Pov. Joe
-Dobrze!-powiedziałem uradowanyWeszliśmy do jego przedpokoju, zdjęliśmy buty i przeszliśmy do pokoju.
-Zrobię jajka na miękko skusisz się!- zawołałem idąc w kierunku kuchni
-Dla mnie dwa albo trzy!- krzyknął okularnik.
-Może obejrzymy jakiś film?- dodał po chwili-Tak pewnie może być
(nwm jaki tytuł jakieś romansidło[z pierwszym seksem na wakacjach] wymyślcie sobie)
,podobno jest dość popularny.-
zaproponowałem-No dobra zobaczmy co to?- odrzekł wpisując nazwę.
...
-Gotowe choć jeść!- krzyknąłem do niego
-To ty choć do mnie i oglądamy bo czekam na ciebie jak ten pies- powiedział cherry
-Niech ci będzie, leniu- odpowiedziałem krótko trochę go drażniąc
Puściliśmy film i zaczęliśmy jeść... Po krótkim okresie czasu jajek już nie było a my bez wyrazu gapiliśmy się w tv
Ten sam scenariusz, który każdy dobrze zna ,,pierwsza miłość wakacje i ten niezapomniany pierwszy raz" przereklamowane widać było że Kaoru też to nużyło i trochę przysypiał. Zobaczyłem w jego końciku kawałek jedzenia, więc postanowiłem go zlizać.
Przysunąłem się do jego twarzy, chyba tego nie zauważył bo nie zareagował, liznąłem szybko jego końcik. Od razu odskoczył wystraszony to było do przewidzenia.-C,co ci!?- krzyknął Kaoru zasłaniając usta.
-Nic tylko miałeś kawałek jedzenia w kąciku więc się go pozbyłem.
-Było mi powiedzieć... Nieważne idę wziąć prysznic- powiedział wstając z kanapy
-Okej- odpowiedziałem odwracając głowę w stronę zamykających się drzwi łazienki
Pov. Cherry
Wszedłem pod prysznic i szybko umyłem włosy, jest to męczące ale dla efektu warto. Po tej czynności ręce mi odpadały, jeszcze tylko ciało.
Przez lejącą się wodę nie usłyszałem otwierających się drzwi. Kontynuowałem to co robiłem, nagle poczułem za mną czyjąś obecność odwróciłem się i zobaczyłem Kojiro, lecz zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć chwycił mnie i przyparł do ściany.
Jedną ręką przytrzymał mi nadgarstki
a drugą odgarnął moje włosy odsłaniając szyję i plecy.-Puść mnie! Wyłaź stąd kto ci pozwolił tu wejść! I czemu jesteś nagi!!!- wykrzyczałem mając nadzieję, że wyjdzie
Lecz tak się nie stało, przybliżył się jeszcze bardziej szepcząc mi do ucha.-Kaoru wiesz co dwójka zakochanych robi na wspólnych wakacjach?- powiedział uśmiechając się
-N,nie- odrzekłem cicho trochę się trzęsąc
-Nie wiesz? W takim razie będę musiał ci pokazać.- wyszeptał tak, że przeszedł mnie dreszcz
-Cz,czekaj co ty?..aagh!-
Wszedł we mnie palcem, a potem zaczął nim poruszać. To była jedna z bardziej bolesnych chwil w moim życiu, ale po chwili zamieniło się w nieopisaną przyjemność, czułem jakbym się tam w środku topił od jego palca. (przypominam że Joe ma wielkie dłonie)
Całował mnie po szyi i plecach zostawiając po sobie czerwone malinki, schodził od dołu do góry i na odwrót jeszcze kilkanaście razy a ja wiłem się pod nim z przyjemności. Zatrzymał się przy szyi-Powinienem włożyć kolejnego?-
-Huh? Nie cz,czeka...aagh!! Joe przestań wyjmij je zwariuję zaraz!- dołożył kolejnego bez ostrzeżenia i mojej zgody
Poruszał nimi coraz szybciej, czułem jak już tracę siłę w nogach gdy już uginały mi się kolana Joe złapał mnie w talii lecz zaraz ręka będącą na talii znalazła się na mojej klatce piersiowej i zaczęła przyszczypywać moje sutki.-K,Kojiro ja..ja zaraz!!- doszedłem.. opadłem na płytki zmęczony nie mogący złapać oddechu... Spojrzałem na Joe a on patrzył na mnie z chytrym uśmieszkiem
-Podobało ci się?- zapytał nagle
Nie wiedziałem jak odpowiedzieć na to pytanie bolało ale było też przyjemnie, po prostu milczałem
-ugh znowu będę musiał się myć- powiedziałem zmieniając temat
-Ja cię umyję- zaproponował
-Poradzę sobie- powiedziałem wstając
Lecz gdy wstałem zaraz znowu byłem na podłodze. Czemu nie mogę wstać nie mam siły od pasa w dół. Zaniemówiłem..
Popatrzyłem się z gniewem w oczach na tego goryla, któremu było bardzo przyjemnie oglądając mnie w tak żałosnej sytuacji.-A może jednak? - zapytał triumfalnie
-Nie gadaj tylko bierz się do roboty!- powiedziałem głośno
...
-Już?- zapytałem
-Tak jesteś czyściutki a teraz chodźmy spać- powiedział uradowany
-Hej cz,czekaj...woah!- wziął mnie na pannę młodą, odruchowo go objąłem w obawie, że spadnę
-Co ty robisz, postaw mnie!--Przecież nie możesz nawet ustać na nogach zaniosę cię i ani słowa więcej, chyba, że chcesz mieć dziś jeszcze więcej wrażeń?-
- .... -
Poszedł w stronę sypialni tam położył mnie na łóżku i przykrył ciepłą kołdrą, a sam ułożył się obok mnie mówiąc
-Jesteś cudowny Kaoru kocham cię- powiedział składając na moim czole drobny pocałunek.
Zasnęliśmy wtuleni w siebie rzycząc sobie nawzajem dobrej nocy.
CZYTASZ
Joe x Cherry
FanfictionJoe x Cherry Dwoje najlepszych przyjaciół, których połączyła miłość na zwykłych wakacjach w tropikach