5. Jesteśmy pijani?

100 1 0
                                    

-Nie- rzuciłam i wyszłam zamykając drzwi za sobą.

Poszłam do swojego pokoju, położyłam się na łóżku, przykryłam kołdrą i zasnęłam...

                                     ~~~~~

Obudziłam się w środku nocy i wiedziałam, że już nie zasnę...
I tak cudem jest to, że spałam chociaż 3 godziny.
Usiadłam na łóżku wzdychając ze zrezygnowaniem.

Nie wytrzymam tutaj dłużej...

Wstałam, wyszłam z pokoju i zeszłam na dół.
Położyłam się na kanapie w ciszy.

Dlaczego ja jeszcze tutaj jestem?
Mam 10 000 dolarów...

O 8:46...

-Od której tu tak leżysz?- zapytał Harry siadając obok mnie.
-Od około 4:00- odpowiedziałam obojętnie.

Westchnął głośno.

-Dzięki, że zaprowadziłaś mnie do pokoju- powiedział niepewnie.
-Spoko. Też bym się chętnie najebała- rzuciłam.
-Mogę cię zabrać do fajnego klubu- zaproponował.
-Wolałabym, gdybyś kupił alkohol i żebyśmy napili się w domu. Nie musiałabym ubierać się ładnie i nie musiałabym martwić się o dotarcie do domu...- powiedziałam z uśmiechem.
-Podoba mi się ta propozycja...- odparł udając zamyślonego.
-Pójść z tobą do sklepu?- zapytałam.
-Nie muszę iść do sklepu, bo wszystko jest w domu- odpowiedział.

Skinęłam głową na znak, że rozumiem.

-Co planujesz zrobić?- zapytał po chwili.
-Z czym?- zapytałam nie rozumiejąc.
-Z tą sytuacją z Mike'iem- odpowiedział.

Wzruszyłam ramionami ze zrezygnowaniem.

-Dobra, nie rozmawiajmy o tym. Wiem, że nie chcesz o tym rozmawiać...- powiedział.

Przytaknęłam niepewnie.

O 16:43...

Harry przyniósł nam drinki i usiadł obok mnie.
Oglądaliśmy telewizję, piliśmy i rozmawialiśmy na różne tematy.

Po jakimś czasie zdecydowałam, że nie będę więcej piła, bo rano chciałabym czuć się w miarę dobrze.

-Ja już nie chcę- rzuciłam.
-Ja też. Nie chcę jutro być trupem- odparł.

Mike wyszedł nie wiadomo gdzie i mnie to szczerze nie obchodzi...

-Przestań o tym wszystkim myśleć i się martwić- powiedział obejmując mnie ramieniem.

Przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz.
Moja reakcja na jego dotyk aż mnie przeraziła...
Moje ciało przeszył prąd, gdy Harry się do mnie zbliżył.
Spojrzałam mu w oczy.

-Jesteśmy pijani?- wyszeptał patrząc mi w oczy.
-Widocznie tak- stwierdziłam nie mogąc oderwać oczu od jego ust.

Nasze nosy się o siebie ocierały, przez co usta były niebezpiecznie blisko siebie.
W pewnym momencie Harry pocałował mnie namiętnie.
Pomógł mi wdrapać się na swoje kolana i usiąść na sobie okrakiem.
Po kilku minutach Harry wstał i trzymając mnie za tyłek ruszył schodami na górę.
Przez cały czas nie mogliśmy przestać się całować.
Gdy dotarliśmy jak się okazuje do jego pokoju Harry rzucił mnie na łóżko.
Ściągnął ze mnie ubrania i całował moje nagie ciało.
Potem ja ściągnęłam z niego ubrania i przejechałam dłońmi po jego umięśnionym brzuchu.

,,Uciekinierka"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz