Do królestwa Madam Pomfrey wszedł Leo i usiadł obok łóżka swojej przyjaciół. Przyjaciółki ale czy tylko przyjaciółki? Bał się jej o tym powiedzieć ale tak kochał ją ale czy ona kocha jego? Nie wie ale na pewno wie jedno musi jej wreszcie o tym powiedzieć gdy się obudzi. Minęło już 3 dni a Melodii dalej jest nie przytomna. Chłopak siedział już tak godzinę przy niej i nawet nie zorjętował się kiedy zasną. Po chwili poczuł że Melodii ruszyła ręką. Gdy zrobudził się na tyle by w miarę kontaktować okazało się że dziewczyna się obudziła.
-Co się stało? Zapytała zachrypniętym głosem.
-Wtedy gdy uciekliśmy przed twoją babcią trafiliśmy na Malfoya i jego kolegów. Chciał się zemścić za to ze upokorzyłaś jego i Black. Jeden z jego kolegów chciał rzucić na mnie zaklęcie ale odpiłaś je. Byłaś wściekła. Malfoy i jego banda uciekli przerażeni a ty kazałaś im się nie pokazywać w zamku. Potem straciłaś przytomność i dzięki twojej babci przenieśliśmy cię tutaj wyjaśnił.
Do dziewczyny zaczęły docierać wszystkie informacje. Wtedy przypomniała sobie co się stało.
-Dziękuje powiedział.
-Za co zapytał zaskoczony Leo.
-Gdyby nie wy inaczej by się pewnie to skończyło. Powiedział.
-Melodii to ty nas uratowałaś. Mnie uratowałaś dziękuje powiedział i przytulił dziewczynę. A ona uśmiechnęła się delikatnie.
-Możesz mi podać wodę zapytała.
A chłopak puścił ją i podszedł do szafki obok łóżka i wziął z niej szklane po czym podał ją dziewczynie która wszystko wypiła.
-Dziękuje powiedziała. Wtedy przez drzwi weszła Pielęgniarka i dyrektor.
-O widzę że już się obudziłaś Melodii.
Powiedział dyrektor i uśmiechną się radośnie.
Jak się czujesz zapytał po chwili.
-Dobrze nie jestem już przynajmniej zmęczona oparła i uśmiechnęła się.
-Cieszę się powiedział. A ile tu jestem zapytała dziewczyna zdając sobie sprawę że nie wiem ile spędziła tu czasu.
-Trzy dni moja droga odparła pielęgniarka.
-Proszę dyrektor podał jej kielich z nektarem.
Chejron kazał dać ci to ja się obudzisz i możesz wyjść ze skrzydła powiedział.
-Dziękuję powiedziała i zaczęła pić napój bogów.
-Co to zapytała pielęgniarka. Widząc że napój w środku się świeci.
-Tajemnica odparła ale żeby pani się nie martwiła to powiem tylko że na pewno nie trucizna.
-Możesz mówić jaśniej powiedziała widocznie zirytowana widząc ze dyrektor i dziewczyna coś ukrywają.
Melodii spojrzała pytająco na dyrektora chcąc się dowiedzieć czy może jej ufać czy nie.
On kiwną głową w odpowiedzi i się uśmiechnął.
-Pamięta pani historię o dziewczynie mieszkającej w Ameryce którą opwiadałam pani w pierwszej klasie.
Pielęgniarka skinęła głową że tak i zapytała.
-Ale co to ma z tym wspólnego?
-Ta dziewczyna to ja odparła i się uśmiechnęła a ten napój to nektar dokończyła. W tym momęcie oczy pielęgniarki wyglądały jak dwie wielkie monety.
-Co takiego aż wykrzyła po chwili zdałam sobie sprawę co zrobiła i powiedziała przepraszam trochę za głośno. Po chwili zapytała.
-Czyli opowiedziałaś mi swoją historię nie wiedząc czy możesz mi zaufać nie dowierzała.
-Nie do końca już wcześniej zauwarzyłam że dyrektor pani ufa więc nie miałam powodu by pani nie zufać po za tym przez ten czas w skrzydle sama przekonałam się że można pani ufać. Po za tym nie powiedziałam wszystkiego więc nie miała pani jak połączyć faktów i domyślić się że to ja jestem główną bochaterką więc nie miałam się czym martwić. Po za tym musiała bym być naprawdę głupia by wszystko zdradzać nie znajomej osobie. Odparła kończąc pić nektar po czym odlorzyła pusty kielich na stolik.
-Racja było by to naprawdę głupie przyznała rację dziewczynie pielęgniarka.
-To co mogę wyjść zapytała.
-Dobrze niech ci będzie odparła wiedząc że dzięki nektarowi odzyskała siły przynajmniej tak wynikało z tego co jej opowiadała.Po 15 minutach przyszły przyjaciółki Melodii z jej rzeczami by się przebrała. Potem zabrały ją na wyjście do Hogsmeet za zezwoleniem dyrektora oczywiście w tajemnicy.
Sobota tydzień przed OWTmami
Melodii siedziała w pokoju i uczyła się. Postanowiła zdawać wszystkie egzaminy. Nagle w szybę zapukała sowa która nalerzała do Leo.
Dziewczyna wstała i podeszła do okna. Gdy odwiązała list od nóżki sowy dała jej wody i coś do jedzenia po czym wróciła to biura by odczytać list. Gdy go otwarła przeczytała.
CZYTASZ
Huncwoci i Córka Morza
FantastikNiestamowity świat pełen magii, niezapomnianych przygód i wielu zagadek. Co będzie gdy półbogini półczarownica a na dotatek wnuczka postaci z bajki pójdzie do Hagwartu. Czy pozna tam przyjacół czy komuś zaufa, czy ona również napisze swoje szczęśliw...