Life Forever#5

797 35 2
                                    

No dobra wczorajszy dzień... Albo raczej noc była straszna no może nie, aż tak bo spotkałam swojego towarzysza który jak się okazało jest psem husky syberyjski szczeniak i na prawdę się zdziwiłam, że taki szczeniak może być tak agresywny w sensie jeśli chodzi o siłę i o obronę mnie. No, ale cóż cieszę się, że mam takiego towarzysza jak on

Dzisiaj była sobota czego nienawidzę bo nic się nie dzieje i jest spokój jakby ktoś umarł...

Postawiłam miskę na podłodze, a Angel od razu przybiegł i zaczął jeść

- Ehh. Piesku co my dzisiaj będziemy robić?- Zapytałam go i spojrzałam na psiaka który jadł z miski- Bo raczej nie wytrzymam siedząc w domu

Po chwili zadzwonił mój telefon, od razu wzięłam go i odebrałam

- Halo?- Zapytałam

- Hej, Claire. Jak tam dzisiaj?

To był Nick, mogłam się tego spodziewać

- A nic, siedzę w domu i się nudzę

Jeśli chcesz to możesz przyjść do akademii, właśnie próbuje uporać się z jedną sprawą i muszę stwierdzić, że nie udaje mi się

- Nick jeśli chcesz mnie poderwać i tym samym rzucić Sabrinę to dostaniesz ode mnie po dupie!

- No coś Ty! Jak mogłaś tak pomyśleć, poza tym ja bym nigdy nie zrobił tego Sabrinie

- To po co do mnie dzwonisz?

- Bo wiem, że siedzisz sama w domu i się nudzisz więc jak chcesz to możesz przyjść do akademii i przy okazji mi pomożesz- Wyjaśnił

- No dobra, za chwilę będę

Rozłączyłam się i poszłam po swoją torbę, jak mogłam się spodziewać Angel poszedł za mną

- Angel przepraszam Cię, ale nie możesz ze mną iść do akademii- Ukucnęłam i go pogłaskałam- W akademii nie lubią towarzyszy i ktoś mógłby Ci zrobić krzywdę- Wyjaśniłam mu

On się położył na podłodze i tylko spojrzał się na mnie

- Bądź grzeczny i nie rozrabiaj dobrze?- Podałam mu rękę, a on podał mi swoją łapę- Masz jedzenie w misce i wodę, a ja postaram się wrócić jak najszybciej

Podniosłam się, wzięłam klucze od mieszkania i otworzyłam drzwi, a potem wyszłam zamykając je na klucz.

Żeby dostać się do akademii musiałam znowu przejść przez las, ostatnio w tym lesie same dziwne rzeczy mnie spotykają, ale może tym razem będzie wszystko ok.

Szłam sobie przez las i tak myślałam ciekawe co u Cullenów. Ale zaraz po co ja w ogóle się zastanawiam nad tym? Przecież nie odzywam się do nich więc mam ich gdzieś...

Niedługo później dotarłam na miejsce, weszłam do budynku akademii i od razu skierowałam się na górę. Podeszłam pod drzwi od pokoju Nicka i zapukałam w nie, otworzył mi Nick

- Hej

- Cześć, wejdź

Weszłam do środka, a on zamknął drzwi

- No to co masz za sprawę, że nie możesz sobie poradzić?- Zapytałam go

- Odkryłem dziwny artykuł i nie wiem co o tym myśleć- Przyznał drapiąc się po głowie

Life ForeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz