Pov. Cherry
- To co Kaoru jesteś gotowy zostać moim daniem głównym?-
Powiedział Kojiro przyciskając mnie do materaca a następnie przekręcając mnie na brzuch.
- Podnieś swoje biodra Kaoru-
zrobiłem tak jak kazał z myślą, że chce go od razu włożyć- Co czekaj Koji- aah! s-stój nie tam! hah- bez żadnego słowa, czy ostrzeżenia zaczął pieprzyć mnie językiem
- Jakie to uczucie Kaoru? Dobrze ci?- zapytał na chwilę wyjmując język, a po chwili wkładając go jeszcze głębiej
- N-nie wiem, to jest dziwne nagh!- odpowiedziałem
Jego język był taki ciepły, giął się we wszystkie strony. Czułem się tak jakbym miał zaraz rostopić od wewnątrz.
- Kojiro myślę że zaraz ah! Huh? Co czekaj ah! Co ty?! -
wyciągnął język, w momencie gdy miałem już dojść złapał mnie za talię podnosząc mnie tak, że nawet nie dotykałem materaca. Ustawił nas w pozycji 69, oczywiście ta Godzilla sobie wygodnie leżała, niemal dostając krwotoku z nosa od widoku, a ja czułem się mocno zażenowany i odsłonięty.
Nie lubię być poniżany więc chciałem to zakończyć i wyjść, a po za tym umowa była, że jeśli się ruszy to kończymy zabawę.- Co ty myślisz, że wyprawiasz gorylu? Była umowa prawda, także koniec na dziś-
gdy chciałem wstać szybko złapał mnie za obie ręce i skrzyżował mi je na plecach, a następnie przygniatając mnie do łóżka.[Dopisek od autorki- jak coś to oni już zmienili pozycję ( czyli 69 nie pykło) coś w stylu jakbyście przygwoździli młodsze rodzeństwo do podłogi tak żeby nie mogło się ruszyć ani was ugryźć. Rozumiecie prawda?]
- Nie wykręcaj się teraz Kaoru, sam tu przyszedłeś, i ubrałeś się dla mnie tak pięknie, chyba nie myślałeś, że będę mógł się dziś powstrzymać prawda?
- Co? ja nie ah! Czek-ngh!-
Po jego słowach szybko włożył we mnie swojego penisa i zaczął się poruszać na starcie w bardzo szybkim tempie- Ah! Ngh! Mmhm! Zwolnij Kojiro ah! T-to boli agh!-
ten łajdak czy on w ogóle słyszy co do niego mówię?! Zacisnąłem zęby chwyciłem kołdrę w dłonie i zacisnąłem w piąstki.Pov. Joe
Poruszałem się coraz szybciej wsłuchując się w jego słodkie jęki, ale nagle ucichł, a po chwili usłyszałem ciche pochlipywanie z jego strony zwolniłem znacznie i spojrzałem się na mój różowo włosy skarb.
Cały drżał i ukrywał w pościeli twarz, wtedy do mnie doszło co zrobiłem.( Od razu gdy się zorientował to wyjął z Cherriego swojego penisa)
- K-kaoru przepraszam cię.-
Pogłaskałem go lekko po włosach i pocałowałem, odchylił trochę głowę pokazując zapłakaną twarz.
Otarłem mu z oczu łzy i położyłem się obok niego.- Naprawdę przepraszam Kaoru nie wiem co mnie napadło, jeśli chcesz to możemy...-
- Miałeś rację Kojiro, to ja zachowałem się nieostrożnie.
Faktycznie o tym nie pomyślałem, nie mam ci tego za złe. Chcesz kontynuować?- Co ale...-
- Nie miałeś jeszcze okazji dojść w drugiej rundzie prawda?
- Ah ty cwaniaku ty wiesz jak mnie do czegoś zmotywować
...
- ah! Kojiro ja zaraz...
- ja też jestem blisko Kaoru,Doszliśmy razem po chwili, a Kaoru przyciągnął mnie do uścisku i wyszeptał mi do ucha
- Jesteś mój, a ja jestem cały twój, na zawsze.
[ Boże ile bym dała gdyby mi ktoś tak powiedział😭]____________________
W końcu się zebrałam by napisać ten rozdział, ciężko z pomysłami.
(Brak mi już pomysłów na różnorodność seksu) piszcie w komentarzach jakieś pomysły, albo jakieś tytuły manhw podeślijcie, albo nie wiem czy może jakieś rozdziały z zabawkami erotycznymi?
Proszę pomóżcie
CZYTASZ
Joe x Cherry
FanfictionJoe x Cherry Dwoje najlepszych przyjaciół, których połączyła miłość na zwykłych wakacjach w tropikach