Haku

318 31 19
                                    

- Dobra, dzieciarnia. – Zaczął Kurama, ledwie weszli na polanę nieopodal domu pana Tazuny. Powoli zbliżał się wieczór i Lis wymyślił specjalny trening, który najlepiej wykonać po zmroku. – Nauczę was jak dostrzegać czakrę. – Dodał, rozglądając się po okalających ich drzewach. – Jest to specjalna umiejętność Biju, które nie zawsze wszystko co robią opierają na uwalnianiu czakry na zewnątrz.

- Jak niby można zobaczyć czakrę? – Zdziwił się Uchiha.

- Chyba nie uważałeś na lekcjach. – Upomniała go Sakura. – Iruka-sensei mówił o składnikach świata.

- Nie słuchałem, bo nie było to o trajektoriach lotu pocisków. – Odparł.

- Ech. – Westchnęła dziewczyna.

- Czakra jest integralną częścią świata i doskonale go przenika. – Odparł Naruto.

- Zgadza się. – Potwierdził Kyuubi. – Ale dla nas najważniejsze jest to, że czakra przenika przez większość materialnych przeszkód takich jak ściany, grupa drzew czy nawet skały. Co pozwala zwykłemu człowiekowi uzyskać zdolność zbliżoną do możliwości Byakugana.

- Będziemy mogli widzieć tenketsu? – Zaciekawił się Sasuke.

- Nie, ale będziecie mogli dostrzec przeciwników kryjących się w budynku bez konieczności przeszukiwania go. – Powiedział, a nawet Kakashi okazał zainteresowanie. - Problemem jest modyfikacja czakry podsyłanej do oczu. Musi być tak nieruchoma jak tylko to możliwe, ale jednocześnie nie może uszkadzać gałek ocznych, bo oślepniecie. Jest to trudne do osiągnięcia, ale jeśli wam się uda, to jak już wspomniałem, będziecie mogli widzieć czakrę. – Poinformował ich, a oni zbledli, zdając sobie sprawę ewentualnych konsekwencji. – Musicie po prostu zlokalizować czakrę dokładnie w centralnym punkcie źrenicy, który jest wypełniony płynem o wysokim zasoleniu. Jak wiecie z Akademii, solanka ma dużo wyższy punk tolerancji na czakrę niż jakiekolwiek inne środowisko i to właśnie ta cecha oka daje wam możliwość wprowadzenia do niego idealnie znieruchomiałej czakry. Jest to możliwe. – Dodał, widząc ich wątpiące spojrzenia. – Dotychczas dziesięć osób opanowało tę umiejętność.

- A ile oślepło? – Zaciekawiła się Sakura.

- Ta informacja do niczego wam się nie przyda. – Odparł Kurama, odwracając głowę.

- Pomogę wam. – Usłyszeli głos dochodzący z mroku, jaki zdążył ogarnąć świat.

- O, jednak zdecydowałeś się do nas dołączyć? – Ni to zapytał ni stwierdził Lis. – Trochę późno.

- Musiałam pochować mistrza. – Odparł zamaskowany, wychodząc z mroku na oświetloną blaskiem księżyca polanę. Następnie odsłonił twarz i lekko się ukłonił. – Jestem Haku, Yuuki Haku. – Przedstawił się, a gdy wyprostował się, można było zobaczyć jego nadzwyczaj dziewczęcą twarz, czarne długie do pasa włosy i ciemno brązowe oczy, jeśli mrok nie przekłamywał. – Wbrew pozorom jestem dziewczyną. – Dodała tak jakby ich zdziwione spojrzenia sugerowały coś innego.

- Khym. – Chrząknął Kakashi. - Nawet nie próbowaliśmy myśleć o tobie jako o chłopaku.

- Bo po prostu wyglądasz jak dziewczyna. – Dodał Naruto z uśmiechem.

- To dziwne. – Stwierdziła Haku. – Bo mój mistrz traktował mnie jak chłopaka.

- Dziewczyny w naszym świecie mają trudniej niż chłopaki. – Wtrąciła Sakura. – Może chciał, by wszyscy naokoło traktowali cię jak mężczyznę, bo chciał ci ułatwić życie. A maska skutecznie utrudniała zweryfikowanie twojej płci.

- Hm. – Mruknęła Yuuki. – Może.

- Jak chcesz nam pomóc? – Sasuke postanowił zakończyć tę nic nie wnoszącą pogawędkę.

- Mam kekkei-genkai, Uwolnienie Lodu. – Powiedziała czarnowłosa. – I potrafię to o czym mówił ten lis.

- Możesz widzieć czakrę? – Zdziwiła się Haruno.

- Tak, choć wolę używać określenia, moc przenikalna. To wprowadza w błąd wrogów, bo wiedza o składnikach świata nie jest czymś powszechnym.

- Rozumiem. – Mruknął Uchiha. – Więc jak ty to robisz?

- Tak samo jak lis.

- Khym. – Chrząknął Kyuubi. – Mam na imię Kurama.

- Rozumiem, Kurama-san. – Odparła Haku, kłaniając się w jego stronę. – Niemniej dostrzegam też znieruchomiałą czakrę, a to pozwoli mi na dawanie wam wskazówek co do jej ilości, którą będziecie przesyłać do oczu.

- Doskonale! – Krzyknął Naruto. – Zaczynajmy!

Kilka godzin później Drużyna Siódma wraz z mistrzem Kakashim i Haku pojawili się w domu pana Tazuny, jako że domownicy już spali, więc możliwie cicho udali się do swoich pokoi. Yuuki, co oczywiste miała spać z Sakurą, co dziewczynie w ogóle nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie, bo miała okazję na coś czego dotychczas nie mogła robić.

Babskie ploty.

Niestety Haku wychowywana przez Zabuzę jak chłopak nie była nimi zainteresowana lub nawet jeśli miała na nie ochotę, to nie wiedziała jak do nich podejść.

- Ech. – Westchnęła różowowłosa po kilku minutach prób pociągnięcia czarnowłosej za język. – Dobranoc. – Dodała, odwracając się na drugi bok i zasypiając.

Rankiem Tsunami była zaskoczona widząc wśród Shinobi kolejną osobę, czarnowłosą dziewczynę, która roztaczała wokół siebie wrażenie chłodu, co można było zobaczyć po lekkim drżeniu gospodyni.

- Przepraszam – Powiedziała nieznajoma i dziwne odczucie zniknęło. – Jestem Yuuki Haku i proszę o wybaczenie za to wtargnięcie bez państwa wiedzy.

- Nic się nie stało, słonko. – Odparł Tazuna. – Jeśli jesteś tu, by pomóc przyjaciołom w ich misji, to nie mamy nic przeciw twojej obecności.

- Dziękuję. – Odparła dziewczyna, prostując się. – Właśnie taki miałam zamiar, przybywając tu.

- Doskonale. – Usłyszeli głos Kakashiego wchodzącego do salonu. – Dziś podzielimy się na dwie grupy. Sakura i Naruto idą na most pilnować pana Tazuny i reszty pracowników, Haku i Sasuke idą ze mną trenować widzenie czakry.

- Eee? – Zdziwiła się Sakura. – Dlaczego tak?

- Bo ty i Naruto już opanowaliście tę umiejętność, a mi i Sasuke przyda się więcej treningu w tej materii.

- Noo doobra. – Niechętnie zgodziła się Haruno, choć ewidentnie nie było to po jej myśli. Jej zachowanie było trochę dziwne, bo od czasu wylądowania w jednej drużynie z Uchiha zaprzestała prób poderwania go. To wyglądało trochę tak jakby nagle przypomniała sobie, że przecież jej życiowym celem jest zostanie jego żoną i danie mu ślicznych dzieci. Możliwie wielu. – Chciałabym zmierzyć się z Haku, by zobaczyć jak wygląda to jej lodowe kekkei-genkai. – A męską część Drużyny Siódmej zatkało, bo żaden nie pomyślał o takiej ewentualności. Co prawda mocno ich zaskoczyła swoją gwałtowną przemianą, a szczególnie przy spotkaniu z Zabuzą, gdzie z zimną krwią zabiła królika, którym przed chwilą się zachwycała. Niemniej doszli do wniosku, że to była reakcja na stres misji i jak jego źródło zniknie, to dziewczyna wróci do poprzedniego zachowania. A przynajmniej tego co pokazywała podczas wykonywania zadań na terenie wioski.

- Tylko o to chodzi? – Zdziwiła się Yuuki i po chwili stworzyła niewielkie lodowe zwierciadło, w którym zaczęła się przeglądać. Po chwili machnęła ręką i lustro przemieściło się tak, że teraz pani Tsunami jak i Sakura mogły się w nim przejrzeć.

- Doskonałe. – Obie zachwyciły się tym niby powszechnym przedmiotem, niezbędnym każdej szanującej się dziewczynie i kobiecie, a jednak ten był inny. Odzwierciedlany obraz był po prostu absolutnie idealny. Haku poruszyła dłonią i pokazało się drugie zwierciadło. Przez chwilę było widać jak się koncentruje i po obu lustrach przemknęły dziwne fale świetlne.

- Teraz już się nie roztopią. – Powiedziała użytkowniczka lodu, po tym jak oba teraz już zwierciadełka przyjęły postać odpowiednią, by schować je do damskich torebek. Gospodyni i Haruno nie trzeba było dwa razy powtarzać i niewiele się zastanawiając, chwyciły lusterka i schowały je wśród innych swoich skarbów.

KuramaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz