Rozdział 6

930 85 61
                                    

- Halo! George obudź się! - To były pierwsze słowa które usłyszałem po tym jak nastąpiła ciemność. Zobaczyłem rozmazaną postać przede mną, a po chwili mogłem zobaczyć Nicka.

- O mój Boże! George co ci się stało?

(time skip)

Pod wieczór lekko się posprzeczaliśmy, więc wyszedłem z jego mieszkania. Szedłem w kierunku mojego domu. Mieszkałem dość daleko od Nicka, więc droga mi się ciągnęła. Na jednym z zakrętów poczułem dotyk na mojej dłoni, a gdy się odwróciłem ktoś pociągnął mnie w ciemną alejkę, między starymi kamiennicami. Momentalnie popatrzyłem na postać stojąca przede mną.

- Hej George. - Powiedział swoim nieznośnym tonem.

- Co? Jak to..- W połowie zdania przerwał mi widok noża, który trzymał w ręce.

- Chcesz żyć? - Zapytał obkręcając nóż w ręce.

Mógłbym z łatwością zdjąć jego maskę, albo i nawet spróbować uciec, ale zostało mi na tyle zdrowego rozdądku w tej sytuacji, że gdybym uciekł lub zrobił coś w tym stylu, odrazu dostałbym nożem.

- T-tak. - Odpowiedziałem drżąc.
'' Co to za pytanie? '' - Pomyślałem.

- Więc.. Lepiej nikomu nie mów nic o mnie.

- Zostaw mnie. - Powiedziałem ostatkiem sił. Poczułem ucisk na szyi.

- To jak będzie? - Powiedział przez zęby.

- D-dobrze. - Powiedziałem, a on mnie puścił. Poczułem znów ból głowy, a widok rozmywał się coraz bardziej z każdą sekundą.

- George? - Zapytał dobrze mi znany głos.

-Dream? Gdzie jestem?

- Jak to gdzie? W domu. - Powiedział siadając na jednym z krzeseł.

- Jak to w domu? To nie mój dom.

- Co się stało? - Zapytał patrząc na moją zdezorientowaną minę.

- Nic. Co by się miało stać?

- Widzę, że coś jest nie okej.

-Jest w porządku rozumiesz? - Powiedziałem przewracając oczami.

- Hej! HeE Dream? Co ty mu zrobiłeś? - Usłyszałem niski głos, a chwilę później zobaczyłem tego przebierańca.

- Techno co ty tu robisz? - Zapytał wstając z siedzenia.

-Ej ty! Ty jesteś George? Co ci się stało?

- Tak jestem George. Nic mi się nie stało.

- Nie wyglądasz najlepiej.

'' Wow może dlatego, że niecałe 10 minut temu chciał mnie zabić ktoś kogo twarzy na oczy nigdy nie widziałem '' - Pomyślałem i pokręciłem głową przecząco.

- Czuję się dobrze.

- Skoro tak myślisz. Dream obiecałeś, że nie będziesz męczyć młodszych.

- NIC MU NIE ZROBIŁEM! - Krzyknął oburzony.

- Czemu masz taką dziwną maskę? - Zapytałem na co on chyba się delikatnie mówiąc wkurzył.

- Dziwne to są te twoje okulary. - Powiedział podchodząc do mnie i ściągając okulary z biurka. Obejrzał je i rzucił w moją stronę.

- Ty masz okulary, ja mam maskę. - Powiedział po czym wyszedł.

-A nie mówiłem Ci żebyś tak przy nim nie mówił? - Powiedział Dream, ściągając białą maskę z twarzy.

- Sorki. - Powiedziałem opierając się o ścianę.

- Nic się nie stało. Zawsze każdy się go czepia tego jak się ubiera. Wydaje mi się, że ma już dość tych dogryzek.

- Nie wiedziałem..

- Więc tymbardziej nie masz za co przepraszać. - Powiedział uśmiechając się do mnie.

- Chodź pokaże ci coś. - Powiedział i pobiegł w stronę wyjścia, a ja za nim.

- Ej, ile masz lat?

-A to ważne? - Zapytał dalej idąc w stronę murów.

- Nie wiem. Chciałem po prostu wiedzieć. Techno mówił coś o tym, że miałeś nie męczyć młodszych. O co mu chodziło.

-Mam 21 lat. I nie wiem o co mu chodziło. Ciągle coś wymyśla.

- Aha. No ja mam 24 lata i- przerwał mi jego śmiech.

-Hhaha ile? Jak ty masz 24 lata to ja jestem prezydentem L'manburga.

- Co w tym dziwnego?

- Dałbym Ci nie więcej niż 20. No może bez przesady.. 21, ale nie więcej.

- Czekaj. A nie jesteś?

- Nie. Ten kraj ma dość długą i skomplikowaną historię..

- Opowiesz mi o niej?

- Jeszcze będzie czas, żebyś się jej dowiedział. - Powiedział i resztę drogi Szliśmy w ciszy.

.............................................................

Rozdział 6
572 słowa

Okulary z białymi oprawkami |DNF|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz