16. Nasze sprawy

40 2 1
                                    

-Byłem pewny, że mogę kontrolować swoje uczucia i że po prostu o tobie zapomnę...- przyznał.
-Podobno masz dziewczynę, więc po co mi to wszystko teraz mówisz?- zapytałam pretensjonalnie.
-Nie mam kurwa dziewczyny... To była zwykła dziwka...- parsknął.

Odetchnęłam i położyłam głowę na jego ramieniu.
Siedzieliśmy tak w milczeniu.

-Nie jesteś już chory, prawda?- zapytałam niepewnie.
-Spokojnie, nie jestem. Nie martw się- odpowiedział obejmując mnie ramieniem.

Poczułam ciepło bijące od niego.
Automatycznie przeszedł mnie dreszcz.
Nie sądziłam, że on aż tak na mnie działa...
Podniosłam głowę i spojrzałam mu w oczy.
Powoli i niepewnie zbliżyłam swoją twarz do jego twarzy.
Delikatnie musnęłam jego wargi obserwując jego reakcję.
Przymknął oczy i pocałował mnie namiętnie.
Usiadłam na nim okrakiem, a on po chwili wstał ściskając mnie za tyłek.
Wszedł na górę i gdy dotarliśmy do mojego pokoju rzucił mnie na łóżko.


~~~~~~


-Lucy- rzucił Charles wchodząc do mojego pokoju.

Szybko okryłam swoje nagie ciało kołdrą i spojrzałam na Charlesa.

-Przepraszam- powiedział szczerząc się i wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi.

Z powrotem położyłam się na łóżku i poczułam jak Harry mnie obejmuje.
Mruczał wtulając się we mnie.

-Muszę iść pod prysznic- mruknęłam.
-Mogę z tobą?- zapytał od razu.
-Nie, Harry. To już za dużo...- odpowiedziałam wstając.

Jęknął niezadowolony, a ja owinęłam się szlafrokiem i poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic.

Gdy skończyłam zeszłam do kuchni, gdzie spotkałam Harry'ego rozmawiającego z Mary.
Mary od razu jak mnie zobaczyła podbiegła do mnie, a ja wzięłam ją na ręce.

-Jak było w kinie, małpko?- zapytałam radośnie.
-Super- odpowiedziała od razu.
-A gdzie wujek?- zapytałam.
-Mówił, że wychodzi z kolegą- odpowiedziała niepewnie.

Uśmiechnęłam się na myśl, że Charles prawdopodobnie właśnie podrywa jakiegoś przystojniaka.

-Tata zostaje tutaj?- zapytała, na co od razu się ocknęłam.
-A chciałabyś?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Tak- odpowiedziała radośnie.
-A co na to tata?- zapytałam przekierowując wzrok na Harry'ego.
-Tata jak najbardziej na tak- odpowiedział z uśmiechem.

Kilka godzin później...

Reakcja Harry'ego na to, że mój pokój jest również pokojem Mary była bezcenna.
Nie miał pojęcia, że będziemy spali we trójkę...

-Nie zmieszczę się tu przecież- stwierdził.
-Zmieścisz się. Nie marudź- parsknęłam.

Harry położył się po prawej stronie łóżka, ja po lewej, a Mary w środku.

Przyznam, że wolałabym być w środku i mieć po bokach te dwie najważniejsze dla mnie osoby...
Ale widzę, że Mary jest szczęśliwa mając przy sobie mamę i tatę...
A jak ona jest szczęśliwa to ja też.

~~~~~~

Następny dzień...

,,Uciekinierka"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz