— Wyjaśnisz mi, co się stało? — Przerwał po chwili ciszy Nevra, a ja kiwnęłam głową.
— Wyjaśnię podczas spotkania z Miiko — mruknęłam i jest ponownie położyłam swoją głowę na jego klatce piersiowej. Czułam się przy nim znowu bezpiecznie. Tylko od niego biło takie ciepło, które mogło mnie ogrzać.
— Nie mogę uwierzyć, że znowu tu jesteś. — Usłyszałam, jak jego głos zaczął się ponownie łamać, przez co oczy zaszły mi łzami. — Tak bardzo chciałem cię znowu zobaczyć.
— Nigdzie się już nie wybieram — wyszeptałam. Wampir zaczął ciężej oddychać, co wskazywało na to, że płakał. Uniosłam głowę ku górze i położyłam swoje dłonie na jego mokrych policzkach. Na jego widok moje serce się łamało. Żeby go w jakiś sposób pocieszyć, złożyłam na jego ustach delikatny pocałunek.
— Pośpieszmy się, mam sporo ważnych informacji dla was — powiedziałam cicho, a ten przytaknął głową i odsunął się na bezpieczną odległość. Szliśmy obok siebie i dopiero wtedy poczułam, jak mój żołądek ściska się ze stresu. Zaczęłam wbijać swoje paznokcie w skórę, co wampir zauważył, ponieważ chwilę później trzymał moje dłonie.
Nie wiedział, czym się tak denerwowałam, jednak dalej mnie wspierał.
Mimo że tak długo mnie nie było, on dalej zachowywał się tak samo. Tak jakby nic się nie zmieniło. Zakładał, że byłam tą Mirą, którą kiedyś poznał.
Ufał mi.
Kiedy dotarliśmy do naszego celu, głośno wciągnęłam powietrze i oboje przekroczyliśmy próg Kryształowej Sali. Kitsune od razu spojrzała się na nas. Posłała nam pytające spojrzenie. Postawiłam parę kroków do przodu i cicho westchnęłam. Przeniosłam ciężar swojego ciała na lewą nogę, a następnie na prawą. Zakłopotanym wzrokiem lustrowałam Miiko, która najprawdopodobniej była zdezorientowana moim zachowaniem. Gdy nie potrafiłam wydusić z siebie żadnego słowa, Nevra stanął za mną oraz położył dłoń na moim barku, dodając mi otuchy. Wzięłam serię uspokajających oddechów i ostatni raz spojrzałam się na wampira.
— Odzyskałam wspomnienia — zaczęłam niepewnie, a Miiko spojrzała na mnie w szoku.
— Jak to? Kiedy? — zapytała, nie mogąc uwierzyć w moje słowa. Z resztą, dalej to do mnie nie doszło, że stałam tam ponownie i w końcu miałam nad sobą kontrolę.
— Dzisiaj. Wyrocznia pojawiła się przed nią i wskazała jej kryształ. Kiedy tylko go dotknęła, mogłam wrócić — wyjaśniłam, obserwując jej reakcję.
— Ona? — zapytała, a ja się zmieszałam. Nie wiedziałam, jakimi słowami mogłam opisać to, co mi się przydarzyło.
— Ta wersja mnie, która nie miała moich wspomnień. Ciągle w niej byłam i przełamałam barierę, która oddzielała mnie od kontroli nad swoim ciałem i przejęłam częściowo jej umysł, przez co mogłam się z nią kontaktować. Mogłam to zrobić tylko dlatego, że byłam częścią kryształu oraz wybranką Wyroczni. Dała mi drugie życie, ponieważ zginęłam, a w prawdzie zapadłam w kamienną śpiączkę, chroniąc kryształ, czyli po części mnie. — Próbowałam używać takich słów, żeby mnie zrozumieli. Miiko wyglądała na jeszcze bardziej zdezorientowaną.
— Pamiętasz to, co robiłaś, kiedy nie władałaś nad swoim ciałem? — wtrącił się wampir, a ja kiwnęłam głową.
— Kiedy straciłam wspomnienia, byłam podatna na manipulacje. Wykorzystał to Leiftan, który wpoił mi to, że byliście moimi wrogami. Dołączyłam do niego, jednak przed tym zmanipulował moje wspomnienia, przez co mu uwierzyłam. Aktualnie jestem jego wspólniczką. Nie wiem wszystkiego o jego planach, jednak wiem, że zaatakuje kwaterę przed moim testem na krew. Moim zadaniem było wyćwiczenie moich mocy na nowo oraz szpiegowanie was — powiedziałam, a Nevra wciągnął gwałtownie powietrze, jednak po chwili zbliżył się do mnie, okazując mi wsparcie. Wierzył, że byłam z nimi.
CZYTASZ
Chroń nas |Eldarya| ✔
FanfictionII część trylogii "Ochrona". Pomóż nam ocalić siebie nawzajem. Pozwól mi sprawić, by te gwiazdy lśniące na niebie, były nasze. Podaruj mi jedną z nich i razem uwiecznijmy w niej nasze wspomnienie, nas. *** Zdjęcia: Autor nieznany, Mitchell Hartley. ...