🔥Gorące źródła 🌊r.6 cz.1

3.1K 199 123
                                    

Pov. Joe
Speszyłem się po słowach Cherriego poczułem się wtedy jak małe dziecko.

Zacząłem się zastanawiać dlaczego go pocałowałem, ale jeszcze bardziej się zdziwiłem gdy Kaoru go odwzajemnił.
Może to przez to, że go trochę przytłoczyłem... A może____podoba mi się?
W ogóle nie mogłem zrozumieć swoich uczuć niby lubiłem kobiety, ale czas spędzony z nim był jakiś inny, taki szczery i przyjemny, nie do zapomnienia.

-Chyba go trochę tym przestaszyłem, powinienem go gdzieś zabrać w ramach  przeprosin.-powiedziałem na głos do siebie zaczynając myśleć jakie miejsce by polubił, w końcu zdecydowałem się na gorące źródła, szybko sprawdziłem gdzie są najbliższe. Niecałe 2 km od naszego hotelu.
Uradowany chciałem do niego podbiec i mu powiedzieć o wycieczce, ale zatrzymałem się przed drzwiami za którymi się znajdował.

-Przecież tak nie mogę dopiero co ode mnie uciekł, a ja jak gdyby nigdy nic wyskakuje z wycieczką- pomyślałem.        i odszedłem od drzwi. Zadzwoniłem do Langi mówiąc mu żeby zadzwonił do Cherriego i zapytał czy chce pójść dziś wieczorem do gorących źródeł. Bez zbędnych pytań zgodził się
- złote dziecko- pomyślałem

Zaraz otrzymałem smsa od niego o tym, że się zgodził.

Pov. Cherry
Siedziałem w łazience porządkując w mojej głowie wszystkie wydarzenia starając się dojść do jakiegoś wniosku, nagle usłyszałem dźwięk dzwonka w telefonie.
Dzwonił do mnie Langa odebrałem.

-Halo-
-Hej Cherry chciałbyś może pójść z nami do gorących źródeł, dziś wieczorem?
-Dobrze przyjdę-
-O to super! To się widzimy, pa!
-Narazie- powiedziałem do słuchawki rozłączając się.
Potrzebowałem odprężenia, a że w źródłach można dobrze odpocząć zgodziłem się bez namysłu.

Gdy wyszedłem z łazienki Joego już nie było. Może poszedł do siebie.

Była czternasta z Langą i innymi miałem spotkać się o piątej czyli miałem nieco ponad dwie godziny.
Wykąpałem się i umyłem włosy...
Gdy je wysuszyłem złapałem za grzebień i zacząłem je rozczesywać.
Chciałem zrobić sobie koka by tam nie zmoczyć włosów.
Po 20 minutach prób odpuściłem robiąc sobie potem jakiegoś marnego kucyka.

-Jak on może robić takie cuda?- powiedziałem stojąc przed lustrem

-To moje włosy a nie umiem nawet zrobić zwykłego koka.
-A może poproszę go by mnie nauczył?

Ale teraz nie czas na to czas ucieka i miałem pół godziny do spotkania ubrałem się i szybko wyszedłem.
.
.
.
Gdy dotarłem na miejsce nie było tam nikogo. Pomyślałem, że może już są w środku. Tam też ich nie było usłyszałem dryndnięcie telefonu na znak, że przyszedł mi SMS był od Langi

Od Langa:

Cherry przepraszam ale dziś nie przyjdziemy. Reki i Miya coś zjedli i się potruli. Musimy z Shadowem zostać i się nimi zaopiekować.

Do Langa:

Nic się nie stało to nie wasza wina.

Było mi trochę smutno, ale skoro już tu jestem to grzech nie skorzystać.
Gdy byłem już w ciepłej wodzie poczułem jak ktoś obejmuje mnie od tyłu...

-Joe!? Co ty tu robisz?- zapytałem głośno po tym jak się odwróciłem

-Słuchaj przepraszam za to co zrobiłem.
Nie odwracaj się ode mnie bo bo...
Bo jesteś dla mnie bardzo ważny i nie chcę cię stracić!!!- wykrzyczał te słowa, które uderzyły mnie prosto w serce.

-Nie przepraszaj- powiedziałem cicho
-Podobało mi się- dodałem jeszcze ciszej

Poczułem jak obejmuje mnie mocniej a ja oddałem uścisk.

Joe x CherryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz