Wstałaś zrobiłaś swoją codzienną rutynę i z zamiarem wyjścia pociągnęłaś klamkę od drzwi po czym wyszłaś z pokoju. Dotarłaś do szkoły i jak nigdy nic usiadłaś w ławce czekając na zajęcia. Dzień był leniwy i nudny z nikim Ci się nie chciało gadać. Oczywiście wyjątkiem był Deku który ciągle próbował do Ciebie zagadać, ale nie słuchałaś, kilka razy podejrzałaś że trzyma coś w ręku jakby próbował zwrócić Twoją uwagę na ten kawałek papieru. Chodziłaś dziś z głową w chmurach Bóg wie o czym myśląc. Jakbyś miała streścić to na czym tak się zastanawiasz przychodzi Ci do głowy tylko jedne określenie "O wszystkim i o niczym". Czułaś smak monotonni z każdą mijająca Ci lekcją. Ewidentnie potrzebowałaś czegoś nowego. Zajęcia na Bohatera już Cię nie kręciły tak bardzo jak kiedyś, więc szybciutko zerwałaś się z lekcji mając nadzieję, że później łykną wymówkę pod tytułem bolącego brzucha czy głowy. Poszłaś do miasta, a raczej pobiegłaś. Chodziłaś między sklepami zauważając to jak bardzo słabo są chronione. Weszłaś do sklepu z naszyjnikami na wystawie był śliczny naszyjnik z Yin i Yang. Przez głowę przeszła Ci myśl, żeby go ukraść cena nie była jakaś wygórowana, ale nie miałaś pieniędzy przy sobie. Szybkim ruchem zabrałaś naszyjnik i schowałaś go do kieszeni. Poczułaś lekki przypływ adrenaliny co Ci się bardzo spodobało. Po chwili wyszłaś ze sklepu i jakby nigdy nic. Szybkim krokiem poszłaś do parku usiadłaś na ławce i wzięłaś naszyjnik do ręki. Przyjrzałaś mu się kilka razy po czym go założyłaś. Wyciągnęłaś telefon z zamiarem zobaczenia jak w nim wyglądasz i odpaliłaś aparat. Twoją uwagę przyciągnął zmieniony kolor Yin *to ten biały oznaczający dobro* na jasno zielony, a Yang pozostał czarny. W jednej chwili na Twojej twarzy pojawił się szok i niedowierzanie. Sama nie wiesz czy to przez kolor kojarzący się z Deku czy raczej przez jego zmianę.
-Cześć [T/I]..
-Kacchan?
-Od kiedy Ty się zrywasz z lekcji hę?
-A od dzisiaj. Z tego co widzę to Ty też nie jesteś zbyt pilnym uczniem.
-Nigdy nie byłem.
Chłopak się uśmiechnął i usiadł obok Ciebie.
-Co masz na szyi?
-Naszyjnik, może magiczny. Ciekawi mnie Quirk osoby, która go zrobiła.
-Magiczny?
-Tak czekaj pokażę Ci.
Zdjęłaś naszyjnik i założyłaś go Kacchanowi.
-Hahah no Bakugou nie wiedziałam hahhah.
-Co Cię tak bawi?
-Ten naszyjnik serio może być jakiś niezwykły. Mi się zmieniła biała część na zielony, a Tobie na czerwony spójrz czyżby nasz uroczy Kirishima?
Chłopak lekko się zaczerwienił po czym wstał złapał Cię za ręke i pociągnął tak że wasze twarze były bardzo blisko. Spojrzałaś się na niego lekko zszokowana całą sytuacją, a on jak gdyby nigdy nic ruszył z miejsca ciągnąć Cię dalej.
-Katsuki gdzie my niby idziemy?
-Do sklepu tam gdzie kupiłaś ten naszyjnik.
-Bakugou nie mozemy..
Stanęłaś w miejscu wyszarpując swoją rękę z dłoni czerwono okiego
- Niby czemu?
-Kacchan ja ukradłam ten naszyjnik..
Zwrociłaś wzrok na ziemię czekając na jego reakcję.
-Jak to go ukradłaś? Nie uczysz Ty się przypadkiem na bohaterkę?
Siedziałaś cicho dalej patrząc w ziemię. Poczułaś nagle czyjś dotyk na ramieniu.
-[T/I] wszystko dobrze?
Spojrzałaś na chłopaka po czym delikatnie się usmiechnęłaś i zerwałaś naszyjnik z jego szyi. Odepchnęłaś chłopaka.
-Ja to zrobiłam nie on.. sama mu go założyłam. To moja wina.
-Mhm.. chodź z nami.
Przez całe wyznawanie tego co zrobiłaś nie zauważyłaś bohatera i policjanta którzy przyglądali się całej akcji.
Gdy szłaś ulicą prosto do radiowozu ktoś cię popchnął tak, że upadłaś na ziemię. Szybko wstałaś i szłaś dalej. Jedyne pytanie jakie sobie zadałaś w głowie to czemu nikt nie zareagował na to. Przyjrzałaś się jeszcze raz policjant i bohater wyglądali młodo. Prawie wszystko wnioskowało na to że są
-Przepraszam, ale ktoś w tłumie mnie popchnął i nie mam naszyjnika..
-Zostań z nią i ją przeszukaj. Lecę się rozejrzeć.
Policjant szybko wziął się do roboty i z zamiarem przeszukania Cię powoli się do Ciebie zbliżał. Wyczekałaś dobry moment po czym podcięłaś młodego policjanta i uciekłaś prosto do tymczasowego domu. Gdy wróciłaś do domu w swoim pokoju zobaczyłaś Deku siedzącego na łóżku i ewidentnie czekającego na Ciebie.
-Am Skarbie.. Pokoi nie pomyliłeś czy aż tak się stęskniłeś, że musiałeś zaczekać w moim pokoju.
- Cały dzień próbuje zagadać, ale mnie nie słuchałaś..
-Jezu Dekuś przepraszam nie wiem co mi odwaliło.
W jednej chwili rzuciłaś się na chłopaka tak, aby z siadu położył się na łóżko i go pocałowałaś.
-A mówiłam Ci już że cię kocham?
-Czekaj,czekaj chyba już to słyszałem..
-Izuku nie drocz się ze mną po pożałujesz!
Szybko wzięłaś poduszkę i go nią uderzyłaś w ten sposób rozpoczęłaś wojnę na poduszki.
-Stop czekaj.
- Bo przegrywasz? Pf..
-Ładny ten wisiorek.
-Czekaj załóż go.
Zdjęłaś wisiorek i założyłaś go chłopakowi na szyję. Tyn razem czarna część naszyjnika się zmieniła na kolor [Wybierz sobie kolor który oznacza Ciebie], a biała nadal była zielona.
-Chciałabym żebyś zachował ten naszyjnik.
-Czemu?
-Znasz coś takiego jak Yin i Yang?
-Znam ale..
-Spójrz na naszyjnik. Jedno oznacza mnie a jedno Ciebie. Po za tym i tak jest męski, więc proszę przyjmij to na dowód że do siebie pasujemy i będziemy razem już zawsze okej?
-Kocham Cię wiesz?
-Wiem, a teraz daj mi godzinkę muszę coś załatwić. Pa!
Nie czekając na odpowiedź chłopaka szybko wybiegłaś do sklepu, żeby zapłacić za to co ukradłaś. Pewnie nie zapałaciła byś za to gdyby nie fakt, że przyszły bohater numer jeden nie może mieć czegoś kradzionego.
Prawda?
-Dzień dobry.
-Dzień dobry.
-Byłam tu rano i zachaczyłam chyba rękawem o naszyjnik i chciałabym zapłacić za niego, bo bardzo mi się spodobał.
-Jasne nie ma sprawy.
Szybko zapłaciłaś i wyszłaś ze sklepu.
Po czym napisałaś smsa do Deku.
"Jesteś moim światłem"___________________________________________
Elo zaobserwuj mnie i zostaw gwiazdkę dzięki dzięki
CZYTASZ
Co O Tobie Myśle? Deku x Reader
RomanceStatus opowieści: Nieskończona. (Ilustracje nie należą do mnie. Miłego czytania <3)