I - Kawiarnia przy Ministerstwie Magii

646 31 44
                                    

Maj 1998

Ginny była prawie pewna, że młody kelner pracujący w małej, lekko mrocznej kawiarni mieszczącej się tuż przy Ministerstwie Magii, był nią definitywnie zauroczony. Nie istniało bowiem żadne inne wytłumaczenie, dla którego pozwoliłby nieletniej wiedźmie sączyć ognistą w samym środku dnia, w dodatku w otoczeniu innych czarodziejów.

Na początku uważała, że chłopak przymyka oko na jej zamówienie ze względu na fakt, że zawsze siedziała przy jednym stoliku z Harrym, Ronem i Hermioną. Co prawda nie zamawiała wtedy ognistej z uwagi na obecność jej starszego brata, ale sam fakt, że znajdowała się w pobliżu "Wybrańca" mógł sprawić, że w oczach pracowników była stawiana na równi z nim. Nie miała na co narzekać. To, że mieli ją za starszą, niż była w rzeczywistości, działał na jej korzyść, zwłaszcza, że swoje siedemnaste urodziny miała świętować dopiero za niecałe trzy miesiące.

Kawiarnię odwiedzali dość często. Zjawiali się tu w przerwach między przesłuchaniami Śmierciożerców, czasami dyskutując o tym, co usłyszeli, czasami złorzecząc na niskie wyroki, jakie wydawał sędzia, czasem niedowierzając temu, co usłyszeli. Większość skazanych w żaden sposób nie żałowała swoich win. Chociaż Czarny Pan poniósł klęskę, wydawało się, że ciągle żył gdzieś w ich głowach, w dalszym ciągu kontrolując ich słabe umysły. Niejednokrotnie widok ich upadku był bardzo satysfakcjonujący. Często słowa, które padały w ich ust, przywoływały niezbyt miłe wspomnienia. Cokolwiek się działo, Ginny była tym już bardzo zmęczona.

Kilka ostatnich przesłuchań spędziła całkowicie oderwana od rzeczywistości, przez co większość słów, które padały na sali sądowej, nie docierała już do niej. Siedziała u boku Harry'ego, błądząc myślami gdzieś daleko poza miejscem, w którym się znajdowała, w duchu błagając, aby to wszystko się już skończyło, a oni mogli wrócić do normalnego życia.

W ciągu kilku ostatnich dni często wymykała się z sali sądowej, zostawiając Rona, Hermionę i Harry'ego samych. Zaszywała się wtedy w kawiarni, po prostu gapiąc się przez okno na przechodniów albo przeglądając Proroka Codziennego, z lekkim rozbawieniem wyłapując różnice między relacjami Rity Skeeter a faktami, które usłyszała osobiście. W trakcie tych wizyt kilka razy zauważyła, że stojący za kontuarem młody mężczyzna zerka na nią raz po raz, za każdym razem coraz mniej dyskretnie. Stało się dla niej wtedy jasne, że wzbudza zainteresowanie większe niż mogła się tego spodziewać. To właśnie wtedy po raz pierwszy zaryzykowała zamówienie szklanki ognistej. Ku jej zdziwieniu, to, o co poprosiła, już kilka chwil później stało tuż przed nią. Dzięki temu jej wizyty w kawiarni stały się coraz częstsze. Tak było też tego dnia.

Nikt nie wiedział dlaczego sprawy państwa Malfoyów zostały pozostawione na sam koniec procesu. Podejrzewała, że stało się to z powodu niezwykle wielkiego zainteresowania publiczności. Sale sądowe, które do tej pory w większości przypadków świeciły pustkami, tym razem wypełnione były niemal po brzegi. Ona sama musiała przyznać, że zeznania Lucjusza i Narcyzy były dla niej najbardziej emocjonujące. Zwłaszcza, gdy kobieta została uniewinniona, a jej mąż stanął przed wizją wieloletniej odsiadki w Azkabanie. Po tym, co usłyszeli sędziowie, niemal pewne było, że jego syna czeka ten sam los.

Kiedy przyszła kolej Draco, kilka razy złapała się na tym, że słucha jego opowieści z zapartym tchem i nieskrywanym zainteresowaniem. Odpowiadał na pytania cicho i spokojnie, z pokorą wpatrując się w ziemię. Nie było w nim ani krzty pychy, jak w przypadku jego ojca, który dumnie unosząc głowę, rzucał odważne spojrzenia sędziemu. Jego syn, bardziej podobny był w tym momencie do swojej matki, która była wyraźnie świadoma błędów, jakie popełniła. To wszystko sprawiło, że Ginny zaczęła się zastanawiać, czy Draco rzeczywiście zasługuje na tak okrutną karę, jaką bez wątpienia jest Azkaban. Wiedziała, że nie w jej mocy było ferowanie wyroków, miała tylko nadzieję, że ten, który zapadnie, okaże się sprawiedliwy.

Wszystkie powody, dla których (Drinny story)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz