Jej kasztanowe włosy, które niegdyś okalały jej twarz, stały się fioletowe, podchodzące pod niebieskie. Jej jasne, niebieskie oczy nabrały więcej koloru, a skóra wyraźnie pobladła. Jednak to była ta sama Mira.
Dziewczyna swoją mocą obezwładniła Leiftana. Niedługo potem upadła na ziemię, wracając do ciała człowieka. Ostatkami sił wstałem i podeszłem do niej. Kitsune spojrzała na mnie poczym od razu wstała i się odsunęła.
— Kim ty jesteś? I gdzie ja jestem? — zapytała, a ja zatrzymałem się w miejscu. Moje serce boleśnie zabiło, a usta wykrzywiły się w smutnym uśmiechu. Spojrzałem na Miiko.
— Nie pamiętasz nas? To ja Nevra — zadałem pytanie, wpatrując się w nią z nadzieją. Jej oczy dziwnie zaiskrzyły, a mimika twarzy ukształtowała się w niezrozumieniu.
— Powinnam was pamiętać? — zapytała przestraszona, a ja właśnie w tamtym momencie straciłem swoją nadzieję.
— Straciła pamięć po powrocie. Musi odkrywać siebie na nowo — wtrąciła Miiko, a ja nie mogłem tego już znieść. Cieszyłem się, że moja ukochana żyje, jednak wiadomość, że nas nie pamiętała, wyryła w moim sercu ranę.
— Co? — spytała zdziwiona tym, co usłyszała. — Jak odkrywać siebie na nowo?
— Niedługo ci wszystko wyjaśnimy. Nevra, zaprowadzisz ją do swojego pokoju? Będzie mieszkać z Avery. Ja zajmę się nim — podeszła do Leiftana. Spojrzała na niego z nienawiścią i uderzyła go w policzek. Jej oczy zaszły łzami, a na jej usta wkradł się bolesny wyraz. — Nie martw się, dostaniesz jeszcze swoją karę i nie będzie ona wcale taka miła.
— Co ci się stało? — do moich uszu dotarł aksamitny głos dziewczyny, a ja spojrzałem na nią w niezrozumieniu. Pokazała palcem na moje zakrwawione ubranie. Dotknąłem tego miejsca, a rany już nie było.
— To nic poważnego, chodźmy — mruknąłem i wstałem z ziemii. Siły zaczęły do mnie wracać. Mira poszła za mną, gdy poinformowałem jej o tym, że muszę ją zaprowadzić do jej pokoju. Po przekroczeniu progu pokoju, zauważyłem iskierki w jej oczach, gdy ujrzała wystrój.
— Jest śliczny, dziękuję — mimowolnie się uśmiechnąłem. Zachowywała się tak naturalnie, kompletnie nie wiedząc o niczym. Dziewczyna spojrzała na mnie z nadzieją, że wyjaśnie jej wszystko, co z nią było związane. Nie mogłem jej odmówić.
— Co chcesz wiedzieć? — spytałem, patrząc w jej morskie oczy. Dziewczyna cicho odetchnęła i rozejrzała się ponownie po pokoju.
— Co to za miejsce i kim ty jesteś? — zapytała, siadając na łóżku. W międzyczasie gestykulowała tak, jak zawsze.
— To miejsce to Eldarya. Od ponad roku próbujemy ratować to miejsce po rozpadzie kryształu. Niedługo jednak to wszystko ma się skończyć. A ja jestem Nevra — odpowiedziałem, opierając się o szafkę. Obserwowałem jej twarz oraz zachowanie. Nie chciałem powiedzieć, czegoś co by było nieodpowiednie.
— Znałam was kiedyś? — spojrzałem ponownie na nią. To było tak dziwne uczucie, rozmawiając z Mirą. Rok temu opłakiwałem jej śmierć, a teraz siedziała na łóżku i ze mną rozmawiała tak, jakby nic nigdy się nie stało.
— Tak. Walczyłaś do ostatnich chwil o to miejsce. Angażowałaś się we wszystko. Byłaś jedną z nas. A dla niektórych byłaś zbyt ważna — ściszyłem głos ja ostatnim zdaniu, a dziewczyna zmarszczyła lekko brwi w zamyśleniu. Analizowała każde moje słowo. Mogłem się domyślić, że było to dla niej bardzo poplątane oraz niezrozumiałe.
— Co się ze mną stało? — po chwili ciszy, rozebrzmiał po pokoju jej niepewny głos. Była tak ciekawa swojej własnej historii. Wiedziałem również, że to co teraz miałem jej przekazać, mogło źle na nią zadziałać, jednak nie chciałem jej oszukiwać.
— Zmarłaś, chroniąc Eldaryię. Dzięki tobie ten świat zyskał drugą szansę. Jednak...— zawiesiłem na chwilę głos, by dojść do siebie. Samo myślenie o tamtej sytuacji wywoływało u mnie falę różnych emocji — wróciłaś, tracąc pamięć i wszystkie wspomnienia.
— Mogę zostać sama? Nie czuję się za dobrze — ściszyła głos, wpatrując się we mnie z dziwnymi iskrami.
— Jasne. Jak odpoczniesz, to przyjdź do Miiko. Zapewne ma coś ci do powiedzenia — wyszedłem z jej pokoju, zamykając drewnianą klapę. Oparłem się o ścianę obok drzwi. Przetarłem twarz rękoma, próbując wyjaśnić sobie, co się właśnie stało. Myśląc o Mirze, przypomniał mi się Kryształ Wspomnień. W ten sposób mogłaby odzyskać pamięć. Od razu poszedłem do Miiko. Na szczęście była już w Kryształowej Sali.
— Miiko! Wiem, jak możemy przywrócić jej pamięć — zacząłem, a kitsune zwróciła na mnie swoją uwagę. Jej oczy były załzawione oraz czerwone od płaczu. Ostatnie sytuacja musiała mocno się na niej odbić.
— W jaki sposób? — zapytała słabym głosem, a ja podszedłem bliżej niej.
— Kryształ Wspomnień niedługo się aktywuje. To jest jedyna szansa — oznajmiłem, a Miiko od razu pokręciła głową. Zmarszczyłem brwi jej reakcją.
— Nie ma mowy. Ashcore jest nam potrzebny — rzekła, a ja wyrzuciłem ręce w powietrze ze zdenerowania.
— Mamy już Leiftana, tak? Mira mając swoją moc, może nas ochronić! — próbowałem ją przekonać. Wiedziałem, że działałem czysto pod wpływem emocji, ale nie mogłem na to nic poradzić.
— Nevra, ona albo Aschore. Leiftan zdołał nam uciec. Nie możemy więcej ryzykować! — krzyknęła wściekła, a ja głośno prychnąłem.
— Ryzykujemy, wybierając Ashcora, zrozum to — wyszedłem wściekły z pomieszczenia.
Nie mogłem tego tak zostawić.
***
Do następnego!
CZYTASZ
Chroń nas |Eldarya| ✔
Fiksi PenggemarII część trylogii "Ochrona". Pomóż nam ocalić siebie nawzajem. Pozwól mi sprawić, by te gwiazdy lśniące na niebie, były nasze. Podaruj mi jedną z nich i razem uwiecznijmy w niej nasze wspomnienie, nas. *** Zdjęcia: Autor nieznany, Mitchell Hartley. ...