10. Zabójczyni

58 3 0
                                    

Schowałam twarz w dłonie nie wiedząc co robić.
Kocham go, ale boję się, że to kolejne kłamstwo.

-Czego oczekujesz?- zapytałam.
-Że dasz mi szansę...- odpowiedział unosząc kąciki ust.

Westchnęłam nie wiedząc co zrobić.

-Nie dam ci teraz odpowiedzi, bo nie wiem co zrobić... Muszę pomyśleć... To wszystko dzieje się za szybko- powiedziałam.
-Jasne, rozumiem- odparł wstając.
-To nie jest żadna gra?- zapytałam patrząc mu w oczy.
-Przysięgam, że nie. Nawet nie rozmawiam z Mike'iem, nie wiem, gdzie jest...- odpowiedział.
-Okej- rzuciłam cicho.

Harry wyszedł z pokoju, a ja założyłam słuchawki na uszy i włączyłam muzykę.
Założyłam dresy, które ostatnio kupiłam i bluzę.
Wsłuchując się w słowa piosenki zeszłam na dół, do kuchni.
Zrobiłam sobie śniadanie i gdy zjadłam umyłam naczynia.
Już miałam wracać do pokoju, ale gdy się obróciłam Harry stanął mi na drodze.

-Boże, jak się wystraszyłam...- powiedziałam ciężko oddychając.
-Jak masz słuchawki w uszach to nie słyszysz, że ktoś za tobą stoi- odparł śmiejąc się.
-Dzięki tym słuchawkom mogę chociaż na chwilę oderwać się od rzeczywistości- powiedziałam szczerze i ruszyłam schodami na górę.

                                 ~~~~~~~

-Wróciłem!- krzyknął Charles wchodząc do domu.

Po kilku minutach pojawił się w progu drzwi do mojego pokoju.

-Jak tam?- zapytał siadając obok mnie na łóżku.
-Nie wiem, co zrobić...- odpowiedziałam.
-A coś się stało?- dopytywał.
-Rozmawiałam z nim, wyjaśnił mi wszystko i chce, żebym dała mu szansę- wytłumaczyłam.
-Kochasz go, więc może dobrym pomysłem będzie spróbować- odparł niepewnie.
-Boję się po prostu...- powiedziałam cicho.
-Rozumiem, ale myślę, że warto spróbować. Widzę, jak Harry się o ciebie martwi...- powiedział lekko się uśmiechając.

Odwzajemniłam jego uśmiech i skinęłam głową w potwierdzeniu.

-Idź z nim pogadaj- wyszeptał, a uśmiech nie schodził mu z twarzy.

Wstałam i przytuliłam go.

-Dziękuję ci za wszystko, Charles- powiedziałam.
-Zawsze możesz na mnie liczyć- odparł.

Uśmiechnęłam się, a Charles wyszedł z pokoju.
Wzięłam głęboki wdech i ruszyłam w stronę pokoju Harry'ego.
Drzwi były szeroko otwarte.
Oparłam się o futrynę, a wzrok Harry'ego od razu spotkał się z moim.

-Siadaj- rzucił klepiąc miejsce na łóżku obok siebie.

Usiadłam obok niego, wzięłam pilota w dłoń i nacisnęłam czerwony przycisk, który spowodował wyłączenie telewizora.

-Ja...- zaczęłam jąkając się.

Przyglądał mi się czekając aż coś powiem.
Mój wzrok utkwił na jego ustach, które tak bardzo pragnęłam pocałować.
Nie mogąc się powstrzymać delikatnie wbiłam się w jego usta kładąc dłonie na jego policzkach.
Harry odwzajemnił mój pocałunek.
Włożył mi ręce pod koszulkę.
Przestałam go całować i przełknęłam głośno ślinę.

-Za wcześnie?- zapytał lekko się ode mnie odsuwając.
-Nie, muszę przezwyciężyć strach- zaprzeczyłam.

Cholernie się boję...

-Nie musimy tego teraz robić. Wiem, że jest ci ciężko...- powiedział patrząc mi w oczy.

Oparłam swoje czoło o jego i zamknęłam oczy.

,,Uciekinierka"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz