28.

32 2 0
                                    

Gadaliśmy z Noah 10 minut. Tylko 10 minut bo Noah musiał wracać do domu. Milena wyszła razem z nim. Zostałam sama. Poszłam do pokoju spakować się na jutro do szkoły. Spakowałam się. Spojrzałam na telefon. Martyna do mnie dzwoniła. Byłam zdziwiona ale odebrałam.

Martyna: hejka wiesz że milena jest u mnie?
Victoria: Uuuu serio?
Martyna: noo przyszła z Noah
Victoria: 10 minut temu byli u mnie hah
Martyna: coś szybko przyszli...

20 minut gadałam z Martyną... W sumie nie jest taka zła. Wcześniej była wredniejsza dla wszystkich. Usłyszałam Milenę.

Milena: Oo! Hej!
Victoria: hejoo kiedy wracasz do domu? Hahhaha
Milena: noo za chwilkę. Właśnie się zbieram
Victoria: no to uważaj na siebie jak będziesz wracała
Milena: spokojnie nic mi nie będzie 😅
Victoria: no mam nadzieje dobra leć już. I spakuj się na jutro do szkoły
Milena: tak mamo... Żartuję idę pa 💋

Martyna powiedziała że musi się też spakować i się rozłączyłyśmy. Bardzo polubiłam martynę. Milena chyba też. Zeszłam do kuchni zrobić sobie frytki. Zrobiłam je i zjadłam. Podczas jedzenia dostałam sms'a od Mileny. Wysłała mi zdjęcie mojego domu. Najwyraźniej była blisko swojego bo mieszkamy dość blisko. Odpisałam jej "❤️😂"
Odniosłam talerz do zlewu i poszłam znowu do pokoju. Zrobiłam się zmęczona. Nastawiłam budzik żeby obudził mnie za godzinę. Położyłam się spać.

______________
Sen
Byłam w domu. Patrzałam przez okno. Widziałem Finn'a. Stał przed moją ulicą. Patrzeliśmy na sobie. Nagle dwójka mężczyzn ubranych na czarno z kominiarką podeszli do Finn'a. Jeden z nich go zaczepił. Szybko wyciągłam telefon z tylnej kieszeni i zaczęłam to nagrywać żeby mieć jagby co dowód jeżeli by mu coś zrobili. Drugi wyciągnął kosę z kieszeni. Finn się przestraszył bo zaczął się odsuwać. Ten co go zaczepiłem złapał Finn'a za bluzę. Ten z kosą dźgnął Finn'a w brzuch. Faceci odeszli. Zakończyłam nagranie i wybiegłam z domu. Nawet nie zamknęłam za sobą drzwi. Finn leżał na ulicy. Był cały we krwi. Nie mogłam na to patrzeć. Zaczęłam płakać.
Finn spojrzał się na mnie i ostatnimi siłami powiedział
-przepraszam- Rzuciłam się na Finn'a.
-Nie! To ja przepraszam że nie było mnie przy tobie -
-w tedy zrobili by tobie też krzywdę -
-trudno... Wolę umrzeć z tobą niż Ty masz mi umrzeć -

Puściłam Finn'a. Złapałam Finn'a za rękę. Dalej płakałam. Zcisnęłam rękę Finn'a i powiedziałam.
-nie odchodź... Proszę. Masz żyć... Żyć dla mnie! -
Finn zamknął oczy. Nie odezwał się. Zaczęłam się wydzierać. Nikogo nawet nie było w pobliżu...

Obudziłam się.

Victoria: NIE!!! FINN!... Czekaj co?

Miałam szczęście... To był sen. Zaczęłam płakać. Spojrzałam w telefon. Była 1 w nocy. Miałam 9 nieodebranych połączeń od Finn'a oraz dużo wiadomosci
- wszystko ok? Żyjesz? Halo proszę odezwij się! Martwię się o ciebie. Kicia! Odbierz! Proszę cię!
Odpisałam mu.
Finn❤️
-żyje i dziękuję że się martwisz o mnie... Też się o ciebie teraz martwię... Musimy pogadać o tym w szkole na przerwie

Finn nic nie odpisał. Pewnie spał. Poszłam spać dalej. Obudził mnie budzik. 6.25. Idealnie. Sprawdziłam telefon. Finn nadal nie odpisał. Martwię się jeszcze bardziej. Próbowałam na chwilę o tym zapomnieć. Poszłam się ogarnąć. Wzięłam jeszcze szybki prysznic bo wczoraj nie zdążyła się nawet umyć. Ubrałam się i zeszłam ma śniadanie. 7.30. Miałam czas. Mam blisko do szkoły. 7.45. Wyszłam z domu. Poszłam pod dom Mileny. Zawsze razem chodzimy do szkoły. Finn mi odpisał. Byłam bardzo szczęśliwa.
Finn❤️
-przepraszam że nie odpisałem ale położyłeś się spać. Cieszę się że wszystko z tobą okej.  Zobaczymy się w szkole kicia🐈❤️
-oki🥺💋

Omal nie skakałam że szczęścia. Zadzwoniłam dzwonkiem po Milenę. Milena otworzyła mi drzwi. Zrobiliśmy swoje przywitanie i ruszyliśmy w stronę szkoły. Zobaczyliśmy przy Szkole Noah i martynę. Podeszliśmy do nich. Milena zaczęła rozmawiać z Noah. Ja musiałam gadać z Martyną... W sumie nie przeszkadzali mi to. Wyszliśmy do szkoły. Zobaczyłam Nick'a

Victoria: O hejka nick. Widzę że już zdrowy... Gdzie Finn?
Nick: jak ryba. Finn w toalecie
Victoria: A spoko. Widzimy się na lekcjach pa. Idę korzystać z ostatnich 7 minut.
Nick: no pa

Poszłam w stronę męskich toalet. Czekałam... Czekałam.. I wyszedł Finn. Nie zauważył mnie więc... Kaszlnęłam.

Finn: kicia!
Victoria: musimy pogadać o czymś...
Finn: co się stało? Coś zrobiłem? Jeżeli tak to przepraszam
Victoria: nie... Ale uważaj na siebie po lekcjach jagby co... A i wybaczam Ci za te nie odpisywanie... Ja też się wcześniej położyłam spać bo byłam zmęczona
Finn: A okej... Później wytłumaczysz mi czemu mam uważać a teraz choć bo mamy mało czasu
Victoria: gdzie mam iść
Finn: choć

Finn zaciągnął mnie do schowka na miotły, który był niedaleko. Zamknął drzwi. Chciał mnie zgwałcić? Nie... On taki nie jest.

Victoria: A więc o co chodzi?
Finn: tęskniłem za tobą i chciałem spędzić z tobą ostatnie chwile... Bo zaraz lekcja

Finn zbliżył się do mnie. Zaczął mnie całować. Po chyba 20 sekundowym byciu w niebie Finn złapał mnie w tali. Nigdy jeszcze tego nie robił. Nie przeszkadzało mi to... Wręcz podobało... Nie będę ukrywać. Usłyszeliśmy dzwonek. Wszystko się przerwało. Znowu byłam na ziemi... A raczej w więzieniu bo byłam w szkole. Wyszliśmy ze schowka. Pobiegliśmy po plecaki i weszliśmy do klasy czyli inaczej celi...











_____________________
Myślę że się postarałam🥺
Ta końcówką 😅 trochę taka...no...ale cóż 😂
Dziękuję za 600 wyświetleń
👁️👄👁️Dla mnie to jakiś cud. Nigdy bym nie pomyślałam że dam radę tyle ich mieć. Lecimy po 1k😏🥰.
To na tyle bay❤️

𝕋𝕖𝕟 ℕ𝕠𝕨𝕪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz