Siostra

259 28 4
                                    

Okazało się, że rodzeństwo no Sabaku dość szybko oddaliło się, po usłyszeniu wieści, że ich ojciec nie żyje. Stwierdzili, że muszą to sprawdzić swoimi metodami i po krótkim pożegnaniu, oddalili się do przydzielonego im mieszkania.

Członkowie Drużyny Siódmej już po chwili podjęli decyzję, że i oni rozejdą się do swoich spraw i już mieli się ruszyć, gdy z cichym pff i w obłoku dymu, pojawił się ich mistrz, Hatake Kakashi.

- Yo. – Przywitał się, uśmiechając się jedynym widocznym okiem. Wiedzieli już jak interpretować to, że przymyka je w ten dziwny sposób. – Mam dla was zgłoszenia do egzaminu na Chunina. – Mówiąc to pomachał trzema kartkami. – Z końcem tygodnia musicie dostarczyć je do pokoju 301 w Akademii. – I rozdał im wnioski. – Nie musicie w nim uczestniczyć, ale pamiętajcie, że tylko jako trzyosobowy zespół możecie wziąć w nim udział. – Przez chwilę popatrzył na ich nadzwyczajny spokój z jakim przyjęli wieść, że uważa ich za gotowych do podejścia do egzaminu. – No to ja spadam. – Powiedział, pomachał im ręką i zniknął.

- No cóż. – Zaczął Sasuke. – To widzimy się w Akademii. – I ledwie skończył mówić, ruszył do domu. Sakura przez chwilę jeszcze postała, ale i ona w końcu się ruszyła i tym sposobem na mostku został sam Naruto w towarzystwie czerwonowłosego mężczyzny.

- No to my też się zmywajmy. – Namikaze zwrócił się do Lisa. – Tata musi mi to podpisać. – Dodał, przyglądając się zgłoszeniu.

Po dłuższym spacerze dotarł do domu, akurat na późny obiad.

- Gdzie masz siostrę? – Usłyszał pytanie, ledwie przekroczył próg.

- O cholera. – Mruknął cicho, ale nie dość, bo mama wychyliła się z kuchni ze wściekłym wyrazem twarzy.

- Co to za słowo? – Warknęła, grożąc mu trzymaną w ręce chochlą.

- Przepraszam. – Odparł ze skruchą w głosie i zamknąwszy oczy skupił się na zmyśle sensorycznym. Uśmiechnął się, wyczuwając Himiko zbliżającą się do domu. Odwrócił się i otworzył drzwi dokładnie w momencie gdy ta miała zamiar sięgnąć do klamki. – Wejdź. – Zachęcił ją.

- Naruto! – Krzyknęła dziewczyna na widok brata, któremu nic nie było. Trochę się przestraszyła widząc jak odchodzi gdzieś z tą trójką strasznych osób. Bała się, że będą chcieli zrobić mu krzywdę po tym jak odkopnął tego umalowanego. Ale jeszcze bardziej obawiała się tego rudego, który emanował czystą żądzą mordu, ale jak widać niepotrzebnie się martwiła i teraz z ulgą przylgnęła się blondyna, ciesząc się, że nic mu nie dolega. Ale nadal czuła się totalnie zaskoczona czując coś podobnego od Sakury, z którą przyjaźni się ten głąb. Nie otwierając oczu, uśmiechnęła się na myśl o tym jak wielkim głupkiem jest jej brat, który nie dostrzega tego, że jego koleżanka z drużyny zakochała się w nim. Biedna Haruno robiła wiele różnych rzeczy, by Namikaze dostrzegł jej uczucia, ale ewidentnie należał on do kategorii totalnie nielotnych w sprawach sercowych.

- Już, spokojnie. – Zaczął ją uspokajać, nie dostrzegając, że wcale tego nie potrzebuje. Wewnętrznie parsknęła śmiechem na tą jego nieporadność w odczytywaniu emocji dziewczyn. Nawet własnej siostry, ale po chwili dotarło do niej, że sama nie dawała mu okazji do poznania jej wzorców emocjonalnych. Nagle humor jej skisł gdy dotarło do niej jak źle go traktowała, ale nie tylko tego głąba. Mamę też powinna przeprosić. Oderwała się od brata i chwyciwszy go za rękę, ruszyła do kuchni, a on posłusznie podążył za nią.

- Mamo. – Zaczęła i odwróciła się do blondyna. – Naruto. – A oni zamarli zrozumiawszy, że dziewczyna szykuje się do powiedzenia czegoś dla niej nadzwyczaj istotnego. Nie zauważyła, że dokładnie w tym momencie do domu wszedł ojciec, który słysząc powagę w jej głosie postanowił się jeszcze nie ujawniać. – Chcę was przeprosić za swoje dotychczasowe zachowanie. – Zaczęła czerwona na twarzy. – To było co najmniej głupie i obiecuję, że nigdy więcej się nie powtórzy. – Zakończyła spuszczając oczy i bojąc się spojrzeć na nich, bo obawiała się tego, że nie zechcą jej wybaczyć, bo sama nie wiedziała czy byłaby zdolna do tego wobec kogoś innego kto zachowywałby się tak wobec niej.

KuramaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz