Poszliśmy na górę, do pokoju Mary.
Przebrałam ją i położyłam na łóżku przykrywając kołdrą.-Kochanie, jak coś się będzie działo jesteśmy obok w pokoju, dobrze?- powiedziałam troskliwie.
Skinęła głową w potwierdzeniu.
-Mamo?- zapytała niepewnie, gdy mieliśmy już wychodzić z pomieszczenia.
Spojrzałam na nią czekając, aż coś powie.
-Możecie zostawić zapaloną lampkę?- zapytała niepewnie.
-Jasne. I drzwi też zostawimy otwarte...- odpowiedziałam lekko się uśmiechając, aby choć trochę podnieść ją na duchu.Dziewczynka przytuliła swojego ulubionego misia i zamknęła oczy.
Razem z Harrym wyszliśmy z pokoju Mary i skierowaliśmy się do mojej sypialni.-Mam spać na podłodze?- zapytał.
-Nie. Możesz w moim łóżku, bo ja i tak nie będę spała...- odpowiedziałam.
-Nadal masz problemy ze snem?- zapytał siadając na łóżku.
-Tak- odpowiedziałam nawet na niego nie spoglądając.W pewnym momencie nasze spojrzenia się ze sobą spotkały.
W oczach Harry'ego zobaczyłam smutek i coś w rodzaju zmartwienia...-Chciałabym w końcu być szczęśliwa- powiedziałam szczerze.
Tylko się przy nim nie rozklejaj.
Harry wstał, podszedł do mnie i przytulił mnie do siebie.
-Tak bardzo cię za wszystko przepraszam...- powiedział cicho.
Wdychałam jego zapach, który tak bardzo kochałam...
-Chodź, spróbujesz zasnąć- rzucił prowadząc mnie do łóżka.
Położyłam się, a on przykrył mnie kołdrą.
-A ty?- zapytałam.
-Posiedzę sobie albo pooglądam telewizje- odpowiedział obojętnie.Podniosłam się do siadu i przyglądałam mu się przez chwilę.
-Co jest?- zapytał.
-Połóż się ze mną- wymamrotałam czując zażenowanie we własnych słowach.Idiotka.
Kąciki jego ust lekko drgnęły ku górze.
Podszedł do łóżka, a ja się przesunęłam zostawiając mu miejsce obok mnie.
Położyłam się do niego plecami.
Po chwili poczułam jak Harry oplótł mój brzuch ręką i wtulił się w moje plecy.
Próbowałam zignorować prąd, który przeszedł po dolnej części mojego ciała.Jestem pewna, że zauważył jak się wzdrygnęłam...
-Zimno ci?- zapytał.
Gorąco...
-Gorąco- wydukałam.
No kurwa idiotka...
Harry się zaśmiał, wstał i otworzył okno.
To okno nic nie da...
-Pójdę się przewietrzyć- rzuciłam wstając.
Wzięłam papierosa, zapalniczkę i wyszłam na balkon.
Odpaliłam papierosa, włożyłam go do ust i po chwili wypuściłam dym.-Tak się zajęłaś córką, że na własne przyjemności sobie nie pozwalasz...- powiedział Harry wchodząc na balkon i uśmiechając się do mnie.
CZYTASZ
,,Uciekinierka"
Teen FictionLucy wychodzi za kaucją z więzienia. Sprawa się komplikuje, gdy brązowowłosa nie ma gdzie mieszkać. Dziewczyna wprowadza się do swojego brata- Mike'a, gdzie poznaje swojego współlokatora. Lucy utwierdza się w przekonaniu, że miłość niszczy życie...