55.

739 46 2
                                    

Leżałem na swoim łóżku razem ze starszym o dwa lata chłopakiem, jednak z tą różnicą, że on śpi już od dawna, a ja nie potrafię zmrużyć oka. Kiedy odwróciłem się do niego plecami, on jakby instynktownie przytulił się do moich pleców. Uśmiechnąłem się na ten gest. Minho chociaż na chwilę oderwał mnie od myśli, jednak nie na długo. Znów zacząłem myśleć o mojej rozmowie z Jiyo. Może i wcześniej się kłóciliśmy, ale nasze godzenie było zawsze trudne. A to wszystko przez charakter dziewczyny. Jiyo jest bardzo uparta i jak coś sobie postanowi to musi to zrobić. A jak z kimś się kłóci to trudno jest się z nią pogodzić. Jednym słowem, Jiyo nie potrafi przyznać się do błędu.

- Sungie idź spać. - drgnąłem na głos przy moim uchu. Nie sądziłem, że starszy się obudzi.

- Nie wiedziałem, że się obudzisz. - odpowiedziałem nieśmiało.

- Spróbuj zasnąć i nie martw się o nic, okey? - powiedział łagodnie Minho i bardziej wtulił się w moje plecy.

Naprawdę zawsze będzie mnie zastanawiało to jak starszy szybko zasypia. Zazdroszczę mu tego, bo ja sam potrafię leżeć całą noc i nie zasnąć, a temu wystarczy kilka minut i już śpi. Mi zajęło to dobre kilka minut, ale w końcu zasnąłem.

🍯🍯🍯

Obudziłem się dosyć wcześniej jak na mnie, jednak co mnie zdziwiło to to, że starszy wstał wcześniej, a była dopiero 8 rano. Nie dość, że szybko zasypia, to jeszcze budzi się szybko. Leniwie wstałem z łóżka i powędrowałem do łazienki. Po przemyciu twarzy wróciłem do pokoju, gdzie myślałem, że będzie Sora, jednak myliłem się i tam nie znalazłem mojego psa. Z westchnieniem ruszyłem do kuchni, gdzie zastałem Minho, który chyba droczył się z samiczką. Mała chyba też chciała dostać coś dobrego, a nie tylko swoją karmę.

- Słońce takie jedzenie nie jest zdrowe dla takich piesków jak ty. - powiedział z bólem, a ja uśmiechnąłem się lekko. Chłopak naprawdę bardzo dobrze dbał o zwierzaki.

- To ja jej dam jedzenie, a ty zajmij się naszym śniadaniem. - powiedziałem z uśmiechem, schodząc do kuchni. Starszy tylko pokiwał głową i się do mnie uśmiechnął.

- No okey. Na taki układ się zgadzam. - powiedział Minho wracając do krojenia czegoś. Nie zastanawiałem się dłużej co on tam robi i nakarmiłem małą.

Po upływie kilku minut Minho postawił na stole twa talerze z omletem?

- Minho co to jest? - zapytałem siadając na swoim miejscu patrząc na talerz.

- Co ty nigdy nie wiedziałeś omletu? - zapytał ze śmiechem.

- Jadłem, ale to taki wypasiony jest. - powiedziałem nadal zaskoczony. Owszem nieraz jadłem omlet, ale nie żeby był taki wypasiony.

- A dziękuję mały. - odpowiedział z uśmiechem i zaczął jeść. Sam również zrobiłem to co on. Mógłbym powiedzieć, że te omlety były jedne z lepszych jakie jadłem. Mógłbym, ale nie chciałem karmić jego ego.

Po skończonym śniadaniu udałem się do swojego pokoju po moją konsolę Nintendo i wróciłem do salonu, gdzie siedział starszy bawiący się z Sorą.

- Masz zamiar teraz grać? - zapytał się mnie starszy, bawiąc się w przeciąganie liny z brązową kulką.

- Yep. I tak nie mam co robić. - odpowiedziałem mu włączając Animal Crossing.

the term of validity || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz