak się oboje śmieliśmy czy żartowaliśmy ono cały czas było. Lecz za każdym razem jak musiał wracać uczycie znikało tworząc w moim sercu mały ubytek, którego nic nie może uzupełnić prócz obecności mojego „przyjaciela". Nie jedną noc nad tym rozmyślałem, ale całkowicie nie wiedziałem co to jest, bo jeszcze nigdy nie czułem takiego uczucia.
•No wiesz w końcu stąd wychodzę. A czy czasem sensei nie miał z tobą tu przyjechać?- zapytałem patrząc na zimne białe płytki.
•Na twoim miejscu też bym się cieszył. A co do Aizawy to poszedł do lekarzy zapytać się czy nie będziesz miał jakichś leków lub wizyt kontrolnych. Więc chwilę jestem poczekamy.- powiedział stukając mnie w ramie zaciśnięte dłonią.
•A jak u innych? No wiesz nikt oprócz ciebie mnie nie odwiedzał wiesz może co się stało są na mnie źli za coś? - zapytałem kierując swój wzrok na chłopaka bawiącego się pościelą.
•Wszystko dobrze cały czas mnie i Aizawe wypytują o ciebie. Wiesz co z tobą, jak się czujesz czy kiedy wrócisz. - *To, skoro tak o mnie wypytują dlaczego nikt mnie nie odwiedza prócz ciebie?*.
•W takim razie dlaczego tylko ty tu przychodzisz? - spojrzałem chłopakowi prosto w oczy. Ten jedynie na chwilę je przymkną i zaśmiał się cicho pod nosem.
•Szczerze to cała klasa nie raz chciała do ciebie przyjść cały czas niemal próbowali się dowiedzieć, w którym szpitalu jesteś. W pewnym momencie tak marudzili Aizawie, że ten się, aż wkurzył i zostawił ich trzy godziny dłużej w szkole. Lecz Aizawa wraz z lekarzem ustalili, że lepiej będzie jak będę przychodził ja i sensei, aby cię bardziej nie stresować i męczyć zbędnymi pytaniami które pewnie by się nie kończyły. Więc spokojnie nic nie zrobiłeś, a tym bardziej nie są na ciebie źli. Po prostu nie wiedzieli gdzie jesteś. - powiedział spokojnie Izuku.
• Dobra gotowi jesteście? - powiedział wchodząc do sali Aizawa z papierową teczką w rękach.
•Tak tylko muszę się jeszcze przebrać w moje ubrania i będę gotowy. - powiedziałem. Chwyciłem torbę przyniesioną przez Izuki i wyszedłem kierując się w stronę łazienki.
CZYTASZ
"Zauroczenie a Miłość" ❤Dekukiri💚
FanfictionCo by się stało jak miłość naszego rekina zostałaby zniszczona, sprawiając tym samym, że chłopak stanie na skraju swojej wytrzymałości psychicznej? Co by się stało jeżeli historia, którą nikt nie znał, która od zawsze była skrywana przez grubą maskę...