UWAGA, JEŻELI ZOBACZYCIE JAKIŚ BŁĄD, WYBACZCIE, POPRAWIE GO NA PEWNO.
ŻYCZĘ WAM MIŁEGO CZYTANIA XOXO
__________________Dzień jak codzień. Ta sama droga, ta sama babcia chodząca ze swoim ubranym w jakieś wymyślne ubranko yorkiem.
Wiodłem skromne, proste życie jako młody dorosły. Wynajmowałem małe mieszkanie w bloku. Na moje szczęście w tym samym bloku dwa inne mieszkania wynajmowali Mikasa i Armin, moi najlepsi przyjaciele.
Z moich znajomych tylko ja i Ymir nie studiowaliśmy. Czułem, że to nie dla mnie... wolałem skończyć szkołę i iść do pracy, nie widziało mi się pracować jako lekarz, dentysta czy coś w tym stylu, zwykła praca taka taką jaką teraz posiadam idealnie się sprawdza. Recepcjonista w drugim najbogatszym hotelu w mieście, szczęście się do mnie uśmiechnęło.Wszedłem przez drzwi hotelu witając się po drodze ze sprzątaczką, jak zawsze uśmiechnięta.
-Dzień dobry Eren, pięć minut przed czasem - ogłosiła zadowolona Hange, moja szefowa-wyspany?
-Dzień dobry - mruknąłem podchodząc za blat - jak zawsze - uśmiechnąłem się pogodnie.
-Świetnie, świetnie! Od razu bierzmy się do roboty! - jak zwykle pełna entuzjazmu - Petra przyjdzie za godzinkę, poradzisz sobie co nie Eren?
-Jasne.
-Tak więc ja zmykam, mam umówione spotkanie, jak coś to dzwoń - pokazała na swój telefon i czmychnęła do wyjścia zbierając po drodze walizkę z dokumentami.
Co jak co, ale na taką szefową nie miałem prawa narzekać.
Poprawiłem włosy czując jak zaraz całe się rozwiążą. Ściągnąłem gumkę i zebrałem je w luźnego koczka.
Włączyłem komputery i nalałem sobie świeżej kawy którą wcześniej ktoś musiał ją zaparzyć, dziękuję kim kolwiek jesteś.
Zacząłem przeglądać rezerwację na naszej stronie. Odpowiedziałem na kilka maili z głupimi pytaniami typu "ile kosztuje jedna noc w najtańszym pokoju" jakby kudzie są, aż tak leniwi, żeby samemu to odszukać na naszej stronie? Czy to jest, aż takie trudne?
Zacząłem obgryzać długopis w przerwach od pisania w notatniku z rezerwacjami. Usłyszałem nasz dzwonek gdy drzwi od hotelu się otwierały. Spojrzałem przed siebie zza lady.
Nasze spojrzenia się skrzyżowały. Mężczyzna niskiego wzrostu, czarne krótkie włosy. Gdy się ruszył od razu zabrałem obśliniony długopis z mojej buzi, ale wstyd.
Gdy podszedł bliżej mogłem zauważyć jego oczy, kobaltowe. Jego twarz wyglądała nieskazitelnie, młodo, jakby stosował jakieś najdroższe kremy. Marszczył brwi. W jakiś sposób nie umiałem oderwać od niego wzroku, nie potrafiłem przestac patrzeć w jego oczy. Sam nie wiedziałem dlaczego. Człowiek jak człowiek, codziennie jakiś przychodzi, ale dziś, teraz było zupełnie inaczej.
-Dzień dobry - przemówił głębokim głosem.
Musiałem się ogarnąć. Co ja wyprawiam?
-Dzień dobry, w czym mogę Panu pomóc? - uśmiechnąłem się łagodnie.
-Zastałem szefową?
-Przykro mi, wyszła na spotkanie dobre 40 minut temu - wyjaśniłem.
-Wiadomo kiedy wróci? - spytał wyraźnie zrezygnowany.
-Nie mówiła konkretnie kiedy, może mógłbym jakoś pomóc? Coś przekazać?
Nastała niezręczna przerwa. Nie wiedziałem co robić.
-Mógłbyś coś dla mnie zrobić - odrzekł po dłuższej chwili cały czas spoglądając mi w oczy. Wyciągnął z kieszeni swojego smokingu wizytówkę i położył ją na ladzie - mógłbys skontaktować się z nią? I potem mnie powiadomić kiedy wraca? To pilne.
-Oczywiście - wziąłem w ręce wizytówkę i spojrzałem na nią. "Firma sprzątająca Levi Ackermann" - Levi... - mruknąłem do siebie, a jednak chyba zbyt głośno niż mi się wydawało.
-Tak, moje imię - powiedział ilustrując mnie wzrokiem.
-Przepraszam...
-Od kiedy tu pracujesz?
-Od trzech miesięcy - odpowiedziałem spięty.
-Jak ci na imię? - spytał, a jego oczy świdrowały mnie spojrzeniem, czułem się strasznie zdrętwiały.
-Jestem E-Eren, Eren Jaeger proszę pana- skiwnąłem grzecznie głową.
Mężczyzna powoli odchodził w kierunku wyjścia, bez słowa.
Jednak przed drzwiami odwrócił się do mnie i spojrzał na mnie pustym wzrokiem.-Nie gryź długopisów, mają wiele bakterii i zarazków, Eren.
Wyszedł, a mnie przeszedł dziwny dreszczyk.
CZYTASZ
W moim sercu nieład |LEVIXEREN|
FanfictionEren po skończonej szkole zaczął pracować w pobliskim hotelu. Prowadząc normalne życie nastąpiła pewna zmiana gdy przez drzwi wejściowe wszedł pewien mężczyzna. UWAGA! Wątki erotyczne 18+, a także wulgaryzmy pojawiają się w książce. 1k 20.05.2021