Szczerze cały czas miałaś w głowie dziewczynkę.. jej ręce w bandażach i małe zapłakane oczka w tym momencie do pokoju wbiegł Deku.
-[T/I] idziemy dziś na randkę!
-Ty zapraszasz mnie na randkę?
-Tak więc zbieraj się i chodź.
Wyszedł z pokoju, a ja się powoli zaczęłam ubierać i szykować do wyjścia. Ubrałaś czerwoną koszulkę i białe spodnie pewnie przez myśl o dziewczynce wybrałaś takie kolory. Wyszłaś z pokoju i włożyłaś słuchawki do uszu i skierowałaś się w stronę parku według wskazówek z smsa od Deku. Skoro już o nim mowa to wiele pytań Cię nachodziło typu czemu on stał się taki pewny siebie odpowiedź jest w sumie niezwykle prosta, mianowicie dojrzał. Każdy kiedyś to musi zrobić.. prawda?
Powolnym krokiem szłaś przez park nucąc sobie piosenkę pod nosem po kilku minutach zobaczyłaś Deku schylającego się do kogoś. Podeszłaś szybkim krokiem i ją zobaczyłaś w towarzystwie jej opiekuna, który odrazu rzucił na Ciebie nieprzyjemne spojrzenie.. dziewczynka spojrzała na Ciebie smutnym wzrokiem.
-Cześć mała. Wszystko dobrze?
-Tak wszystko dobrze..
-Niech Eri mi to powie, a nie Ty byłabym wdzięczna.
-Tsk..
Mężczyzna zdjął rękawiczkę i miał zamiar Cię zaatakować, ale Deku go powstrzymał w samą porę. Overhaul szepnął coś Eri do ucha i się wycofał. Dziewczynka spojrzała na nas ostatni raz i do niego pobiegła.
-[T/I] znasz tą dziewczynkę?
-Długa historia.. możemy wrócić do szkoły?
-Tak.
Wbiegłaś do szkoły szukając jakiegoś nauczyciela.. po minucie biegania znalazłaś i to nie byle jakiego. Opowiedziałaś wszystko Aizawie i czekałaś na rozwój sytuacji mając nadzieję że bohaterowie coś z tym zrobią.
Minęło kilka dni.. bohaterowie zabrali się do obmyślania planu. Okazało się że mężczyzna który uratował mi życie nie był warty twojego początkowego milczenia. Poprosiłaś Deku, aby z Tobą trenował, ponieważ również chciałaś wyruszyć na akcje ratunkową. Umówiłaś się z chłopakiem wieczorem na mały sparing.
-Gotowa?
-Zawsze i wszędzie! Atakuj!
Wasze pojedynki były jednymi z ciekawszych. Siła i szybkość vs Szybkość i siła. Nauczyciele się chętnie przyglądali waszym umiejętnością, więc dawałaś z siebie wszystko, żeby ktoś zarzucił propozycją zabrania Ciebie. Jak to zgłaszałaś myślałaś że to będzie standardowa akcja wejdziecie wyjdziecie i po problemie, oczywiście zabierając przy tym Eri, co prawda nie znałaś swojego przeciwnika za dobrze.. nie tak jak oni. Z myśli wyrwał Cie potężny cios w brzuch na który nie byłaś gotowa. Odskoczyłaś od Deku i już byłaś gotowa do kontrataku, gdy nagle wskoczył między was All Might.
-Dzieci oszczędzajcie siły na akcje z mojego wyboru pojedziecie z nami do tego czasu macie trenować, ale trochę lżej.
-Masz szczęście Deku, jeszcze moment a już byś leżał.
-Teraz przynajmniej ci oddałem jesteśmy 1:1.
Racja podczas treningu również go raz trafiłaś. Szczerze nie myślałaś że dasz radę mu dorównać siłą. Poszłaś do pokoju się umyć po treningu. Było już późno, ale jakoś ci to nie przeszkadzało.. miałaś do nadrobienia przecież jedną sprawę z pewnym panem. Szybko poszłaś do pokoju Deku i weszłaś jak do siebie. Zastałaś chłopaka w samym ręczniku zawiniętym w okół pasa. Patrzyłaś się na niego bez słowa. Wszystkie jego blizny rzucały Ci się w oczy. Wiedziałaś o tym wcześniej, ale z czasem zrobiło się ich więcej. Nagle spojrzałaś na twarz Deku był cały czerwony do tego sama czujesz rumieńce na swojej twarzy.
-Ekhem [T/I].
-Am no tak.. ubierz się szybko i chodź do mnie do pokoju. Tylko tak szybciutko dobrze?
-Jasne.
Gdy wyszłaś z pokoju złapałaś głęboki oddech starając sobie nie wyobrażać kilku rzeczy. Czekałaś na chłopaka w pokoju z jakieś pięć minut.
-[T/I] jestem.
- W końcu to teraz chodź za mną.
Otworzyłaś okno i weszłaś na dach, chwilę się porozglądałaś znajdując najwyższy punkt dachu na którym można siedzieć. Usiadłaś w wybranym miejscu, a tuż obok usiadł Dekuś.
-Pamiętasz dzień w którym pierwszy raz się pocałowaliśmy?
-Tak.. dziś gwiazdy świecą podobnie jasno.
-Hah tak mało o sobie wiedzieliśmy.. powiedz mi co o mnie wtedy myślałeś, jak mnie pierwszy raz zobaczyłeś..
-Nie myślałem zbyt dużo, bardziej obstawiałem, że jesteś podobna do Kacchana. Sam nie mam pojęcia jak to się stało, że jesteśmy razem to znaczy wiesz nie myślę żeby to była pomyłka ani nic takiego.
-Rozumiem.. chciałabym, żeby to trwało wiecznie wiesz? Chciałabym patrzeć w twoje oczy nawet jak już nie będę miała siły wstać z kanapy.
-Haha.. jak nie będziesz miała siły to Cię podniosę.
-Obiecujesz?
-Obiecuje..
Spojrzałaś w niebo, a później na chłopaka, księżyc odbijał się w jego oczach. To był jeden z piękniejszych widoków jakie kiedykolwiek widziałaś. Nie myśląc zbyt dużo skierowałaś głowę chłopaka w swoją stronę i złączyłaś wasze usta w pocałunku chcąc by ta chwila trwała wiecznie..
-Deku?
-Tak?
-Ko - koniecznie musimy iść razem do kina.
Chłopak tylko przytaknął i złapał cię za rękę. Sama sobie w myślach bijesz brawo za spierdzielenie momentu do powiedzenia tak ważnych dwóch słów. Wystarczyło by tylko powiedzieć "Kocham Cię". Przytuliłaś się do chłopaka i narodziła się między wami cisza gdzie jedynie słyszałaś jego bicie serca..
__________________________________________Prosze nie bić;/

CZYTASZ
Co O Tobie Myśle? Deku x Reader
RomanceStatus opowieści: Nieskończona. (Ilustracje nie należą do mnie. Miłego czytania <3)