* Katsuki *
Kurwa jak ja się cieszę, że ten chuj skończy gnijąc w tym pierdlu z dala ode mnie i reszty moich bliskich.
Najbardziej się cieszę że Izuku wróci do domu gdzie bez niego było strasznie pusto i ponuro...
Stałem właśnie razem z moją mamą i panią Inko przed sądem z uśmiechem na ustach wlepiam wzrok w wyjście oczekując tej jednej osoby.
- Mój synek chyba się nie może doczekać - zaśmiała się blond włosa kobieta zwaną moją matką.
- Wcale mu się nie dziwie... Już dość się naczekał - również się zaśmiała a ja odwróciłem się w ich stronę patrząc na mnie z podniesioną brwią.
- Idzie... - odparła mama moje Alfy a ja odwróciłem się szybko w tamtym kierunku. Oczywiście sobie ze mnie żartowały...
Znów zwróciłem się w ich kierunku z mordem w oczach czując jak moje policzki delikatnie mnie szczypią robiąc się pewnie czerwone z zawstydzenia.
- Ha Ha bardzo śmieszne - warknąłem w ich kierunku zakładając rękę na rękę w geście oburzenia.
- Co jest takie śmieszne? - zapytał głos za moimi plecami.
Bez cienia zawahania odwróciłem się w jego kierunku i mocno wtuliłem się w tors zielonowłosego, zaciągając się przy okazji jego zapachem.
- Tęskniłeś? - zapytał szepcząc mi do ucha.
- Mhm... - odparłem przytakując głowa.
Zamknąłem oczy wtulając się mocniej w umięśnioną klatkę piersiową mojej Alfy, której tak bardzo mi brakowało przez te ostatnie dni.
Poczułem znów jego dużą dłoń na moich plecach, która sunęła z góry do dołu oddając gest. Nieświadomie zacząłem mruczeć w jego tors na co się cicho zaśmiał.
- Pewnie jesteś jego Alfą sądząc po zachowaniu. Jestem Mitsuki jego mama - wyciągnęła w jego kierunku rękę szeroko się uśmiechając.
- Izuku miło poznać - również wyciągnął dłoń ściskając delikatnie tą należąca do kobiety.
- Idziemy do domu? - zapytała Pani Inko a ja tylko pokiwałem przecząco głową chcąc dalej cieszyć się jego wonią, której dawno nie czułem.
- Idźcie przodem zaraz was dogonimy - powiedział mój Alfa przez co jego dużej wielkości klatka piersiowa znów zawibrowała.
- Nie bądźcie długo... - odparły obie na raz zaczynając się śmiać.
Zaczęły iść w kierunku wyjścia z płacy przez co ja i Izuku zostaliśmy sami.
- Katsuki wracamy? - zapytał po dłuższej chwili...
- Zaraz... - odparłem i odsunąłem się na niewielką odległość. Uniosłem się na placach i złączyłem nasze usta w krótkim pocałunku.
Alfa mruknęła zaskoczona bo rzadko wychodzę z inicjatywą. Pogłębił pocałunek przyciągając mnie bliżej siebie łapiąc mnie w tali.
Omega wewnątrz mnie zawyła ciesząc się zaistniałą sytuacją po tak długim czasie rozłąki. W końcu czułem jego dotyk i smak jego ust, którego tak pragnąłem przez ostatnie dni...
Nie chciałem tego przerywać ale najwyraźniej Izuku miał inny plan.
Odsunął mnie od siebie i wolną ręką przerwał nić śliny, która nazbierała się między naszymi ustami. Jego oczy świeciły pożądaniem
![](https://img.wattpad.com/cover/264771977-288-k508731.jpg)
CZYTASZ
Zielonowłose wybawienie ~ Dekubaku
Про оборотнейIzuku przeprowadza się do spokojnego miasta gdzie spotyka bardzo intrygującą go omegę, która nie dopuszcza do siebie nikogo. Czy Zielonowłosy sobie poradzi? Zapraszam do czytania. Z góry przepraszam za błędy.