48.

800 41 9
                                    

- Dobra Ji mów co nam chciałeś powiedzieć. - powiedziała Jiyo, na co cały się spiąłem. Siedzieliśmy właśnie w salonie, ponieważ zrobiliśmy już brownie i teraz czekamy aż się upieką.

- Jiyo nie bądź taka stanowcza, bo go wystraszysz. - powiedział delikatnie Felix, głaszcząc mnie o plecach, na co się lekko uśmiechnąłem.

- Dobra no to mogę zacząć. - zacząłem, ale zrobiłem przerwę na wdech - Więc wczoraj rozmawiałem z Byounggonem hyungiem, bo potrzebowałem rady.

- Uu to chyba coś poważnego. - zaśmiała się Jiyo, a ja tylko znowu się uśmiechnąłem.

- Chodzi o to, że kilka dni temu się nudziłem, więc napisałem do Minho hyunga. - znów zrobiłem przerwę i spojrzałem na przyjaciół. Ich miny mówiły, że chyba wiedzą o co chodzi - No i on powiedział, że mogę go narysować, bo dawno nie rysowałem i że mam duży talent, więc dam radę go narysować. No i zrobiłem to. Jednak nie sądziłem, że to będzie miało takie konsekwencje. Kiedy skończyłem jego rysunek, poczułem się tak jak wtedy, kiedy po raz pierwszy moje serce zabiło mocniej przez starszego. Rozpłakałem się wtedy i myślałem tylko o tym, żeby komuś to powiedzieć, ale bałem się powiedzieć tego wam, dlatego napisałem do niego. On mi powiedział, że mam do was napisać. I takim o to sposobem jesteśmy tutaj. - kiedy skończyłem mówić, poczułem jak kamień spada mi z serca. Poczułem też ramiona moich przyjaciół, którzy mnie przytulili do siebie.

- Jeju Jisung dlaczego się nas bałeś? - zapytała Jiyo, mocniej się do mnie przytulając.

- Bałem się, że znowu będziesz robiła wszystko, żeby mnie z nim spiknąć. Tak Jiyo wiem o twoim zeszycie. - dokończyłem, kiedy zobaczyłem jak chce coś powiedzieć.

- Ale co zamierzasz teraz zrobić? - zapytał się mnie Felix, ze smutkiem wymalowanym w oczach.

-To co wcześniej. I mam nadzieję, że tym razem odkocham się na dobre.

- Aj Jisung. Stara miłość nie rdzewieje co? - zaśmiała się Jiyo - Ale na prawdę nie chcesz mu tego powiedzieć? Może on by to odwzajemnił.

- Nie chcę niszczyć naszej przyjaźni. Nawet jak zachowuje się jakby miał to odwzajemnić, to nie zawsze tak jest. Czasami zostajemy z złamanymi sercami.

- Pamiętaj, że masz nas. - powiedział Felix i przytulił się do mnie mocniej.

- Felix brownie. - i na to hasło Felix rzucił się w stronę kuchni, żeby ciasto nie było spalone.

- Ale Jiyo. - powiedziałem odsuwając się od przyjaciółki - Nie rób z tym faktem nic. Nie mów mu. Nie mów nikomu. Niech to zostanie między nami.

- Spokojnie Sungie nie zrobię niczego. No chyba, że dasz mi pozwolenie.

- JIYO! - krzyknąłem oburzony uderzając przyjaciółkę w ramię.

- Żartuje tylko. Chodź do Felka, bo coś za długi tam siedzi. - powiedziała Jiyo i pociągnęła mnie w stronę kuchni, gdzie zastaliśmy czerwonowłosego wyjmującego ciasto z blaszki.

Wyjąłem z jednej szafki talerze, na które młodszy wyjął brownie. Felix i Jiyo zabrali ciasto i inne przekąski do salonu, a ja sam zająłem się piciem. Kiedy wszystko było już gotowe, rozsiedliśmy się w salonie. Felix zaczął szukać wybranej bajki na netflixie, a my z Jiyo zaczęliśmy wygodnie się rozsiadać i po chwili dołączył do nas najmłodszy.

🍯🍯🍯

- Ej Jiji - powiedział Felix po godzinie oglądania bajki, a ja odebrałem się od jego ramienia - Weź napisz do Minho hyunga, bo się o ciebie martwi i mi cały czas wypisuje, czy u ciebie wszystko okey.

the term of validity || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz