Chodziłam po kwaterze, szukając kogoś, komu mogłam powiedzieć o swoich mocach. Skanowałam wszystkie osoby, starając się przypomnieć komu kiedyś ufałam. Kiedy chciałam wyjść na zewnątrz, wpadłam na Nevrę.
— Przepraszam — wydukałam i chciałam odejść, kiedy przypomniałam sobie wypowiedzi Avery na temat chłopaka. Mówiła, że byliśmy ze sobą blisko, dlatego postanowiłam to wykorzystać. — Nevra? Mogę ci coś powiedzieć?
— Tak, jasne, co takiego? — zapytał zaciekawiony, a w jego oczach dostrzegłam dziwną iskrę. Cicho odetchnęłam i powtórzyłam sobie w myślach słowa, które miałam wypowiedzieć.
— Wiesz, ostatnio miałam wizję. W niej widziałam to, jak używałam niebieskiego ognia. Pomożesz mi użyć jej ponownie? — spytałam, a jego usta lekko się rozchyliły. Wpatrywał się w mnie z dziwnym wyrazem twarzy, jednak po chwili przytaknął głową.
— Tak, ale powinnaś o tym też powiedzieć Miiko. To dość ważna sprawa — odpowiedział, a ja kiwnęłam głową. Skanowałam jego twarz, na której malował się lekki uśmiech. — Chcesz iść tam sama, czy pójść z tobą?
— Chodź ze mną, możesz mi dotrzymać towarzystwa — odrzekłam, unosząc lekko kąciki ust ku górze, a ten ruszył tuż za mną. Szliśmy w stronę Kryształowej Sali, mając nadzieję, że Miiko będzie się tam znajdować. Kiedy przekroczyliśmy próg, w moje oczy rzuciła się kitsune, która wyglądała na rozdrażnioną. Chodziła dookoła i nad czymś rozmyślała.
— Miiko? — Głos Nevry rozniósł się pośród ciszy, a kobieta dopiero teraz zwróciła na nas uwagę. Posłała nam pytające spojrzenia, a my podeszliśmy bliżej.
— Miałam ostatnio wizję, w której widziałam, najprawdopodobniej, swoją moc — zaczęłam, a ta zmarszczyła brwi. W jej oczach dostrzegłam dziwny blask, który krył w sobie ziarenko podejrzliwości.
— Władałaś niebieskim ogniem? — zapytała, a ja kiwnęłam głową. Jej zmartwienia na chwilę zniknęły, jednak trwało to tylko parę sekund. — Chcesz ją na nowo odkryć, prawda?
— Tak, jeśli to nie problem — ściszyłam swój głos, a ta cicho westchnęła, przez co przez chwilę wątpiłam, że się zgodzi.
— Nevra, zajmij się tym — mruknęła, a wampir kiwnął głową. Kitsune pozwoliła nam odejść, co uczyniliśmy.
— Chcesz teraz zacząć trenować? — spytał. Pokiwałam twierdząco głową i udaliśmy się do piwnicy. Chłopak wyjaśnił, że tam nie będzie nic słychać. — Co widziałaś w tej wizji?
— Wyrocznię. Miałam zniszczyć jakieś drzwi, ale gdy się ich pozbyłam, wizja się skończyła — wymyśliłam na poczekaniu, a ten zmarszczył brwi. Potem delikatnie kiwnął głową i zaczął rozstawiać poduszki.
— Stań prosto i skup się na tych poduszkach. Przenieś ciężar ciała na prawą nogę — powiedział, natomiast ja ustawiłam się tak, jak mi powiedział. Wpatrywałam się w jedną poduszkę i skupiłam swoje myśli na niej. Wyobraziłam sobie to, jak przedmiot zostaje rozdarty na strzępy, a niebieski ogień wylatuje z mojej dłoni. Przymknęłam na chwilę oczy, a następnie cicho odetchnęłam. Na mojej twarzy zaczął malować się wyraz skupienia. Brwi były zmarszczone, a kąciki ust opadały w dół. Po chwili w koniuszkach moich palców zaczęłam odczuwać dziwne ciepło, które zaczęło rozchodzić się po całej dłoni. Otworzyłam oczy dokładnie w tym momencie, w którym niebiesko-fioletowa wstęga ognia wyleciała z mojej skóry. Płomień delikatnie musnął biały materiał, co spowodowało eksplozję przedmiotu.
Moją rękę, z której moc została aktywowana, otoczył chłód. Ledwo co mogłam zginać palce, a niska temperatura zaczęła rozchodzić się po całym moim ciele. Chłopak, gdy dostrzegł moją panikę oraz to, że się trzęsę, podszedł do mnie i dotknął moich lodowatych dłoni.
![](https://img.wattpad.com/cover/228523858-288-k111768.jpg)
CZYTASZ
Chroń nas |Eldarya| ✔
أدب الهواةII część trylogii "Ochrona". Pomóż nam ocalić siebie nawzajem. Pozwól mi sprawić, by te gwiazdy lśniące na niebie, były nasze. Podaruj mi jedną z nich i razem uwiecznijmy w niej nasze wspomnienie, nas. *** Zdjęcia: Autor nieznany, Mitchell Hartley. ...