40. Czy przetrwa?

329 32 25
                                    

Per. Kiyotaka

Gadaliśmy tak jeszcze razem dłuższą chwilę. Między czasie zdecydowana większość opuściła już jadalnie.
Mondo: Najedzony? - spytał kierując wzrok na pusty talerz leżący na środku stołu, przy którym właśnie siedzieliśmy.
Kiyotaka: Tak, a ty? - pytając uśmiechnąłem się do niego pogodnie.
Mondo: Ta. - odparł przeciągając się. - Ale ścierpłem już od tego siedzenia.
Kiyotaka: Może w takim razie już chodźmy stąd? - spytałem delikatnie podnosząc się z krzesła, lecz po chwili z pewnego powodu znów usiadłem krześle.
Realizację naszych planów uniemożliwiła nam pewna dziewczyna, która dosiadła się do naszego stołu rozpoczynając rozmowę.
Chihiro: Hejjj!!
Kiyotaka: Oh, witaj. - przywitałem ją i zaraz po mnie to samo, ale zdecydowanie mniej energicznie, zrobił Mondo.
Mondo: Cze.
Chihiro: Co tam u was?
Kiyotaka: Wszystko w porządku, miło że pytasz. A co u ciebie?
Chihiro: Dość dobrze generalnie. - odpowiedziała uśmiechając się. - A Mondo? Co u ciebie?
Mondo: A nic specjalnego, po staremu.
Chihiro: To dobrze! Ogólnie to cieszę się, że się pogodziliście! Jesteście naprawdę świetnymi przyjaciółmi.
Kiyotaka: Fakt! - odparłem i w tym samym czasie odpowiedział też i Mondo.
Mondo: Nie jesteśmy przyjaciółmi. - odpowiedział stanowczo.
Ta odpowiedź Mondo ogromnie mnie zestresowała. Już czułem co się święci... Spojrzałem na niego chcąc mu przekazać wzrokiem, by nie mówił nic Chihiro, lecz ten nawet na mnie nie patrzył.
Chihiro: Jak to?...- spytała skołowana patrząc się raz na Mondo, a raz na mnie.
Mondo: Jesteśmy razem. - powiedział nawet przez chwilę nie licząc się z moim zdaniem.
Chihiro: O kurde! - odparła niedowierzając, gdyż chyba najwidoczniej nie była gotowa na taką informację. Ja też nie byłem jeszcze gotów, by teraz jej to ogłosić, ale oczywiście Mondo to nie obchodziło.
Kiyotaka: Mondo! - powiedziałem pod nosem oburzony uderzając go lekko w ramię chcąc by ten dostrzegł, iż nie podoba mi się to, że tak po prostu rozpowiada innym o naszym związku i to jeszcze w mojej obecności!
Czy on w ogóle zdaje sobie sprawę w jak niezręcznej sytuacji mnie stawia ogłaszając to bez wcześniejszego poinformowania mnie o tym lub chociażby zasugerowania?!
Chihiro: Wiedziałam, że będziecie razem! Po prostu wiedziałam! - odparła entuzjastycznie. - Ale... Czekaj, czekaj. Nie robicie sobie ze mnie żartów, co nie? Naprawdę jsteście parą?
Mondo: No nie wiem, zapytaj mojego partnera, to się dowiemy. - odpowiedział z głupim uśmieszkiem na twarzy. Chłopak dobrze wiedział, że wolałbym się nie mieszać w to, a mimo to specjalnie mnie w to wplątał.
Chihiro: Taka, serio jesteście razem, czy to wymysł Mondo? - spytała patrząc mi się intensywnie w oczy, jakby chciała wyczytać z nich odpowiedź.

Właśnie o tym mówię. Gdyby rozmawiali o tym między sobą to jeszcze jakoś bym to zniósł, ale zdecydowanie nie podoba mi się mieszanie mnie w tą rozmowę. Mondo i Chihiro trzymali na mnie nieustannie swój wzrok oczekując na moją odpowiedź, co powodowało, że stresowałem się coraz to bardziej i bardziej.
Mondo: No, Taka? To jak w końcu jest? - pytał potęgując moje podenerwowanie na niego oraz mój poziom stresu.
Kiyotaka: Noo, tak właściwie to...- wahałem się nad odpowiedzią, mimo że właściwa odpowiedź była tylko jedna. - No, Mondo mówi prawdę.
Chihiro: O kurcze!! Ktoś jeszcze poza mną o was wie? Czy zdecydowaliście powiedzieć mi jako pierwszej??
Mondo: Celestia wie i Hina, Sakura ii... To chyba tyle, co nie Taka?
Kiyotaka: Myślę, że tak.
Mondo: Chociaż mogę się założyć, że zdecydowana większość uczniów już dawno się domyśliła.
Chihiro: W sumie racja...A tak właściwie tooo, długo już jesteście razem?
Mondo: Ee, w sumie to nie. - chłopak spojrzał na mnie.

Racja, jesteśmy ze sobą dość krótko. W normalnych warunkach pewnie inni dowiedzieliby się o nas jakoś może minimum po miesiącu trwania związku. Ale życie w zamknięciu na wyznaczonym terenie najwidoczniej daję się we znaki i nieco wpływa na tą sytuację, gdyż błyskawicznie zaczęły tworzyć się o nas plotki, nawet gdy nie byliśmy jeszcze razem! Do tego dochodzi jeszcze ta wredna Celestia, która w każdej chwili może powiedzieć reszcie o mnie i o Mondo...
Chihiro: Oh, rozumiem... - odparła zamyślona. - Macie zamiar powiedzieć o tym reszcie?
Kiyotaka: Tak. - odpowiedziałem stanowczo, wyprzedzając Mondo.

Jeśli chcę wreszcie przestać zachowywać się jak nieudolny dzieciak to muszę robić coś w tym kierunku, a nie siedzieć w miejscu. Ciągłe unikanie takich rozmów wcale mi w tym nie pomoże, a nawet może i tylko zaszkodzić mi oraz przede wszystkim mojemu związku, ponieważ zgaduję, że już od dawna irytuję tym Mondo.

Mondo: Noo, ta. - dodał zaraz po mnie lekko skołowany, ale jednocześnie zadowolony tym, że aktywnie dołączyłem do rozmowy. - Celestia chcę zrobić to za nas, a do tego dopuścić nie chcemy. Więc nie mamy innego wyjścia, aniżeli ogłosić to reszcie jak najszybciej się nam uda.
Chihiro: Ajj, to kiepsko trochę... Ale myślę, że inni uczniowie bez problemu to zaakceptują, także nie martwcie się tym. - odparła uśmiechając się czule. - Jedyną rzeczą o jaką powinniście się zamartwiać, a raczej po prostu zastanawiać, jest to czy wasz związek w ogóle przetrwa. Bo wiecie... Nie zaciekawie byłoby jakbyście zerwali kilka dni po tym jak dopiero co ogłosiliście reszcie, że jesteście parą. Więc no... - spojrzała na nas po tym jak latała wzrokiem po ścianie podczas swych przemyśleń.
Było chyba doskonale widać jak bardzo dotknęły nas słowa dziewczyny.
Chihiro: Ale tym też się nie musicie raczej martwić, no nie? - dodała.

Co jeśli stanie się tak jak mówi? Co jeżeli niedługo zerwiemy? Przecież życie pod jednym dachem ze swoim byłym, i to w dodatku pierwszym, chłopakiem musi być ultra uciążliwe... A dodatkowym przytłoczeniem byłby fakt, że inni by dopiero co się o nas dowiedzieli, a po kilku dniach ta wiadomość już okazałaby się nieaktualna...
Mondo: Patrz co zrobiłaś! Zestresowałaś mi Take! - odparł próbując nieco rozluźnić atmosferę.
Kiyotaka: Że co? - powiedziałem pod nosem.
Chihiro: Agh!! Przepraszam Taka!!! Nie chciałam! O jeju...

Dziewczyna histerycznie zaczęła mnie przepraszać i zapewniać, że na pewno do tego nie dojdzie, a ja próbowałem ją uspokoić i przede wszystkim uciszyć. A Mondo? Mondo oczywiście śmiał się z zaistniałej sytuacji. W sumie nie dziwie mu się, bo musiało to wyglądać bardzo komicznie.

Czy to jeszcze 'braterska' miłość?♥️Ishimondo//Kiyotaka x Mondo♥️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz