31.

33 2 0
                                    

Finn napisał do Nick'a żeby przyszedł do Mileny.

Finn: napisał że już wychodzi
Victoria: okej my też się już zbierajmy
Finn: do której mamy u niej być?
Victoria nie wiem. Nawet nie wiem co będziemy robić nic nie powiedziała
Finn : wymyślimy jakąś grę

Poszliśmy w stronę domu Mileny. Gdy byliśmy już blisko Finn odszedł żeby milena nie pomyślała że łazimy gdzieś razem. Zapukałam. Przywitałam się z Mileną i weszłam do środka.

Milena: nie przyszłaś z finn'em?
Victoria: czemu miałabym z nim przyjść?
Milena: nie wiem... Tak mi się powiedziało
Victoria: aha....

Zadzwonił dzwonek. Nick i Finn. Mielna poszła otworzyć a ja poszłam do jej pokoju. Noah i martyna siedzieli na podłodze wpaczeni w telefon. Dopiero gdy weszłam do pokoju odłożyli telefony.

Noah: o hej
Victoria: hej Noah

Podeszliśmy do siebie i przytuliliśmy się na przywitanie. Wtedy wszedł Finn.

Milena: Noah... Co robisz?

Noah mnie puścił. Odwróciłam się. Finn patrzył na mnie jagby miała zabić Noah.

Finn: okej nie pytam
Nick: co będziemy robić?
Martyna: zagramy w butelkę
Milena: znowu?
Martyna: całowaną... W dodatku tylko w usta
Noah: to już zmienia postać rzeczy😏

Noah spojrzał na Milenę. Myślałam że nie wytrzymam że śmiechu. Wszyscy usiedliśmy w kółku a miline poszła po butelkę. Wypiła resztki wody i położyła butelkę na podłogę. Zaczęłam myśleć ~co będzie jeżeli trafi mi się Finn albo ja jemu... ~ dla nich mogłoby być to dziwne że za tamtym razem wybiegłam i nie dałam rady a teraz dam. Sama być się zdziwiła. Trudno gram.

Milena: to ktoś pierwszy?
Martyna: ty!
Milena: okej

Milena zakręciła. Zaśmiałam się z wyniku...bo wypadło na mnie😂.

Victoria: hahahhahahahah
Milena: no choć 😏😂haha

Pocałowaliśmy się. Kręciła osoba wylosowana a wylosowana osoba byłam ja. Zakręciłam modląc się o Finn'a. Nie chciałam całować Nick'a ani Noah. Wylosowałam martynę.

Victoria: niech to już będzie za nami
Martyna: no...

Zrobiliśmy co trzeba. Martyna chwyciła butelkę ale nie zakręciła.

Martyna: mogę coś dodać do zasad?
Noah: noo
Milena: co chesz dodawać?
Martyna: bo jeszcze nie było żadnego chłopaka...wiec wymyśliłam że jeżeli dziewczynie wylosuje się chłopak to musi całować się z nim przez 5 do 8 sekund. Nie tak jak dziewczyna z dziewczyną jeden mały cmok i tyle
Milena: Yyyyyy
Nick: na pewno tego chcesz?
Martyna: Yhym

Myślałam że nie wytrzymam. Teraz wiem że nie tylko milena ma chore pomysły. Martyna zakręciła.

Martyna: O! Noah...

Spojrzałam na Milenę. Było po niej widać że była wkurzona. Gdyby mogła to pewnie by ją zabiła.

Finn: mi i nick'owi się nudzi...

𝕋𝕖𝕟 ℕ𝕠𝕨𝕪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz